Słowa na zakończenie audiencji generalnej przed podróżą Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii, 8.09.2010
Z prawdziwą radością myślę o podróży do Anglii, w którą udam się za tydzień, i przesyłam serdeczne pozdrowienia wszystkim mieszkańcom Wielkiej Brytanii. Jestem świadomy, że przygotowania do podróży wymagały ogromnego nakładu pracy, nie tylko ze strony wspólnoty katolickiej, ale również rządu, władz lokalnych w Szkocji, w Londynie i w Birminghamie, środków społecznego przekazu i służb bezpieczeństwa, i pragnę powiedzieć, że bardzo jestem wdzięczny za wszystko, co zostało uczynione, aby różne zaplanowane uroczystości mogły się odbyć w naprawdę radosnej atmosferze święta. Przede wszystkim dziękuję licznym osobom, które modliły się za pomyślny przebieg wizyty i o obfite wylanie Bożej łaski na Kościół i na mieszkańców waszego kraju.
Szczególną radością napawa mnie beatyfikacja czcigodnego Johna Henry'ego Newmana, której dokonam w Birminghamie w niedzielę 19 września. Ten naprawdę wielki Anglik prowadził przykładne życie kapłańskie, a swoimi licznymi pismami trwale zasłużył się Kościołowi i społeczeństwu zarówno w swojej ojczyźnie, jak i w wielu innych częściach świata. Mam nadzieję — i modlę się w tej intencji — że jego łagodna mądrość będzie dobrodziejstwem dla coraz większej liczby osób, a jego prawe i święte życie będzie dla nich źródłem natchnienia. Cieszę się, że spotkam przedstawicieli wielu różnych religii i tradycji kulturowych, które kształtują społeczność brytyjską, a także przywódców organizacji obywatelskich i politycznych. Jestem bardzo wdzięczny Jej Wysokości królowej i Jego Miłości arcybiskupowi Canterbury za to, że przybędą mnie powitać, i niecierpliwie oczekuję na spotkanie z nimi. Przykro mi, że wielu miejsc i osób nie będę mógł odwiedzić, ale pragnę was zapewnić, że o wszystkich pamiętam w modlitwie. Niech Bóg błogosławi mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (10/2010) and Polish Bishops Conference