Co Kościół myśli o sporcie
Tysiące ludzi na trybunach oraz miliony przed ekranami telewizorów śledzą z niespotykaną uwagą i zaangażowaniem zmagania zawodników. Jest w sporcie coś zdumiewającego. To nie jest tylko widowisko, puste igrzyska, mające dać rozrywkę kibicom, lecz zjawisko wielopłaszczyznowe, w którym radość i smutek, dobro i zło, zwycięstwo i porażka, wysiłek i ból przeplatają się podobnie jak w innych dziedzinach ludzkiego życia.
Ludzie zawsze szukali w sporcie przede wszystkim dobra. Ku dobru zmierzały starożytne greckie igrzyska. Dobro w sporcie dostrzegał święty Paweł Apostoł, który wziętej z niego terminologii używał do wyjaśniania pierwszym chrześcijanom sensu wysiłku dla osiągnięcia zbawienia: „Każdy, kto staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą” (1 Kor 9,25).
Jan Paweł II, który sam chętnie uprawiał kilka dyscyplin, podkreśla, że sport ma dzisiaj ogromne znaczenie, ponieważ może sprzyjać upowszechnianiu wśród młodych ważnych wartości, takich jak lojalność, wytrwałość, przyjaźń, wspólnota, solidarność. Sport stał się jednym z charakterystycznych zjawisk współczesności, swego rodzaju „znakiem czasu”, wyrażającym nowe potrzeby i nowe oczekiwania ludzkości, przekroczył bariery kultur i granice państw. Nabrał, jak zauważa Papież, „planetarnego wymiaru”.
Kościół nie tylko nie potępia ani nie unika sportu, lecz posługuje się nim jako narzędziem ułatwiającym ewangelizację. Przykładem może być organizowana już od lat z wielkim powodzeniem „Parafiada”. Ze względu na powszechność sportu i wpływ, jaki wywiera on na ludzi (nie tylko młodych), ogromna odpowiedzialność spoczywa na sportowcach, organizatorach zawodów oraz transmitujących je środkach przekazu. Jan Paweł II uważa, że sport może przyczyniać się do utrwalenia w świecie nowej cywilizacji miłości oraz umacniania pokoju między narodami.
Igrzyska olimpijskie są dla milionów ludzi na świecie czasem szczególnym — świętem szlachetnej rywalizacji, pokoju i dobra.
opr. mg/mg