Globalne zawirowania osłabiają złotego

Dlaczego, biorąc pod uwagę dobre wyniki gospodarcze, polski złoty jest ciągle stosunkowo słaby?

Rynek walutowy od dłuższego czasu znajduje się w stagnacji. Dominują trendy boczne. Cena na rynku USD/PLN oscyluje wokół kursu 3,8000, a na EUR/PLN wokół kursu 4,3000.

Polska gospodarka nie tylko jest stabilna, ale sukcesywnie się umacnia, od co najmniej dwóch lat, rozwijając się w tempie powyżej 5,0% PKB, przy rekordowo niskim bezrobociu i wzrostu średniej płacy oraz inwestycjach.

Jak jeszcze w 2016 r. agencje ratingowe (Standard&Poor's, Moody's, Fitch) z powodów politycznych obniżała nam ratingi wiarygodności inwestycyjnej, tak w 2018 r. z powodów gospodarczych muszą nam podwyższać ową wiarygodność kredytową na rynkach międzynarodowych.

Polska, Anno Domini 2018 została zaliczona do grona już nie państw rozwijających się, ale do grona 25 państw świata rozwiniętych, klasyfikując się na 23 miejscu.

Biorąc pod uwagę wyniki polskiej gospodarki, złoty stosunkowo jest słaby. Do tego przyczynia się skomplikowana sytuacja międzynarodowa. Już to wojna handlowa miedzy USA a Chinami, czy USA a Unią Europejską, a ściślej mówiąc strefą euro. Problemy fiskalne Włoch, związane z kolosalnym zadłużeniem i z projekcją budżetu na 2019 r. z dziurą deficytową 2,4% PKB i niemożnością zaakceptowania takiego budżetu przez strefę euro. Kanclerz Angela Merkel w swojej partii nieuchronnie traci pozycję przewodniczącej, a dni jej pozycji na fotelu kanclerza Niemiec są policzone. 

Gdyby Polską rządziły ugrupowania liberalne, ewentualnie lewicowe, albo też liberalno lewicowe, przy takich wynikach gospodarczych jak mamy, od co najmniej dwóch, złoty byłby notowany znacznie wyżej. Dajmy na to USD/PLN poniżej 3,5000, a EUR/PLN poniżej 4,0000. Jest to związane z tym, że świat finansowy w poglądach jest liberalny, ewentualnie lewicowy. Różne instytucje finansowe, korporacje bankowe, fundusze hedgingowe, agencje ratingowe, sprzyjaliby takiemu liberalnemu, czy też lewicowemu rządowi, bo same reprezentują takie poglądy, tym bardziej przy tak rozwijającej się gospodarce, jak mamy obecnie. Problem w tym, że to przy prawicowym i konserwatywnym rządnie, mamy takie dobre wyniki gospodarcze. I tą gorzką pigułkę, świat finansów musi przełknąć, bo sympatia sympatią, ale gospodarka także w finansach się liczy, a nie tylko polityka.

Spotkanie G 20

W ten weekend dojdzie do spotkania grupy G 20. Będzie to o tyle ważne, że może spowodować większy ruch na walutach świata, w tym na polskiej walucie. Będzie to zależało od wyników rozmów i ustaleń. Jeżeli dojdzie do złagodzenie wojny handlowej miedzy USA a Chinami i do poprawy przyszłorocznego budżetu Włoch, to złoty ma szansę na umocnienie, w tym także euro, a dolar nieznacznie się osłabi. Bowiem powstanie pozytywny klimat dla rynków o większym ryzyku inwestycyjnym.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama