Na drodze cierpienia

Artykuł o cierpieniu i chorobie

Kościół winien w szczególny sposób szukać spotkania z człowiekiem na drodze jego cierpienia - napisał w liście apostolskim „Salvifici dolores" Jan Paweł II. Owo szukanie spotkania z człowiekiem cierpiącym miało w jego życiu swój realny wymiar - zawsze czuł się bardzo bliski każdego człowieka cierpiącego, a także tych, którzy ofiarnie mu służą. Wszystkim niósł orędzie Chrystusa -słowo otuchy w chorobie i zachęty do opieki nad cierpiącymi, przypominając o wartości cierpienia włączonego w odkupieńcze dzieło Zbawiciela.

Cierpienie jest tajemnicą, którą próżno usiłuje zgłębić rozum. Ale jest to przecież ważna część tajemnicy człowieka, która swe najpełniejsze wyjaśnienie znajduje tylko w Jezusie Chrystusie. W Tym, który postanowił dzielić z człowiekiem jego los, doświadczając także prawdziwego cierpienia, możemy odnaleźć sens wszystkiego, co ludzkie. Dlatego człowiek nigdy nie staje sam wobec tajemnicy cierpienia: to Chrystus nadaje sens całemu życiu - chwilom radości i pokoju, ale także chwilom bolesnego doświadczenia i próby.

Chrystus przez wielu nie jest jednak przyjmowany. To w pewnym sensie dramat współczesnej kultury nacechowanej egoizmem i zamkniętej na poznanie i miłość Boga. Kiedy odrzuci się odniesienie do Boga, łatwo się człowiekowi zagubić, popaść w obojętność, samotność, nienawiść i przemoc. Jakże ważne jest zatem, by dawać radosne świadectwo jedynemu orędziu zbawienia - Ewangelii życia i światła, nadziei i miłości! Ewangelia nie pozwoli zwyciężyć zniechęceniu, które nie tylko pozbawia dobrego samopoczucia, odbiera życiu smak, niweczy dobre chęci i zapał, ale może sięgnąć samego serca, może oznaczać nawet utratę serca. Zniechęcenie potrafi - niby gęsta mgła - przesłonić światło nadziei.

Potrzebujemy Ewangelii nadziei. Ona jest najbardziej skutecznym antidotum przeciw zniechęceniu. Ludzie przepełnieni nadzieją zawsze są świadomi zmagań i problemów, jakie niesie życie, starają się jednak żyć niejako ponad tym. Ludzie nadziei potrafią zobaczyć możliwości, które przynosi nowy dzień, nawet jeśli nie wszystko się układa. Nadzieja przekonuje, że aby przyszłość była inna, trzeba coś zrobić. Nadzieję niesie miłość, która ma w sobie bardzo wielką siłę. Świadomość tego może wielu z nas wyrwać z ogarniającego wszystko i wszystkich zniechęcenia.

Cały Kościół winien w szczególny sposób szukać spotkania z człowiekiem na drodze jego cierpienia. To powinno w nas wszystkich umacniać ducha autentycznej służby wobec tych, którzy cierpią. Mamy dawać świadectwo dobroci i ojcowskiej troski Boga - wzywa w tegorocznym Orędziu na XIV Światowy Dzień Chorego Papież Benedykt XVI. Kościół jest bowiem powołany do wyrażania miłości i troski Chrystusa wobec tych, którzy cierpią i wobec tych, którzy się nimi opiekują.

Niech poprzez nasz naturalny odruch serca, który przynagla do niesienia pomocy potrzebującemu bliźniemu, nasza służba pełniona z nadzieją i miłością będzie formą ewangelizacji - objawianiem miłości Boga, Opiekuna i Ojca, który nieustannie troszczy się o wszystkich.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama