Medycyna a prawa człowieka

Przemówienie Papieża podczas Jubileuszu Lekarzy Katolickich, 7.07.2000

Jubileusz Lekarzy Katolickich, obchodzony w Rzymie 7 lipca, poprzedzony został międzynarodowym kongresem, który w dniach 3-6 lipca obradował w rzymskim Teatrze Opery na temat «Medycyna a prawa człowieka». W kongresie, zorganizowanym przez włoskie i międzynarodowe stowarzyszenia lekarzy katolickich, wzięli udział przedstawiciele 42 krajów. 7 lipca przed południem zgromadzili się oni w Bazylice Watykańskiej, gdzie Mszę św. odprawił dla nich arcybiskup genueński kard. Dionigi Tettamanzi, który wygłosił również homilię. Po Eucharystii przybył do świątyni Jan Paweł II. Przewodniczący Międzynarodowej Federacji Stawarzyszeń Lekarzy Katolickich prof. Gian Luigi Gigli przedstawił Papieżowi owoce kongresu w postaci «deklaracji końcowej», zredagowanej przez uczestników spotkania: zawiera ona zobowiązanie do obrony «kultury życia» i walki z «kulturą śmierci», potwierdzenie równego prawa wszystkich do należytej opieki lekarskiej, sprzeciw wobec prawodawstwa przyzwalającego na aborcję i eutanazję. Słowa powitania skierował też do Ojca Świętego prof. Domenico Di Virgilio, przewodniczący Stowarzyszenia Włoskich Lekarzy Katolickich. Jan Paweł II wygłosił przemówienie, które zamieszczamy poniżej.

1. Serdecznie witam was wszystkich, drodzy lekarze katoliccy, którzy przybyliście do Rzymu razem ze swymi rodzinami, aby uczestniczyć w międzynarodowym kongresie, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Włoskich Lekarzy Katolickich, Europejską Federację Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich oraz Międzynarodową Federację Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich. Wasz udział w tym spotkaniu w Wiecznym Mieście ma być przede wszystkim świętowaniem waszego Jubileuszu. Życzę wam z całego serca, abyście umocnieni tym opatrznościowym doświadczeniem duchowym potrafili z odwagą podjąć na nowo ewangeliczne świadectwo w tej niezwykle ważnej dziedzinie, jaką jest medycyna i służba zdrowia.

Wszystkich was serdecznie witam, poczynając od kard. Dionigiego Tettamanziego, arcybiskupa Genui, oraz od profesorów Domenico Di Virgilio, Paula Descheppera i Gian Luigiego Gigli — przewodniczących wymienionych wyżej organizacji. Witam także księży Feytora Pinto i Valentina Pozaicia wraz z obecnymi tu asystentami kościelnymi.

Słowo powitania kieruję także do abpa Javiera Lozano Barragana, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, której powierzyłem zadanie inspirowania i rozwijania pracy formacyjnej i badawczej oraz działalności Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich, zwłaszcza w kontekście Roku Jubileuszowego.

Ze szczególnym podziękowaniem zwracam się na koniec do prof. Domenico Di Virgilio, który jako rzecznik was wszystkich trafnie wyraził waszą wierność Katedrze Piotrowej.

2. Temat waszego kongresu — «Medycyna a prawa człowieka» — jest bardzo ważny nie tylko jako świadectwo wysiłku podejmowanego przez kulturę w tym celu, aby postęp medycyny odbywał się zgodnie z wymogami etycznymi i prawnymi, wynikającymi z osobowej godności człowieka, ale także ze względu na jego aktualność w sytuacji, gdy istnieje wiele rzeczywistych i potencjalnych form łamania podstawowego prawa do życia, na którym opierają się wszelkie inne prawa człowieka.

Wykonując swoją pracę pełnicie na co dzień szlachetną służbę na rzecz życia. Wasze lekarskie powołanie sprawia, że każdego dnia stykacie się z tajemniczą i zdumiewającą rzeczywistością ludzkiego życia i dzielicie z licznymi braćmi i siostrami ciężar ich cierpień i ich nadzieje. Trwajcie w tej ofiarnej służbie, otaczając szczególną troską starców, chorych i niepełnosprawnych.

Przekonujecie się namacalnie, że w waszej pracy nie wystarcza sama terapia medyczna i środki techniczne, nawet jeśli są stosowane z wzorową kompetencją zawodową. Potrzebna jest umiejętność ofiarowania choremu także owego szczególnego lekarstwa duchowego, którym jest autentyczna, serdeczna relacja międzyludzka. To ono jest w stanie na nowo rozbudzić w pacjencie miłość do życia, skłaniając go do walki o nie i uzdalniając do wewnętrznego wysiłku, który czasem jest decydującym warunkiem wyzdrowienia.

Należy pomagać choremu nie tylko w odzyskaniu zdrowia fizycznego, ale także psychologicznego i moralnego. Aby to było możliwe, lekarz musi odznaczać się kompetencją zawodową, ale zarazem okazywać choremu pełną miłości troskliwość, wzorując się na ewangelicznym przykładzie Dobrego Samarytanina. Katolicki lekarz powinien być wobec każdego człowieka cierpiącego świadkiem wyższych wartości, których najtrwalszym fundamentem jest wiara.

3. Drodzy lekarze katoliccy, jak dobrze wiecie, wasza misja, z której nie możecie zrezygnować, polega na bronieniu, umacnianiu i miłowaniu ludzkiego życia od początku aż do naturalnego zmierzchu. Dzisiaj żyjemy niestety w społeczeństwie, w którym często dominuje kultura aborcyjna, prowadząca do pogwałcenia podstawowego prawa do życia istoty poczętej, a zarazem szczególna wizja autonomii człowieka, wyrażająca się w żądaniu prawa do eutanazji jako drogi samowyzwolenia z sytuacji, która z jakiegoś powodu stała się trudna do zniesienia.

Jak wiecie, katolikowi nigdy nie wolno stać się wspólnikiem w realizacji rzekomego prawa do aborcji lub eutanazji. Prawodawstwo przyzwalające na te zbrodnie jest ze swej natury niemoralne, nie może zatem być wiążące moralnie dla lekarza, który ma pełne prawo powołać się na zasadę sprzeciwu sumienia. Wielki postęp, jaki dokonał się w ostatnich latach w dziedzinie terapii paliatywnych, pozwala znaleźć właściwe rozwiązania w trudnych przypadkach osób chorych w fazie terminalnej.

Każdy człowiek prawdziwie szanujący prawa istoty ludzkiej winien odważnie przeciwstawiać się wszelkim zamachom na zdrowie i życie, przybierającym liczne i niepokojące formy. Myślę tu o zniszczeniach, cierpieniach i o ofiarach śmiertelnych, wywołanych przez konflikty i bratobójcze wojny, nękające całe społeczności. Myślę o epidemiach i chorobach, występujących wśród grup ludności, które zmuszone są opuścić swoje ziemie i ratować się ucieczką w nieznane. Czyż można pozostać obojętnym w obliczu wstrząsających obrazów dzieci i starców, którzy żyją w sytuacjach dotkliwego niedostatku i cierpienia, zwłaszcza wówczas gdy zostają pozbawieni nawet podstawowego prawa do opieki medycznej!

Otwiera się tu przed wami, drodzy lekarze katoliccy, szerokie pole do działania, wyrażam zatem serdeczne uznanie tym spośród was, którzy mają odwagę poświęcić nieco swego czasu ludziom znajdującym się w tak wielkiej potrzebie. Potrzeba współpracy misyjnej w dziedzinie ochrony zdrowia była zawsze bardzo żywo odczuwana, pragnę zatem z całego serca, aby ta ofiarna służba na rzecz cierpiącej ludzkości nadal się rozwijała.

4. Wkraczamy już w trzecie tysiąclecie, ale zwłaszcza w krajach najuboższych ludzie nadal niestety nie mają dostępu do podstawowych form ochrony zdrowia i do lekarstw, aby się leczyć. Każdego dnia wielu naszych braci i sióstr umiera na malarię, trąd i AIDS, czasem pośród całkowitej obojętności tych, którzy mogliby i powinni pospieszyć im z pomocą. Niech wasze serca będą wrażliwe na to milczące wołanie! Waszym zadaniem, drodzy członkowie stowarzyszeń lekarzy katolickich, jest zabiegać o to, aby podstawowe prawo do wszystkiego, co składa się na niezbędną ochronę zdrowia, a zatem do należytej opieki medycznej, stało się rzeczywiście udziałem każdego człowieka, niezależnie od jego pozycji społecznej i ekonomicznej.

Są wśród was specjaliści z dziedziny nauk biomedycznych, których naturalnym celem jest postęp i rozwój oraz polepszanie stanu zdrowia i jakości życia ludzkości. Także do nich zwracam się z naglącym apelem, aby ofiarnie włączali się w działania, które mają zapewnić ludzkości lepsze warunki zdrowotne, a zarazem by szanowali zawsze godność i świętość życia. Nie wszystko bowiem, co jest możliwe z naukowego punktu widzenia, staje się tym samym dopuszczalne moralnie.

Powracając do swoich krajów, zabierzcie ze sobą pragnienie, by z nowym entuzjazmem uczestniczyć w dalszej pracy formacyjnej i poszerzać swą wiedzę nie tylko w dziedzinach związanych z waszym zawodem, ale także w sferze teologii i bioetyki. Zwłaszcza w krajach, gdzie żyją młode Kościoły, trzeba koniecznie troszczyć się o formację zawodową i etyczno-duchową lekarzy i członków personelu sanitarnego, którzy nierzadko stają w obliczu bardzo trudnych sytuacji, wymagających kompetencji zawodowej oraz należytego przygotowania moralnego i religijnego.

5. Drodzy lekarze katoliccy, zrządzeniem Opatrzności wasz kongres wpisał się w obchody Jubileuszu, który jest czasem sprzyjającym osobistemu nawróceniu do Chrystusa i otwarciu serc ludziom potrzebującym. Niech owocem obchodów jubileuszowych będzie dla was głęboka wrażliwość na bliźnich, wielkoduszne dzielenie się wiedzą i doświadczeniami, prawdziwy duch solidarności i chrześcijańskiej miłości.

Najświętsza Maryja Panna, Salus infirmorum, niech wspomaga was w waszej złożonej i nieodzownej misji. Niech św. Józef Moscati będzie waszym wzorem, który sprawi, że nigdy nie zabraknie wam sił, aby świadczyć konsekwentnie, z niezłomną uczciwością i absolutną prawością o «Ewangelii życia».

Dziękując wam raz jeszcze za wizytę, proszę Boga, by nieustannie okazywał swą łaskawość wam, waszym rodzinom i wszystkim osobom powierzonym waszej opiece, oraz z całego serca udzielam wam specjalnego Apostolskiego Błogosławieństwa.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama