Trzeba budować solidarność między pokoleniami

Przemówienie do uczestników sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, 30.04.2004

W dniach od 29 kwietnia do 3 maja odbywała się w Watykanie sesja plenarna Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, która w tym roku obchodzi 10. rocznicę powstania. Już na samym początku jej istnienia określono cztery główne zagadnienia, którymi w pierwszej kolejności mieli zająć się akademicy. Są to: praca i zatrudnienie, demokracja, globalizacja oraz solidarność międzypokoleniowa. Przez ostatnich dziesięć lat pracowano przede wszystkim nad trzema pierwszymi zagadnieniami i wydano szereg specjalistycznych publikacji na ich temat. Ostatnia sesja plenarna zainicjowała prace nad solidarnością międzypokoleniową. W obradach oprócz członków Akademii uczestniczyli również zaproszeni goście — wybitni znawcy tej tematyki, m.in. prof. Jacques Vallin z Narodowego Instytutu Demograficznego we Francji, który przedstawił przemiany zachodzące w strukturze pokoleniowej, prof. Francis Fukuyama, który mówił o ekonomicznych, politycznych i kulturowych skutkach tych przemian, dr Hans Tietmever, prezes Deutschen Bundesbank, który wygłosił prelekcję o kryzysie państwa opiekuńczego. Obradom sesji przewodniczyła prof. Mary Ann Glendon z Uniwersytetu Harvarda w USA, nowy prezes Akademii. 30 kwietnia z uczestnikami sesji plenarnej spotkał się Jan Paweł II. W przemówieniu zwrócił uwagę na kryzys solidarności rodzinnej, która do niedawna była trwałą więzią wiążącą na zawsze wszystkich członków rodziny, zarówno samych małżonków, jak dzieci i rodziców. Dziś małżeństwa często się rozpadają, dzieci są postrzegane jako przeszkoda w drodze do życiowego sukcesu, a osoby starsze są pozbawione opieki swych dzieci. Odbudowanie rodzinnej solidarności jest — jak stwierdza Papież — zadaniem zarówno samych rodzin, jak i państwa, które powinno uznać zgubne skutki społeczne indywidualizmu.

Eminencje, Ekscelencje, szanowni Członkowie Akademii,

1. Serdecznie witam wszystkich zgromadzonych z okazji 10-lecia Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Dziękuję nowej prezes Akademii, pani prof. Mary Ann Glendon, i składam jej najlepsze życzenia z okazji rozpoczęcia tej posługi. Jednocześnie pragnę wyrazić wdzięczność prof. Edmondowi Malinvaudowi za jego zaangażowanie w prace Akademii, zwłaszcza w zakresie badań nad tak złożonymi problemami jak praca i bezrobocie, formy społecznej nierówności oraz demokracja i globalizacja. Jestem wdzięczny również bpowi Marcelo Sanchezowi Sorondowi za wysiłki, jakie podejmuje, aby rezultaty prac Akademii były udostępniane szerokiej publiczności za pośrednictwem nowoczesnych środków przekazu.

Przemiany w stosunkach międzypokoleniowych

2. Temat, nad którym obecnie pracujecie, czyli stosunki międzypokoleniowe, jest ściśle związany z prowadzonymi przez was badaniami nad zjawiskiem globalizacji. W przeszłości było oczywiste, że dorosłe dzieci otaczają opieką swoich rodziców. W rodzinie była urzeczywistniana podstawowa forma solidarności międzypokoleniowej. Istniała solidarność małżeńska, która oznaczała, że małżonkowie wiążą się ze sobą na dobre i na złe i zobowiązują się do wzajemnej opieki do końca życia. Ta solidarność małżonków obejmowała później dzieci, bowiem wychowanie potomstwa wymagało silnej i trwałej więzi między rodzicami. Z tego z kolei rodziła się solidarność między dorosłymi dziećmi i ich starzejącymi się rodzicami.

W dzisiejszych czasach różnorodne czynniki powodują istotne przemiany w stosunkach międzypokoleniowych. W wielu regionach świata ulega osłabieniu związek małżeński, częstokroć postrzegany obecnie jako zwykły kontrakt zawierany przez dwoje ludzi. Na skutek presji społeczeństwa konsumpcyjnego rodziny więcej troski poświęcają pracy i różnym formom aktywności społecznej niż domowi. Dzieci niekiedy postrzegane są przez rodziców, zanim jeszcze przyjdą na świat, jako przeszkoda na drodze do samorealizacji bądź jako jeden z możliwych wyborów. Wszystko to wywiera wpływ na stosunki międzypokoleniowe, bowiem wiele dorosłych dzieci uważa, że opieka nad ich starszymi rodzicami należy do państwa bądź szeroko pojętego społeczeństwa. Również nietrwałość więzi małżeńskiej w niektórych kręgach społecznych jest przyczyną zjawiska polegającego na tym, że coraz częściej dorosłe dzieci oddalają się od rodziców i obarczają innych wypełnianiem naturalnego obowiązku oraz Bożego przykazania, by czcić ojca i matkę.

Trudna sytuacja ludzi starszych

3. Zważywszy na to, że solidarność ma fundamentalne znaczenie dla budowania zdrowych społeczności ludzkich (por. Sollicitudo rei socialis, 38-40), zachęcam was do badań nad tymi istotnymi zjawiskami; wyrażam nadzieję, że przyczynią się one do lepszego zrozumienia potrzeby solidarności międzypokoleniowej, która jednoczy pojedyncze osoby i grupy, tworząc ubogacające więzi, i skłania do wzajemnej pomocy. Jestem przekonany, że wasze badania w tej dziedzinie wniosą cenny wkład w rozwój nauki społecznej Kościoła.

Szczególnej uwagi wymaga trudna sytuacja wielu ludzi starszych, która różni się w zależności od kraju i regionu (por. Evangelium vitae, 44; Centesimus annus, 33). Wiele osób w podeszłym wieku nie ma wystarczających środków do życia lub odpowiednich zasiłków, niektóre z nich są chore, inne czują się już niepotrzebne bądź wstydzą się tego, że potrzebują szczególnej opieki, a zbyt liczne czują się po prostu opuszczone. Te kwestie będą nabierać coraz większej wagi, ponieważ liczba osób starszych wciąż rośnie, a społeczeństwo starzeje się na skutek spadku przyrostu naturalnego.

Rola rodziny

4. Każde pokolenie i każda grupa społeczna ma do odegrania właściwą sobie rolę w poszukiwaniu rozwiązania owych problemów. Należy poświęcić odpowiednią uwagę zarówno obowiązkom państwa, jak i rodziny w budowaniu rzeczywistej solidarności między pokoleniami. Władze państwowe, w poszanowaniu zasady pomocniczości (por. Centesimus annus, 48), muszą uznać, że indywidualizm — jak już dowiodły wasze badania — może wywrzeć poważny wpływ na stosunki między pokoleniami. Zaś rodzina, będąca źródłem i fundamentem społeczności ludzkiej (por. Apostolicam actuositatem, 11; Familiaris consortio, 42), odgrywa niezastąpioną rolę w budowaniu solidarności międzypokoleniowej. W żadnym wieku człowiek nie przestaje być ojcem albo matką, synem albo córką. Ciąży na nas szczególna odpowiedzialność nie tylko za tych, których obdarzyliśmy życiem, ale także za tych, od których ów dar otrzymaliśmy.

Drodzy członkowie Akademii, życzę wam powodzenia w tej ważnej pracy i modlę się o obfite Boże błogosławieństwo dla was i dla waszych bliskich.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama