Odkrywać zdumiewającą prawdę o człowieku i świecie

Przemówienie do uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiej Akademii Nauk, 11.11.2002

11 listopada 2002 r. Jan Paweł II spotkał się w Sali Klementyńskiej z uczestnikami zgromadzenia plenarnego Papieskiej Akademii Nauk. W przemówieniu powitalnym przewodniczący Akademii Nicola Cabibbo nawiązał do «Probiercy złota» — manifestu renesansowej nauki napisanego przez Galileo Galilei, jednego z pierwszych członków Akademii. Ojciec nowożytnej fizyki pisał w nim m.in. o alfabecie znaków matematycznych, którym zapisana została wielka księga natury, ściśle powiązanym z dwoma innymi alfabetami — filozofii i Pisma Świętego. «Dziś — powiedział Nicola Cabibbo — przesłanie Galileusza coraz bardziej przybiera na znaczeniu. Albowiem nauce, która wyzbywa się swych wartości kulturowych, grozi, że będzie postrzegana jako gałąź techniki i narzędzie w rękach ugrupowań politycznych i gospodarczych. Ludzkości zaś, która wyrzeka się nauki, grozi popadnięcie w niewolę przesądów». Zwracając się do członków Akademii, Ojciec Święty przypomniał, jak wiele ludzkość zawdzięcza nauce, która odkrywa przed nami zdumiewającą prawdę o człowieku i świecie oraz przyczynia się do cywilizacyjnego rozwoju. Papież nie zawahał się wspomnieć o szczególnych zobowiązaniach naukowców: «'Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie' (Łk 12, 48). A zatem uczeni, właśnie dlatego, że 'wiedzą więcej', winni również 'więcej służyć'. Wolność w prowadzeniu badań naukowych daje im dostęp do specjalistycznej wiedzy, a zarazem nakłada na nich obowiązek wykorzystywania owej wiedzy w sposób mądry, dla dobra całej rodziny ludzkiej».

Drodzy Członkowie Papieskiej Akademii Nauk!

Z wielką radością witam was wszystkich uczestniczących w tym zgromadzeniu plenarnym. Szczególnie serdecznie pozdrawiam obecnych wśród was nowych członków Akademii. Wasze dyskusje i refleksje dotyczą w tym roku «Kulturowych wartości nauki». Temat ten skłania was do zastanowienia się nad rozwojem nauki w kontekście innych powszechnych aspektów ludzkiego doświadczenia.

Cud bycia człowiekiem

W gruncie rzeczy, zanim zaczniemy mówić o kulturowych wartościach nauki, możemy stwierdzić, że nauka sama w sobie jest wartością dla ludzkiej wiedzy i wspólnoty ludzkiej. Albowiem dzięki nauce lepiej dziś rozumiemy pozycję człowieka we wszechświecie, relacje między historią ludzkości a historią kosmosu, strukturalną spójność i symetrię cząsteczek, z których zbudowana jest materia, niezwykłą złożoność, a zarazem zdumiewającą koordynację procesów życiowych. Dzięki nauce potrafimy coraz bardziej doceniać to, co jeden z członków Akademii określił jako «cud bycia człowiekiem» — tak właśnie John Eccles, laureat Nagrody Nobla z 1963 r. w dziedzinie neurofizjologii, członek Papieskiej Akademii Nauk, zatytułował swoją książkę o mózgu i umyśle człowieka (J. C. Eccles, D. N. Robinson, The Wonder of Being Human: Our Brain and Our Mind, Free Press, Nowy Jork 1984).

Zdumienie nad światem

Wiedza ta jest wspaniałym i niezgłębionym bogactwem całej ludzkiej rodziny; ma ona również wielkie znaczenie dla filozofii i teologii, czyli dyscyplin, które kierują się zasadą: intellectus quaerens fidem oraz fides quaerens intellectum, dążąc do coraz pełniejszego zrozumienia bogactwa ludzkiej wiedzy oraz biblijnego Objawienia. Jeśli filozofia i teologia obecnie pojmują lepiej niż w przeszłości sens bycia człowiekiem w świecie, to jest tak w dużej mierze za sprawą nauki, która pokazała nam, jak liczne i złożone są dzieła stworzenia i jak nieograniczony wydaje się stworzony kosmos. Głębokie zdumienie, które dało początek pierwszym refleksjom filozoficznym na temat natury, bynajmniej nie znika w miarę nowych odkryć naukowych, lecz, przeciwnie, dalej się pogłębia wraz z każdym nowym poznaniem. Jako istoty ludzkie, zdolne do odczuwania «zdumienia właściwego stworzeniom», zmieniamy się, w miarę jak poznajemy i zaczynamy lepiej rozumieć prawdę i rzeczywistość, i gdy dajemy posłuch zaproszeniu do coraz głębszych badań w sferze ludzkiego istnienia i doświadczenia.

Wolność i służba

Jednakże kulturowa i ludzka wartość nauki przejawia się również w praktycznym zastosowaniu wyników naukowych badań i refleksji. Sam Pan Jezus przypominał swoim uczniom: «Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie» (Łk 12, 48). A zatem uczeni, właśnie dlatego, że «wiedzą więcej», winni również «więcej służyć». Wolność w prowadzeniu badań naukowych daje im dostęp do specjalistycznej wiedzy, a zarazem nakłada na nich obowiązek wykorzystywania owej wiedzy w sposób mądry, dla dobra całej rodziny ludzkiej. Myślę tu nie tylko o niebezpieczeństwach, jakie niesie ze sobą nauka, która nie respektuje zasad etycznych, wynikających z natury osoby ludzkiej oraz z poszanowania środowiska naturalnego, o czym wielokrotnie już mówiłem w przeszłości (por. przemówienia do Papieskiej Akademii Nauk, 28 października 1994 r., 27 października 1998 r. oraz 12 marca 1999 r.; przemówienie do Papieskiej Akademii «Pro Vita», 24 lutego 1998 r.).

Myślę również o ogromnych korzyściach, jakie nauka może przynieść narodom świata dzięki badaniom naukowym oraz ich zastosowaniu w technice. Społeczność naukowa, która broni swej uprawnionej autonomii przed ekonomicznymi i politycznymi siłami nacisku, zachowuje niezależność od opinii większości oraz nie ulega pogoni za zyskiem, lecz bezinteresownie dąży do prawdy i dba o dobro wspólne, może pomagać i służyć narodom świata. W wypełnianiu tego zadania żadne instytucje nie są w stanie jej wyręczyć.

Nauka w służbie pokoju i rozwoju

Na początku tego nowego stulecia uczeni powinni zastanowić się, czy mogą uczynić coś więcej w tej kwestii. Czy żyjąc w świecie podlegającym coraz głębszemu procesowi globalizacji, nie mogliby przyczynić się w większym stopniu do podniesienia poziomu nauczania, poprawienia warunków zdrowotnych, opracowania programów sprawiedliwszego podziału zasobów naturalnych, ułatwienia swobodnego przepływu informacji i dostępu wszystkich ludzi do wiedzy, która pozytywnie wpływa na jakość życia i jego warunki? Czy nie mogliby głośniej i wyraźniej przemawiać w obronie pokoju na świecie? Wiem, że mogą, i wiem, że potraficie to również wy, drodzy członkowie Papieskiej Akademii Nauk! Teraz, gdy przygotowujecie się do przyszłorocznych obchodów czterechsetnej rocznicy powstania Akademii, powiadomcie o tych społecznych problemach i wyzwaniach międzynarodowe instytucje, które korzystają z waszej pracy; podzielcie się nimi z waszymi kolegami, w miejscach, gdzie prowadzicie badania i gdzie nauczacie. W ten sposób nauka pomoże zjednoczyć serca i umysły, propagując dialog nie tylko między poszczególnymi uczonymi w różnych częściach świata, ale także między narodami i kulturami, a tym samym wniesie bezcenny wkład w dzieło budowania pokoju i zgody między narodami.

Jeszcze raz życzę wam owocnej pracy w ciągu najbliższych dni, a jednocześnie zwracam się do Pana nieba i ziemi prosząc Go, by wasza działalność stawała się w coraz większym stopniu narzędziem prawdy i miłości na świecie. Dla was oraz waszych rodzin i kolegów modlę się o obfite łaski i Boże błogosławieństwo.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama