Powołanie w tajemnicy Kościoła

Orędzie na XLIII Światowy Dzień Modlitw o Powołania, wydane 5.03.2006

 

Czcigodni Bracia w biskupstwie, drodzy Bracia i Siostry!

Obchody najbliższego Światowego Dnia Modlitw o Powołania dają mi sposobność, by zachęcić cały Lud Boży do refleksji nad tematem: «Powołanie w tajemnicy Kościoła». Apostoł Paweł pisze: «Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa (...). W Nim (...) wybrał nas przed założeniem świata, (...) przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa» (Ef 1, 3-5). Przed stworzeniem świata, zanim zaistnieliśmy, Ojciec niebieski wybrał nas osobiście, abyśmy nawiązali z Nim synowską relację przez Jezusa, wcielone Słowo, prowadzeni przez Ducha Świętego. Jezus, umierając za nas, wprowadził nas w tajemnicę miłości Ojca, miłości, która Go całkowicie ogarnia, a którą On ofiaruje nam wszystkim. W ten sposób, zjednoczeni z Jezusem, który jest Głową, tworzymy jedno ciało — Kościół.

Ciężar dwóch tysięcy lat historii utrudnia dostrzeżenie nowości fascynującej tajemnicy przybrania za synów Bożych, która zajmuje centralne miejsce w nauczaniu św. Pawła. Ojciec — przypomina Apostoł — «nam oznajmił tajemnicę swej woli (...), [postanowienie], aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie» (Ef 1, 9-10). I nie bez entuzjazmu dodaje: «Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamysłu. Albowiem tych, których przedtem poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi» (Rz 8, 28-29). Jest to naprawdę fascynująca perspektywa: jesteśmy powołani, by żyć jak bracia i siostry Jezusa, by czuć się synami i córkami tego samego Ojca. Ten dar zmienia radykalnie wszelkie czysto ludzkie idee i plany. Wyznawanie prawdziwej wiary otwiera szeroko umysły i serca na niezgłębioną tajemnicę Boga, przenikającą ludzką egzystencję. Cóż więc powiedzieć o jakże silnej w naszych czasach pokusie, by poczuć się samowystarczalnymi aż do tego stopnia, że zamkniemy się na tajemniczy Boży plan wobec nas? Wyzwaniem staje się dla nas miłość Ojca, objawiająca się w osobie Chrystusa.

Nie musimy od razu być doskonali, by odpowiedzieć na Boże powołanie i wyruszyć w drogę. Wiemy, że świadomość własnego grzechu pozwoliła synowi marnotrawnemu podjąć drogę powrotną i dzięki temu doświadczyć radości pojednania z Ojcem. Słabość i ludzkie ograniczenia nie są przeszkodą, pod warunkiem, że pomagają nam uświadamiać sobie coraz lepiej fakt, iż potrzebujemy odkupieńczej łaski Chrystusa. Doświadczył tego św. Paweł, który wyznawał: «Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa» (2 Kor 12, 9). W tajemnicy Kościoła, mistycznego Ciała Chrystusa, Boża moc miłości przemienia serce człowieka, czyniąc je zdolnym do przekazywania braciom miłości Boga. Na przestrzeni wieków wielu mężczyzn i kobiet, przemienionych przez miłość Bożą, poświęciło własne życie sprawie Królestwa. Już nad brzegami Morza Galilejskiego wielu pozwoliło się zdobyć Jezusowi. Pragnęli uzdrowienia ciała lub ducha i zostali dotknięci mocą Jego łaski. Inni zostali wybrani przez Niego osobiście i stali się Jego apostołami. Spotykamy również osoby, jak Maria Magdalena i inne niewiasty, które poszły za Nim z własnej inicjatywy, po prostu z miłości, i — podobnie jak uczeń Jan — one także miały specjalne miejsce w Jego sercu. Ci mężczyźni i te kobiety, którzy dzięki Chrystusowi poznali tajemnicę miłości Ojca, reprezentują wielorakie powołania, od zawsze istniejące w Kościele. Wzorem powołanych do świadczenia w sposób szczególny o miłości Bożej jest Maryja, Matka Jezusa, w swoim pielgrzymowaniu wiary bezpośrednio związana z tajemnicą Wcielenia i Odkupienia.

W Chrystusie, Głowie Kościoła, będącego Jego Ciałem, wszyscy chrześcijanie są «wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem Bogu na własność przeznaczonym, aby ogłaszali chwalebne Jego dzieła» (por. 1 P 2, 9). Kościół jest święty, nawet jeżeli jego członki potrzebują oczyszczenia, tak aby świętość, Boży dar, mogła w nich zajaśnieć swym pełnym blaskiem. Sobór Watykański II wskazuje na powszechne powołanie do świętości, stwierdzając, że «wyznawcy Chrystusa, powołani przez Boga i usprawiedliwieni w Panu Jezusie nie ze względu na swe uczynki, lecz według postanowienia i łaski Bożej, w chrzcie wiary zostali prawdziwymi dziećmi Bożymi i uczestnikami natury Bożej, a przez to rzeczywiście stali się święci» (Lumen gentium, 40). W ramach tego powszechnego powołania Chrystus, Najwyższy Kapłan, kierujący się troską o Kościół, powołuje następnie w każdym pokoleniu osoby, które mają się troszczyć o Jego lud. W szczególności powołuje mężczyzn do posługi kapłańskiej, by pełnili rolę ojcowską, której źródło tkwi w ojcostwie samego Boga (por. Ef 3, 15). Posłannictwo kapłana w Kościele jest niezastąpione. Dlatego, nawet jeśli obserwujemy, że w niektórych regionach liczba duchowieństwa jest znikoma, nie powinniśmy nigdy tracić pewności, że Chrystus wciąż powołuje ludzi, którzy podobnie jak apostołowie, pozostawiając wszelkie inne zajęcia, poświęcają się całkowicie sprawowaniu świętych tajemnic, głoszeniu Ewangelii i posłudze duszpasterskiej. Mój czcigodny poprzednik Jan Paweł II pisał o tym w Adhortacji apostolskiej Pastores dabo vobis: «Związek kapłana z Jezusem Chrystusem, a w Nim z Jego Kościołem, jest osadzony w samym fakcie bycia kapłanem na mocy konsekracji-namaszczenia sakramentalnego, i w kapłańskim działaniu, czyli w misji i posłudze. W sposób szczególny ”wyświęcony kapłan jest sługą Chrystusa obecnego w Kościele jako tajemnicy, komunii i misji. Poprzez uczestnictwo w 'namaszczeniu' oraz w 'misji' Chrystusa może kontynuować w Kościele Jego modlitwę, Jego słowo, Jego ofiarę, Jego zbawczą działalność. Jest więc sługą Kościoła-tajemnicy, ponieważ dokonuje kościelnych i sakramentalnych znaków obecności Chrystusa zmartwychwstałego”» (n. 16).

Innym szczególnym powołaniem, zajmującym zaszczytne miejsce w Kościele, jest powołanie do życia konsekrowanego. Na wzór Marii z Betanii, która «usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa» (Łk 10, 39), liczni mężczyźni i kobiety poświęcają się całkowicie i wyłącznie naśladowaniu Chrystusa. Oni to, chociaż pełnią różne posługi w dziedzinie ludzkiej formacji i troski o ubogich, w zakresie nauczania i opieki nad chorymi, nie uważają tej działalności za najważniejszy cel swego życia, ponieważ — jak wyraźnie podkreśla Kodeks Prawa Kanonicznego — «pierwszym i podstawowym obowiązkiem wszystkich zakonników powinna być kontemplacja rzeczy Bożych oraz ustawiczne zjednoczenie z Bogiem w modlitwie» (kan. 663, § 1). A w Adhortacji apostolskiej Vita consecrata Jan Paweł II pisał: «W tradycji Kościoła uznaje się profesję zakonną za szczególne i owocne pogłębienie konsekracji chrzcielnej, jako że dzięki niej wewnętrzna jedność z Chrystusem, ustanowiona już przez chrzest, przeradza się w dar upodobnienia do Niego, wyrażony i urzeczywistniony w sposób pełniejszy przez profesję rad ewangelicznych» (n. 30).

Pamiętając o poleceniu Jezusa: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo» (Mt 9, 37-38), uświadamiamy sobie żywo potrzebę modlitwy o powołania do kapłaństwa i do życia konsekrowanego. Nic dziwnego, że tam, gdzie trwa gorliwa modlitwa, budzą się powołania. Świętość Kościoła zależy zasadniczo od zjednoczenia z Chrystusem i od otwarcia na tajemnicę łaski działającej w sercach wierzących. Dlatego chciałbym zachęcić wszystkich wiernych, aby utrzymywali wewnętrzną więź z Chrystusem, Nauczycielem i Pasterzem swego ludu, naśladując w tym Maryję, która zachowywała w sercu Boże tajemnice i pilnie je rozważała (por. Łk 2, 19). Wraz z Nią, która zajmuje centralne miejsce w tajemnicy Kościoła, módlmy się:

Ojcze, wzbudź wśród chrześcijan

liczne i święte powołania do kapłaństwa,

by powołani podtrzymywali żywą wiarę

i strzegli wdzięcznej pamięci o Twym Synu, Jezusie,

przez głoszenie Jego słowa

i udzielanie sakramentów,

dzięki którym stale odnawiasz swoich wiernych.

Daj nam świętych szafarzy Twego ołtarza,

by byli czujnymi i gorliwymi stróżami Eucharystii,

sakramentu najwyższego daru Chrystusa

dla zbawienia świata.

Powołuj szafarzy Twego miłosierdzia,

którzy przez sakrament pojednania

szerzyć będą radość Twego przebaczenia.

Spraw, Ojcze, by Kościół przyjmował z radością

liczne natchnienia Ducha Twego Syna

i, posłuszny Jego nauce,

troszczył się o powołania do posługi kapłańskiej

i do życia konsekrowanego.

Wspieraj biskupów, kapłanów,

diakonów, osoby konsekrowane

i wszystkich ochrzczonych w Chrystusie,

aby wiernie wypełniali swoje posłannictwo

w służbie Ewangelii.

Prosimy o to przez Chrystusa, naszego Pana. Amen.

Maryjo, Królowo Apostołów, módl się za nami!

Watykan, 5 marca 2006 r.

Benedykt XVI


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama