Sercem ruchu ekumenicznego jest modlitwa

Katecheza podczas audiencji generalnej 23.01.2008

Od stu lat chrześcijanie różnych wyznań co roku modlą się razem o jedność Kościoła. Genezie wspólnej modlitwy i związanego z nią ruchu ekumenicznego, a także przypadającemu w tym roku 100-leciu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan poświęcił Papież swą środową katechezę i niedzielne rozważanie przed modlitwą «Anioł Pański» (s. 56). Natomiast w homilii w czasie Nieszporów, które zostały odprawione w bazylice św. Pawła za Murami na zakończenie Tygodnia, wyjaśnił znaczenie jego tegorocznego tematu: «Nieustannie się módlcie». W liturgii uczestniczył sekretarz generalny Ekumenicznej Rady Kościołów dr Samuel Kobia. Brał on również udział w posiedzeniu Mieszanej Grupy Roboczej Kościoła Katolickiego i Światowej Rady Kościołów, która 25 stycznia została przyjęta przez Benedykta XVI. Zgodnie z tradycją, podczas ekumenicznego tygodnia odbyła się także papieska audiencja dla fińskiej delegacji luteranów i katolików, którzy co roku pielgrzymują do Rzymu, do grobu św. Henryka, ewangelizatora Finlandii, z okazji jego święta, które obchodzone jest 19 stycznia.

Drodzy bracia i siostry!

Obchodzimy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, który zakończy się w najbliższy piątek, 25 stycznia, w święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła. W tych dniach chrześcijanie należący do różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych jednoczą się na wspólnej modlitwie, by prosić Pana Jezusa o przywrócenie pełnej jedności wszystkich Jego uczniów. Jest to zgodne błaganie, płynące z jednego serca i jednej duszy, w odpowiedzi na pragnienie Odkupiciela, który podczas Ostatniej Wieczerzy zwrócił się do Ojca słowami: «Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś» (J 17, 20-21). Prosząc o łaskę jedności, chrześcijanie przyłączają się do modlitwy Chrystusa i zobowiązują się czynnie pracować nad tym, aby cała ludzkość przyjęła Go i uznała za jedynego Pasterza i jedynego Pana, i dzięki temu mogła doświadczyć radości Jego miłości.

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan nabiera w tym roku szczególnej wartości i wymowy, ponieważ przypada jego stulecie. Jego początkom przyświecała w istocie pewna intuicja, która okazała się bardzo owocna. Było to w 1908 r.: pewien amerykański anglikanin, który później przystąpił do wspólnoty Kościoła katolickiego, założyciel Society of the Atonement (Wspólnoty braci i sióstr Atonement), o. Paul Wattson, wspólnie z innym członkiem Kościoła episkopalnego o. Spencerem Jonesem, wyszedł z profetyczną inicjatywą zorganizowania oktawy modlitw o jedność chrześcijan. Przychylnie ustosunkowali się do niej arcybiskup Nowego Jorku i nuncjusz apostolski. Później, w 1916 r., wezwanie do modlitwy o jedność zostało skierowane do całego Kościoła katolickiego przez mojego czcigodnego poprzednika papieża Benedykta XV w brewe Ad perpetuam rei memoriam. Inicjatywa wzbudzała niemałe zainteresowanie, stopniowo utrwalając się wszędzie i z czasem coraz bardziej określając swój kształt i rozwijając się, m.in. dzięki zaangażowaniu opata Couturiera (1936). Gdy później powiał profetyczny wiatr Soboru Watykańskiego II, dostrzeżono pilną potrzebę jedności. Po zakończeniu obrad soborowych postępowano dalej drogą cierpliwego dążenia do pełnej jedności wszystkich chrześcijan. Z roku na rok właśnie Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan stawał się jednym z najbardziej znaczących i owocnych jej etapów. Po stu latach od pierwszego wezwania do wspólnej modlitwy o jedność Tydzień Modlitw stał się już ugruntowaną tradycją, przy czym został zachowany duch i daty wybrane na początku przez o. Wattsona. Wybrał on je bowiem ze względu na ich symboliczny charakter. Według ówczesnego kalendarza w dniu 18 stycznia obchodzono święto Katedry św. Piotra, stanowiące trwały fundament i pewną gwarancję jedności całego ludu Bożego. Natomiast 25 stycznia w liturgii — zarówno wtedy, jak i dziś — jest święto Nawrócenia św. Pawła. Dziękując Panu za sto lat wspólnej modlitwy i wspólnego zaangażowania tak licznych uczniów Chrystusa, wspominamy z wdzięcznością pomysłodawcę tej opatrznościowej inicjatywy duchowej o. Wattsona, a wraz z nim wszystkich, którzy ją szerzyli i wzbogacali przez swój wkład, dzięki czemu stała się ona wspólnym dziedzictwem wszystkich chrześcijan.

Wspomniałem przed chwilą, że Sobór Watykański II poświęcił wiele uwagi tematowi jedności chrześcijan, zwłaszcza w Dekrecie o ekumenizmie Unitatis redintegratio, w którym między innymi podkreśla się z mocą rolę i znaczenie modlitwy o jedność. Jak zauważa Sobór, modlitwa jest sercem całej drogi ekumenicznej. «To nawrócenie serca i świętość życia w połączeniu z prywatnymi i publicznymi modlitwami o jedność chrześcijan należy uznać za duszę całego ruchu ekumenicznego» (Unitatis redintegratio, 8). Właśnie dzięki temu duchowemu ekumenizmowi — świętości życia, nawróceniu serca oraz modlitwom prywatnym i publicznym — we wspólnym dążeniu do jedności w tych dziesięcioleciach nastąpił wielki postęp, czego wyrazem są rozliczne inicjatywy: od wzajemnego poznania do braterskich kontaktów między członkami różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych, od coraz bardziej przyjaznych rozmów do współpracy na różnych polach, od dialogu teologicznego do poszukiwania konkretnych form komunii i współpracy. Przede wszystkim zaś modlitwa ożywiała i nadal ożywia dążenie do pełnej komunii między wszystkimi chrześcijanami. Tematem tegorocznego Tygodnia są słowa: «Nieustannie się módlcie» (1 Tes 5, 17). Są one zarazem wezwaniem, które nie przestaje rozbrzmiewać w naszych wspólnotach, abyśmy przyjmując postawę pokornego i uległego słuchania naszego wspólnego Pana, postrzegali modlitwę jako światło, moc i drogowskaz.

W dalszej kolejności Sobór zwraca uwagę na wspólną modlitwę, zanoszoną razem do jedynego Ojca niebieskiego przez katolików i innych chrześcijan. Dekret o ekumenizmie mówi na ten temat: «Takie wspólne prośby są nader skutecznym środkiem prowadzącym do uzyskania łaski jedności» (Unitatis redintegratio, 8). Dzieje się tak dlatego, że podczas wspólnej modlitwy wspólnoty chrześcijańskie stają razem przed Panem i uświadamiając sobie konflikty rodzące się z podziałów, dają wyraz pragnieniu posłuszeństwa Jego woli, ufnie prosząc o Jego wszechmocną pomoc. Dekret dodaje dalej, że tego rodzaju modlitwy są «właściwym znakiem więzów łączących katolików z braćmi odłączonymi (seiuncti)» (tamże). Tak więc wspólna modlitwa nie jest tylko aktem woli lub wydarzeniem czysto socjologicznym, lecz wyrazem wiary łączącej wszystkich uczniów Chrystusa. Na przestrzeni lat została nawiązana owocna współpraca na tym polu, a od 1968 r. ówczesny Sekretariat ds. Jedności Chrześcijan, który stał się później Papieską Radą ds. Popierania Jedności Chrześcijan, oraz Ekumeniczna Rada Kościołów razem przygotowują materiały na Tydzień Modlitw o Jedność, które następnie są wspólnie rozprowadzane po świecie, także na obszarach, do których nigdy by nie dotarły, gdyby działano w pojedynkę.

Soborowy Dekret o ekumenizmie nawiązuje do modlitwy o jedność w końcowych słowach, mówiących, że Sobór świadomy jest, iż «ten święty plan pojednania wszystkich chrześcijan w jedności jednego i jedynego Kościoła Chrystusowego przekracza ludzkie siły i zdolności. Dlatego nadzieję pokłada całkowicie w modlitwie Chrystusa za Kościół» (Unitatis redintegratio, 24). Świadomość naszych ludzkich ograniczeń skłania nas do ufnego oddania się w ręce Pana. Jeśli zastanowimy się uważnie, głęboki sens Tygodnia Modlitw to właśnie owo mocne oparcie się na modlitwie Chrystusa, który w swoim Kościele nadal się modli, «aby wszyscy stanowili jedno (...), by świat uwierzył» (J 17, 21). Dzisiaj silnie odczuwamy realizm tych słów. Świat cierpi z powodu nieobecności Boga, niedostępności Boga; pragnie poznać oblicze Boga. Ale jak współcześni ludzie mogliby i mogą poznać oblicze Boga w obliczu Jezusa Chrystusa, jeśli my, chrześcijanie, jesteśmy podzieleni, jeśli jeden naucza przeciw drugiemu, jeśli jeden występuje przeciw drugiemu? Jedynie w jedności możemy rzeczywiście pokazać naszemu światu — który tego potrzebuje — oblicze Boga, oblicze Chrystusa. Jest również rzeczą oczywistą, że tę jedność możemy osiągnąć nie dzięki naszym strategiom, nie dzięki dialogowi i temu wszystkiemu, co robimy, chociaż jest to bardzo potrzebne. To, co możemy uzyskać, to nasza gotowość i zdolność do przyjęcia jedności, kiedy Pan nas nią obdarzy. Oto sens modlitwy: otworzyć serca, ukształtować w sobie postawę gotowości, otwierającą drogę do Chrystusa. W liturgii starożytnego Kościoła po homilii biskup lub główny celebrans, przewodniczący celebracji, mówił: Conversi ad Dominum. Po czym on sam i wszyscy wstawali i zwracali się w kierunku Wschodu. Wszyscy chcieli patrzeć na Chrystusa. Jedynie gdy się nawrócimy, jedynie w tym nawróceniu do Chrystusa i w tym wspólnym patrzeniu na Chrystusa możemy znaleźć dar jedności.

Możemy powiedzieć, że to modlitwa o jedność ożywiała ruch ekumeniczny na różnych etapach i mu towarzyszyła, poczynając zwłaszcza od Soboru Watykańskiego II. W tym okresie Kościół katolicki nawiązał kontakty z różnymi Kościołami i Wspólnotami kościelnymi na Wschodzie i na Zachodzie, poprzez różne formy dialogu, podejmując z nimi problemy teologiczne i historyczne, jakie wyłoniły się na przestrzeni wieków i stały się przyczynami podziału. Pan sprawił, że poprzez tego rodzaju przyjazne stosunki mogliśmy lepiej poznać się nawzajem; pogłębić komunię, pozwalając jednocześnie wyraźniej dostrzec problemy, które pozostają otwarte i są przyczyną podziału. Dziś, podczas tego Tygodnia, dziękujemy Bogu za to, że wspierał nas i oświecał na dotychczasowej drodze, owocnej drodze, którą soborowy Dekret o ekumenizmie opisywał jako ruch powstały «dzięki wsparciu łaski Ducha Świętego» i «rozszerzający się z dnia na dzień» (por. Unitatis redintegratio, 1).

Drodzy bracia i siostry, przyjmijmy wezwanie do «nieustannej modlitwy», które Apostoł Paweł kierował do pierwszych chrześcijan w Tesalonice, do wspólnoty, którą sam założył. I ponieważ wiedział o powstałych tam niesnaskach, zalecał cierpliwość wobec wszystkich, wystrzeganie się odpłacania złem za zło, a wręcz, by starać się zawsze o dobro dla siebie nawzajem i dla wszystkich, zachowując radość we wszelkich okolicznościach, radość z tego, że Pan jest blisko. Rady, jakie św. Paweł dawał Tesaloniczanom, mogą również dzisiaj sugerować chrześcijanom, jak postępować w kontekście kontaktów ekumenicznych. Mówi on zwłaszcza: «Między sobą zachowujcie pokój», a dalej: «nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie» (1 Tes 5, 13. 17-18). Również i my przyjmijmy to naglące wezwanie Apostoła do tego, by dziękować Panu za postępy, jakie dokonały się w ruchu ekumenicznym, jak i by prosić o pełną jedność. Niech Dziewica Maryja, Matka Kościoła, wyjedna wszystkim uczniom swego boskiego Syna, by jak najrychlej mogli żyć w pokoju i wzajemnej miłości, a tym samym składali całemu światu przekonujące świadectwo pojednania i pomogli mu zobaczyć oblicze Boga w obliczu Chrystusa, który jest Bogiem z nami, Bogiem pokoju i jedności.

Po polsku Ojciec Święty powiedział:

Słowo powitania kieruję do pielgrzymów polskich. Bracia i siostry, serdecznie was pozdrawiam. Pragnąc jedności chrześcijan, wypełniajcie wskazania św. Pawła: «Zachowujcie pokój! Dla wszystkich bądźcie cierpliwi! Usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie!» (por. 1 Tes 5, 13-17). Niech Bóg umacnia w was te dobre pragnienia i wam błogosławi.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama