Jednostronna interpretacja przypadku Klingenberg?

Fragmenty książki "Egzorcyzmy czy terapia?"

Jednostronna interpretacja przypadku Klingenberg?

Ulrich Niemann
Marion Wagner

EGZORCYZMY CZY TERAPIA?

ISBN: 978-83-7318-885-3
wyd.: Wydawnictwo WAM 2008

Wybrane fragmenty
Wprowadzenie do wydania polskiego
Jednostronna interpretacja przypadku Klingenberg?
Wstęp
Wiara religijna i jej zastosowanie w terapii
Rzeczywistość diabła i demonów
Aspekty systematyczne
Analogia do aniołów
Dzisiejsze znaczenie

1. Jednostronna interpretacja przypadku Klingenberg?

Z tej racji, iż ocena zdarzeń w Klingenberg jest istotna nie tylko w całym ciągu zdarzeń dotyczących losów egzorcyzmowania w Niemczech, ale także ważna dla myślenia teologicznego, obecnego w tej prezentowanej książce, musimy — gwoli prawdy — poświęcić tej kwestii nieco uwagi. Jest to tym bardziej ważne, iż według prof. Elizabeth Becker, która badała ten problem, członkowie wymienionej wyżej Komisji Mieszanej dowiedli poprzez swoje publikacje, że nie są bezwarunkowo otwarci na rozmaite interpretacje fenomenu Klingenberg, jak też problemu opętania w ogóle. Do współpracy nie zaproszono bowiem żadnego demonologa, a tym bardziej egzorcysty-praktyka2.

Zdaniem prof. Becker ten brak metodologicznej otwartości wraził się w wielu innych, ważnych kolejnych błędach metodologicznych, które jej zdaniem należy uznać za niedopuszczalne, a nawet karygodne. Główni przedstawiciele strony naukowej (od strony ujęcia psychologiczno-humanistycznego) w Komisji Mieszanej, Johannes Mischo (psycholog sytuacji granicznych) oraz Ulrich Niemann SJ (psychoanalityk i redaktor prezentowanej książki oraz główny architekt jej motywów przewodnich) — korzystali przy ocenie wydarzenia w Klingenberg w głównej mierze ze źródeł drugorzędnych, do tego czerpiąc z niego selektywnie i jednostronnie. Zdaniem Becker i wielu innych badaczy chodziło im bowiem o udowodnienie swojego apriorycznego założenia, że u Anneliese Michel epilepsja płatu skroniowego (przyjęta hipotetycznie) miała doprowadzić do psychozy wywołanej czynnikami socjologiczno-kulturowymi wraz z wystąpieniem rozszczepienia osobowości. Przywołana na krótko niewielka próbka porównawcza nie została zaczerpnięta z materiału prawie dwutysiącletniego doświadczenia Kościoła z osobami opętanymi, lecz przedstawia pacjentów z syndromem osobowości mnogiej, hipotezy obecnej w psychiatrii dosyć niedawno, o niewielkim wtedy (kilkaset przypadków) materiale empirycznym3.

Tworzenie hipotezy, która została tu zarysowana, następuje bez odpierania argumentów stanowiska przeciwnego. Nie rozmawiano z biorącymi bezpośrednio udział w egzorcyzmach Anneliese Michel rodzicami, rodziną i kapłanami. Nie pytano naocznych świadków, a nawet lekarzy i biegłych. Nie włączono bowiem do dokumentacji oryginalnych historii choroby i orzeczeń (np. badania EEG nie potwierdzały epilepsji). Także ustalenia sądu zaczerpnięto z literatury drugorzędnej. Skorzystano jedynie z nagrań magnetofonowych egzorcyzmów, a więc wyłącznie z rejestru głosowego całego zjawiska, który sam w sobie nie mógł być wystarczającym materiałem dowodowym. Nie jest to uczciwe intelektualnie i neutralne metodologicznie. Jest bowiem z góry przyjętym założeniem choroby psychicznej w połączeniu z dogmatycznym odrzuceniem teorii opętania demonicznego, której zwolennicy z powodu zaniechania przymusowego skierowania chorej do zakładu leczniczo-opiekuńczego skazani zostali na poważną karę sądową i zniesławieni przez prawie wszystkie niemieckie media4.

Dalej >>

2 Tamże, s. 338. Wprowadzenie do wydania polskiego 8 Egzorcyzmy czy terapia?

3 Tamże, s. 348-349.

4 Tamże, s. 349..

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama