O europejskiej konferencji, w której uczestniczyło ponad 50 osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo powołaniowe z 18 krajów europejskich
Pod takim tytułem odbyła się od 2 do 5 lipca w Innsbrucku, stolicy Tyrolu, europejska konferencja, w której uczestniczyło ponad 50 osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo powołaniowe z 18 krajów europejskich. Celem spotkania była refleksja nad duszpasterstwem powołaniowym.
Kolokwium w Innsbrucku było trzecim (poprzednie odbyły się na Węgrzech i w Słowenii), w którym uczestniczyły "osoby, które są powołane i służą w dziele powołań". Wzięli w nim udział przedstawiciele różnych stanów, spełniający rozmaite posługi w Kościele - biskupi, kapłani, osoby konsekrowane oraz świeccy żyjący samotnie lub w małżeństwie. To pozwoliło doświadczyć pełni Kościoła, a także zweryfikować swoje spojrzenie na Kościół w poszczególnych krajach. Przyglądając się z boku, widzimy to, co nas razi, spotykając się "twarzą w twarz" widzimy to, co nas łączy.
W Rumunii np. Kościół katolicki stanowi tylko 20 proc. całego społeczeństwa (ok. 2 mln wierzących). Tworzą go wierni obrządków rzymsko- i grekokatolickiego, występuje też różnorodność etniczna i narodowa. Jest to Kościół, który żyje w diasporze i niesie ogromny bagaż doświadczeń z czasów komunistycznych. W ciągu ostatnich 10 lat kilkakrotnie wzrosła tam liczba kapłanów i osób zakonnych. Ks. Pero-Ivan Grgic z Bośni i Hercegowiny mówił o problemie podzielonego społeczeństwa nie tylko ze względów nacjonalistycznych, ale i religijnych (muzułmanie, prawosławni, katolicy). Opowiadał , jak trudno odbudowywać w sercach ludzi pokój i jedność, gdy skutki wojny widać na każdym kroku. Organizowane są spotkania z przedstawicielami innych religii, aby poznając się nawzajem, likwidować powoli bariery, opór, czy nawet nienawiść. Przedstawiciele Irlandii i Hiszpanii mówili o szybko zmieniającej się gospodarce i jej wpływie na tradycyjne struktury społeczne. Dotyka to zwłaszcza ludzi młodych. Wcześniej wartości religijne wynikały z wychowania w domu, były tradycją, czymś naturalnym. Teraz wymagają indywidualnego wyboru, który w świecie kultury postmodernistycznej nie jest prosty. Sporo młodych deklaruje się jako osoby wierzące w Boga, ale neguje Kościół jako instytucję i płynące z przynależności do niego wymagania.
W krajach Beneluxu, we Francji, Niemczech i Austrii można zauważyć spore zaangażowanie świeckich w duszpasterstwo powołaniowe. Spotkanie dotyczące tego tematu wyzwoliło pytania o miejsce świeckich w Kościele, o ich powołanie - jakie powinno być, by nie pozostawało w opozycji do duchowieństwa, ale też nie zastępowało go - by było przeżywane komplementarnie. W krajach tych można mówić o "postmodernistycznym społeczeństwie" - młodzież cechuje głód duchowości, ale niekoniecznie jest to poszukiwanie Boga osobowego. "Religią" tego pokolenia jest New Age. Przedstawiciele tych krajów pytali, jak dotrzeć do młodych ludzi z przesłaniem Ewangelii.
Wpływ kultury postmodernistycznej dotyczy wszystkich państw europejskich. Stylem życia młodego Europejczyka jest permanentna wędrówka, brak poczucia stałości, miejsca, swoich korzeni, przynależności. Rodzi to potrzebę coraz silniejszych nowych wrażeń, bodźców, posiadania coraz więcej pieniędzy, lepszego wykształcenia i informacji. Okres młodzieńczy został wydłużony, stał się stanem akceptowanym, w którym pragnie się pozostać, w którym nie ma już zakazów wieku dziecięcego, ale nie ma też obowiązków okresu dorosłego. W centrum życia w postmodernistycznej kulturze stoi człowiek, a to niesie ze sobą zarówno zagrożenie, jak i szansę. Podkreślenie wartości każdego człowieka - stworzonego na obraz i podobieństwo Boże i powołanego przez Boga, mającego swoje miejsce w Kościele i posłanego do dawania świadectwa w miejscu swojego życia i posługi jest "wykorzystaniem" tej szansy. Stwarza też nową kulturę powołaniową, która staje się dzisiaj podstawowym celem duszpasterstwa powołaniowego.
Mówi o tym Dokument końcowy kongresu poświęconego powołaniom do kapłaństwa i życia konsekrowanego w Europie, zatytułowany Nowe powołania dla nowej Europy. Najważniejsze jest w nim przypomnienie powszechnego powołania do świętości. To właśnie stanowi istotne nowum w praktyce duszpasterstwa powołaniowego, które przestaje być akcją werbunkową do seminarium, czy wspólnoty życia konsekrowanego. Staje się natomiast miejscem dojrzewania wiary: pogłębiania relacji z Bogiem, odkrywania życia jako powołania zarówno w kategoriach drogi życiowej (małżeństwo, kapłaństwo, życie konsekrowaneÉ), jak i wykonywanej pracy, służby społecznej itd. Pierwszym krokiem ku realizacji tego zadania jest żmudna praca nad zmianą świadomości nas wszystkich. Drugi krok dotyczy obrazu Kościoła przedstawianego jako wspólnota różnorodnych charyzmatów wzajemnie się uzupełniających.
By przywrócić właściwe miejsce powołaniu, musimy odnieść je do Boga. Ojciec przede wszystkim jest Tym, który powołuje do życia jedynego i oryginalnego, ponieważ stworzonego na Jego obraz. Powołuje, aby ofiarować człowiekowi pełnię życia - miłość. Syn wzywa do naśladowania, do pójścia za Nim drogą oddania życia Ojcu. Duch Święty wzywa do świadectwa, do odwagi objawiania swojej przynależności do Chrystusa pośród tych, wśród których człowiek żyje. On towarzyszy na drodze powołania, jest Pocieszycielem i Przewodnikiem. Każde powołanie rodzi się i rozkwita w Kościele i w świecie, skierowane jest więc do służby dla Kościoła i dla świata.
Odkrywanie i rozwój powołania dokonują się w Kościele - we wspólnocie - najpierw rodzinnej, potem parafialnej. Tam człowiek znajduje miejsca-znaki życia jako powołania (np. klasztory klauzurowe, domy zakonne, seminaria, wspólnoty instytutów świeckich), czy też miejsca, które są środowiskami, w których odkrywa się swoje powołanie i realizuje je (grupy, ruchy kościelne, stowarzyszenia). Konieczne jest świadectwo jedności tych środowisk.
opr. ab/ab