Przemówienie podczas spotkania z mieszkańcami Mediolanu - Światowe Spotkanie Rodzin 1-3 czerwca 2012
Od 30 maja do 3 czerwca 2012 r. odbywało się w Mediolanie VII Światowe Spotkanie Rodzin, którego temat brzmiał: «Rodzina: praca i święto». Pierwszą część programu wypełnił 3-dniowy Międzynarodowy Kongres Teologiczno-Duszpasterski; w drugiej natomiast odbyły się spotkania z Papieżem Benedyktem XVI, który przybył tam 1 czerwca po południu. Udział w Światowym Spotkaniu Rodzin stał się dla Ojca Świętego okazją do odwiedzenia wielkiej archidiecezji mediolańskiej. Pierwszym punktem programu było spotkanie z mieszkańcami Mediolanu i uczestnikami VII Światowego Spotkania Rodzin, które odbyło się późnym popołudniem na placu przed katedrą. W swoim przemówieniu Papież powiedział, że cechą i bogactwem mediolańskiego Kościoła jest głęboki zmysł kościelny oraz jedność i miłość do Następcy Piotra. Wieczorem w teatrze La Scala odbył się koncert, zadedykowany mieszkańcom nawiedzonego przez trzęsienie ziemi regionu Emilii-Romanii. Ze sceny La Scali Papież mówił o przesłaniu radości IX Symfonii Ludwiga van Beethovena — której wysłuchał w wykonaniu orkiestry i chóru teatru pod dyrekcją Daniela Barenboima. W sobotę 2 czerwca rano Benedykt XVI przewodniczył w katedrze brewiarzowej modlitwie w ciągu dnia według liturgii ambrozjańskiej, z udziałem kapłanów, seminarzystów i osób konsekrowanych. Następnie na stadionie im. Giuseppe Meazzy spotkał się z młodzieżą, która w tym roku przyjęła lub przyjmie sakrament bierzmowania. Spotkanie to wypełniły modlitwy, świadectwa młodzieży, rodziców, duchownych, śpiewy i tańce.Po południu w Sali Tronowej mediolańskiej kurii metropolitalnej Papież spotkał się z przedstawicielami świata politycznego, gospodarczego i kulturalnego Mediolanu i regionu Lombardia. W swoim przemówieniu podkreślił służebny charakter polityki. Mówił, że współczesne państwo musi uznawać tożsamość rodziny, opartej na małżeństwie, otwartej na życie, a także podstawowe prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z wybranym programem edukacyjnym. Wieczorem w mediolańskim parku Północnym, na terenie lotniska w Bresso, odbyło się Święto Świadectw. Benedykt XVI odpowiedział na pięć pytań, zadanych mu przez pięć rodzin reprezentujących różne kontynenty. Odpowiedzi Papieża były przeplatane występami piosenkarzy, chórów i zespołów z różnych stron świata. VII Światowe Spotkanie Rodzin uwieńczyła Msza św., którą Benedykt XVI odprawił w niedzielę 3 czerwca rano w parku Północnym. Uczestniczyło w niej ok. 850 tys. osób, a wśród pielgrzymów ze 158 krajów świata była liczna grupa Polaków, przybyłych z bpem Stanisławem Stefankiem, członkiem Rady ds.Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. W przesłaniu Ojca Świętego realizm łączył się z ufnością. Słowa, które wypowiedział na zakończenie VII Światowego Spotkania Rodzin, wzywały do odwagi i nadziei. Nie ukrywał trudności, ale kładł nacisk na niezastąpione powołanie rodziny. Małżonkom Papież przedstawił swoisty dekalog życia rodzinnego, w którym wskazał «drogi do wzrastania w miłości».Po Mszy św. odmówił z wiernymi modlitwę «Anioł Pański». Zapowiedział też,że VIII Światowe Spotkanie Rodzin odbędzie się w Filadelfii w USA, w 2015 r.
Panie burmistrzu, szanowni przedstawiciele władz, czcigodni bracia w biskupstwie i kapłaństwie, drodzy bracia i siostry z archidiecezji mediolańskiej!
Serdecznie witam was wszystkich, którzy przybyliście tutaj tak licznie, jak również tych, którzy śledzą to wydarzenie za pośrednictwem radia i telewizji. Dziękuję za wasze gorące przyjęcie! Dziękuję panu burmistrzowi za uprzejme słowa powitania, które skierował do mnie w imieniu wspólnoty obywateli. Witam z szacunkiem przedstawiciela rządu, przewodniczącego władz regionu, przewodniczącego władz prowincji, jak również pozostałych przedstawicieli instytucji cywilnych i wojskowych; wyrażam uznanie za współpracę przy przygotowywaniu różnych wydarzeń tej wizyty. Dziękuję także eminencji za serdeczne powitanie!
Bardzo się cieszę, że jestem dzisiaj pośród was, i dziękuję Bogu za to, że daje mi sposobność odwiedzenia waszego znamienitego miasta. Moje pierwsze spotkanie z mieszkańcami Mediolanu odbywa się na tym placu Katedralnym, w sercu Mediolanu, gdzie wznosi się imponująca budowla, będąca symbolem tego miasta. Mnóstwem swych iglic skłania do patrzenia w górę, ku Bogu. Właśnie ten zryw ku niebu zawsze cechował Mediolan i pozwalał mu na przestrzeni czasu owocnie odpowiadać na swoje powołanie: być skrzyżowaniem dróg — Mediolanum — ludów i kultur. I tak miasto to potrafiło mądrze łączyć dumę z własnej tożsamości z umiejętnością przyjmowania wszelkiego pozytywnego wkładu, jaki na przestrzeni historii był mu proponowany. Także dzisiaj Mediolan jest powołany do odkrycia na nowo tej swojej pozytywnej roli zwiastuna rozwoju i pokoju dla całych Włoch. Raz jeszcze serdecznie dziękuję pasterzowi tej archidiecezji, kard. Angelowi Scoli, za przyjęcie i słowa, jakie skierował do mnie w imieniu całej wspólnoty diecezjalnej. Witam wraz z nim biskupów pomocniczych oraz jego poprzedników na tej chwalebnej i starodawnej katedrze, kard. Dionigiego Tettamanziego i kard. Carla Marię Martiniego.
Specjalne słowa powitania kieruję do przedstawicieli rodzin — przybyłych z całego świata — którzy uczestniczą w VII Światowym Spotkaniu. Wyrazy serdeczności kieruję także do osób potrzebujących pomocy i pociechy oraz tych, które gnębią różne troski: do osób samotnych lub znajdujących się w trudnych sytuacjach, do bezrobotnych, do chorych, do uwięzionych, do tych, którzy są pozbawieni domu lub tego, co niezbędne, aby godnie żyć. Niech żadnemu z tych naszych braci i sióstr nie zabraknie solidarnego i trwałego zainteresowania wspólnoty. W związku z tym wyrażam zadowolenie z tego, co diecezja mediolańska uczyniła i nadal czyni, by konkretnie zaradzić potrzebom rodzin, które najbardziej odczuwają skutki kryzysu ekonomiczno-finansowego, oraz z tego, że natychmiast zmobilizowała się, wraz z całym Kościołem i społeczeństwem we Włoszech, by pomóc ludności dotkniętej trzęsieniem ziemi w Emilii-Romanii, która jest w naszych sercach i w naszych modlitwach i dla której jeszcze raz wzywam do wielkodusznej solidarności.
VII Światowe Spotkanie Rodzin stwarza mi miłą okazję, by odwiedzić wasze miasto i odnowić ścisłe i trwałe więzy, łączące wspólnotę ambrozjańską z Kościołem Rzymu i z Następcą Piotra. Jak wiadomo, św. Ambroży pochodził z rodziny rzymskiej i zawsze podtrzymywał żywą więź z Wiecznym Miastem i z Kościołem Rzymu, ukazując i wychwalając prymat Biskupa, który mu przewodzi. W Piotrze — stwierdza on — «jest fundament Kościoła i nauka dyscypliny» (De virginitate, 16, 105); i kolejne znane oświadczenie: «Gdzie jest Piotr, tam jest Kościół» (Explanatio Psalmi 40, 30, 5). Pasterska mądrość i nauczanie Ambrożego na temat ortodoksji wiary i na temat życia chrześcijańskiego pozostawiły niezatarty ślad w Kościele powszechnym, a w szczególności naznaczyły Kościół Mediolanu, który nigdy nie przestał kultywować pamięci o nim i zachowuje jego ducha. Kościół ambrozjański, zachowując prerogatywy swojego rytu i formy wyrazu właściwe dla jedynej wiary, jest wezwany do tego, by żył w pełni katolickością jednego Kościoła, by dawał o niej świadectwo i przyczyniał się do jej ubogacenia.
Głęboki zmysł kościelny i szczere umiłowanie jedności z Następcą Piotra należą do bogactwa i tożsamości waszego Kościoła w ciągu całej jego drogi, a przejawiają się w świetlany sposób w postaciach wielkich pasterzy, którzy nim kierowali.
Przede wszystkim św. Karola Boromeusza — syna waszej ziemi. Był on, jak powiedział sługa Boży Paweł VI, «tym, który kształtował sumienie i obyczaje ludu» (Przemówienie do mieszkańców Mediolanu, 18 marca 1968 r.); a był nim przede wszystkim przez szerokie, wytrwałe i rygorystyczne wprowadzanie reform trydenckich, przez tworzenie odnawiających instytucji, poczynając od seminariów, oraz przez swoją bezgraniczną miłość pasterską, zakorzenioną w głębokim zjednoczeniu z Bogiem, czemu towarzyszyła przykładna surowość życia. Ale oprócz świętych Ambrożego i Karola pragnę wspomnieć innych wybitnych pasterzy, bliższych nam w czasie, którzy wzbogacili Kościół mediolański świętością i nauką: bł. kard. Andrzeja Karola Ferrariego, apostoła katechezy i oratoriów oraz promotora odnowy społeczeństwa pod względem chrześcijańskim; bł. Alfreda Ildefonsa Schustera, «kardynała modlitwy», niestrudzonego pasterza, aż po całkowite poświęcenie się dla swoich wiernych. Ponadto pragnę wspomnieć dwóch arcybiskupów Mediolanu, którzy zostali papieżami: Achille Rattiego — papieża Piusa XI; jego determinacji zawdzięczamy pozytywne zakończenie «kwestii rzymskiej» i ustanowienie Państwa Watykańskiego; i sługę Bożego Giovanniego Battistę Montiniego, Pawła VI, dobrego i mądrego, który z doświadczeniem potrafił pokierować Soborem Watykańskim II i doprowadzić do jego pomyślnego zakończenia. W Kościele mediolańskim dojrzały ponadto pewne szczególnie znaczące dla naszych czasów owoce duchowe. Spośród wszystkich dziś pragnę wspomnieć, właśnie z myślą o rodzinach, św. Joannę Berettę Mollę, małżonkę i matkę, kobietę zaangażowaną w środowisku kościelnym i świeckim, która sprawiała, że jaśniały piękno i radość wiary, nadziei i miłości.
Drodzy przyjaciele, wasza historia jest niezwykle bogata pod względem kultury i wiary. To bogactwo przeniknęło sztukę, muzykę, literaturę, kulturę, przemysł, politykę, sport, inicjatywy solidarności Mediolanu i całej archidiecezji. Teraz wam, spadkobiercom chwalebnej przeszłości i dziedzictwa duchowego o nieocenionej wartości, przypada w udziale zadanie angażowania się w przekazywanie przyszłym pokoleniom pochodni tak świetlanej tradycji. Dobrze wiecie, jak pilną rzeczą jest wnoszenie w aktualną sytuację kulturalną ewangelicznego zaczynu. Wiara w Jezusa Chrystusa, który dla nas umarł i zmartwychwstał, i żyje pośród nas, winna ożywiać całą tkankę życia — osobistego i wspólnotowego, publicznego i prywatnego — tak aby umożliwiać trwały i autentyczny «dobry byt», poczynając od rodziny, którą trzeba na nowo odkryć jako główne dziedzictwo ludzkości, współczynnik i znak prawdziwej i stabilnej kultury korzystnej dla człowieka. Specyficzna tożsamość Mediolanu nie powinna go izolować ani oddzielać, powodując zamykanie w samym sobie. Przeciwnie, jest on powołany, by zachowując limfę swoich korzeni oraz charakterystyczne cechy swojej historii, patrzył z nadzieją w przyszłość, kultywując bliską i inspirującą więź z życiem całych Włoch i Europy. Przy wyraźnym rozróżnieniu ról i celów Mediolan pozytywnie «laicki» ma współdziałać z Mediolanem wiary na rzecz wspólnego dobra.
Drodzy bracia i siostry, jeszcze raz dziękuję za wasze przyjęcie! Zawierzam was opiece Maryi Panny, która z najwyższej iglicy katedry po macierzyńsku czuwa dzień i noc nad tym miastem. Wam wszystkim, przygarniając was w wielkim uścisku, udzielam z miłością błogosławieństwa. Dziękuję!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (7-8/2012) and Polish Bishops Conference