Stopy procentowe w tym roku nie wzrosną

Niska inflacja w lutym 2018 wskazuje, że nie należy oczekiwać podwyżek stóp procentowych w tym roku

Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia były dane podane przez GUS odnośnie inflacji konsumenckiej z ang. Consumer Price Insex (CPI). Okazały się zaskakująco dobre. Ekonomiści przewidywali, że nastąpi spadek z 1, 9% w styczniu do 1, 6% w lutym. Ja obstawiałem, że będzie niżej 1,5%. Tymczasem finalny wynik wyniósł 1,4%. Tak niska inflacja w lutym jednoznacznie przekreśliła jakiekolwiek możliwości podwyżki stóp procentowych w tym roku.

Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział jeszcze przed finalnym wynikiem inflacji CPI, że nie przewiduje podwyżek stóp procentowych aż do 2020 roku. Po wynikach inflacji CPI, wydaje się to bardzo realistyczne. Można powiedzieć, że w krajowej gospodarce nastąpiło idealne sprzężenie, bardzo wysokie tępo rozwoju gospodarczego, w IV kwartale 2017 roku 5, 2% PKB, z niską inflacją.

Pod koniec ubiegłego tygodnia inflacja CPI zaciążyła na krajowym rynku walutowym, co jest zrozumiałe i złoty się osłabił w stosunku do euro do poziomu 4, 2200, a w stosunku do dolara do 3.4200. Można zaobserwować, że nastąpiła diametralna zmiana w polityce monetarnej Rady Polityki Pieniężnej. Za rządów PO-PSL Rada dbała, aby kurs złotego był relatywnie niski, czyli umacniała polską walutę, co było niekorzystne dla polskiego eksportu. Teraz za rządów PIS Rada przestała dbać o kurs złotego, mając na uwadze przede wszystkim polski eksport. W tym upodobniła się do prowadzonej polityki monetarnej przez amerykański FED.

Inwestorzy w nadchodzącym tygodniu będą oczekiwać na komunikat FED, który może dać odpowiedź, czy w tym roku nastąpią cztery, czy tylko trzy podwyżki stop procentowych w USA oraz będą zerkać na prognozy makroekonomiczne. Z dużą dozą prawdopodobności można założyć, że FED nie wypowie się jednoznacznie w kwestii stóp, ano po to, aby w miarę możliwości utrzymać wysoki kurs dolara, czyli go osłabić. Inwestorzy przewidują, że w tym roku nastąpią aż cztery podwyżki stóp procentowych, dlatego umacniają dolara, ale mają przeciwko sobie amerykańskie władze monetarne, które nie ułatwiają im życia.

Zakładam, że w nadchodzącym tygodniu na międzynarodowym rynku walutowym EUR/USD nie nastąpią zmiany i nadal ten rynek będzie się poruszał w wąskim kanale bocznym z tendencją na umocnienie kursu dolara do komunikatu FED, a następnie po komunikacie z tendencją na jego osłabienie. Na krajowym rynku walutowym, po osłabieniu złotego po danych inflacyjnych CPI może nastąpić lekkie umocnienie polskiej waluty.

EUR/USD
- Para znajduje się w wąskim przedziale wahań bocznych 1,2170 - 1,2420. Jak wyżej wspominałem, para może poruszać się najpierw w kierunki górnego ograniczenia owego pasma bocznego, a po komunikacie FED w kierunku jego dolnego ograniczenia.
EUR/PLN
- Na tej parze wytworzył się kanał wzrostowy z górnym ograniczeniem zlokalizowanym na poziomie 4, 2370 i mocnym oporem technicznym 4,2240. Uważam, że ten mocny opór techniczny wytrzyma i będziemy mieli łagodny zjazd do wsparcia zlokalizowanego na poziomie 4,2070.
USD/PLN
- Para porusza się w kanale bocznym 3,3710 - 3,4390. Obecnie kurs znajduje się blisko górnego ograniczenia owego bocznego kanału i wydaje się być dobrym poziomem do jego sprzedaży, aż do komunikatu FED, po którym może nastąpić osłabienie dolara.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama