Ksiądz – jak każdy chrześcijanin – to ktoś powołany do wielkiej i wiernej miłości! To przyjaciel Boga i ludzi. To ktoś, kto rozumie całego człowieka, a nie tylko moralność, duchowość czy religijność.
Z ks. Markiem Dziewieckim – autorem nowej książki o kapłaństwie – rozmawia Magdalena Korzekwa
W Edycji Świętego Pawła ukazała się Księdza nowa książka, związana z Rokiem Kapłańskim: „Mężczyzna mocny miłością. Być księdzem dzisiaj”. Dlaczego akurat taki tytuł?
W tytule chciałem podkreślić to, że potrzebujemy księży mężnych w głoszeniu Jezusa na miarę męstwa i świętości Jana Pawła II czy ks. Jerzego Popiełuszki. To właśnie mężczyzn powoływał Jezus na swoich uczniów. Nie znaczy to, że mężczyźni są lepsi czy bardziej święci niż kobiety. Raczej przeciwnie, to o kobietach Jezus mówił, że kochają bardzo, a nas - mężczyzn - stanowczo upominał. Nawet do Piotra powiedział: „Zejdź Mi z oczu, szatanie!” (Mk 8, 33). Jezus powoływał i powołuje do kapłaństwa mężczyzn po to, by byli mężni.
Mężni w czym?
Przede wszystkim mężni w prawdzie i miłości. Mężni w fascynowaniu ludzi tej ziemi Bogiem, Jego mądrą miłością i Jego macierzyńską czułością. Ksiądz ma być kimś mężnym, stanowczym i wytrwałym w fascynowaniu ludzi człowieczeństwem, wolnością, wielkimi marzeniami, świętością. Ma fascynować współczesnych ludzi drogą Chrystusa, czyli drogą błogosławieństwa i życia w takim świecie, który proponuje przeciętność, egoizm, chwilową przyjemność czy ideologie prowadzące do rozczarowania, agresji i cywilizacji śmierci.
Co stanowi istotę powołania kapłańskiego?
Ksiądz – jak każdy chrześcijanin – to ktoś powołany do wielkiej i wiernej miłości! To przyjaciel Boga i ludzi. To ktoś, kto rozumie całego człowieka, a nie tylko moralność, duchowość czy religijność. To ktoś, kto prowadzi dorosłych, młodzież i dzieci na głębię więzi, wartości i pragnień. Ksiądz przypomina o tym, że chrześcijaństwo to nie zbiór zakazów i nakazów, to nie straszenie piekłem czy pocieszanie niebem, ale to najbardziej zaskakująca i wzruszająca historia miłości we wszechświecie! To historia Boga, który jest miłością, który z miłości nas stworzył i który każdego z nas kocha także wtedy, gdy my nie kochamy. Ksiądz wierny powołaniu zachwyca ludzi pięknem świata, którym Bóg nas obdarzył, pięknem przyrody i natury, pięknem naszych serc i pragnień, pięknem czystości i przyjaźni. Łaskę zbawienia najłatwiej przyjmują bowiem ci, którzy najbardziej zachwycają się pięknem stworzenia.
Niektórzy ludzie sądzą, że księża mają dużo wolnego czasu, gdy już odprawią Mszę świętą i skończą dyżur w kancelarii. Jakie są główne zadania księdza w codzienności?
Ksiądz wierny powołaniu jest obecny w swojej wspólnocie po to, by od rana do wieczora kochać na wzór Chrystusa i by wyrażać miłość nie tylko słowami, ale także ofiarną troską i byciem obok tych, którzy potrzebują wsparcia. Powołaniem księdza jest komunikować miłość również ciszą, zwłaszcza ciszą modlitwy, a także wyjaśniać zasady miłości, które przecież nie są łatwe, gdyż wymagają dobierania słów i czynów miłości w sposób dostosowany do zachowania tej drugiej osoby. Chrystus wspierał ludzi szlachetnych, upominał błądzących, bronił siebie i innych przed krzywdzicielami, publicznie demaskował ludzi przewrotnych, a troskę o Kościół zawierzał tym, którzy kochali bardziej niż inni – jak Piotr.
Być księdzem w codzienności to chronić ludzi bezradnych i krzywdzonych. To z szacunkiem i wdzięcznością odnosić się do kobiet. To wspierać rodziny. To podejmować współodpowiedzialność za wzajemną miłość, wierność i czułość małżonków, bo przecież to właśnie my, kapłani, przygotowujemy narzeczonych do sakramentu małżeństwa, jesteśmy urzędowymi świadkami składanej przysięgi przez nich przysięgi, modlimy się za nich na co dzień i pomagamy im w szlachetnym wychowaniu ich dzieci, by także one stały się kiedyś zdolne do wielkiej i wiernej miłości w małżeństwie i rodzinie.
Czy w takim razie ksiądz wierny powołaniu to rodzaj szlachetnego, bezinteresownego działacza społecznego?
W żadnym przypadku! Po pierwsze dlatego, że działalność społeczna nie jest powołaniem. To byłoby zbyt mało! Z działalności społecznej zawsze można się wycofać.. Ksiądz to nie działacz lecz mistyk! To ktoś, kto najpierw jest, a dopiero potem działa. Ksiądz to ktoś zafascynowany Bogiem, Jego miłością, Jego pięknem, Jego obecnością. Tak, jak mąż fascynuje się ukochaną żoną i ciągle szuka jej bliskości, tak ksiądz fascynuje się Bogiem, a jego największą radością jest życie w obecności Boga. Ksiądz wierny powołaniu w dzień i w nocy szuka oblicza Boga i woła: przyjdź Panie Jezu! To ktoś podobny do Abrahama, bo zawierza Bogu tych, których kocha najbardziej. Także wtedy, gdy wydaje się, że ze względu na Boga musi ich utracić, albo oddalić się od nich. Ksiądz to ktoś podobny do Mojżesza, bo mocą Boga wyprowadza ludzi z niewoli grzechu, naiwności, słabości, uzależnień czy ignorancji po to, by ich prowadzić do krainy błogosławieństwa, radości i świętości.
Żyjemy w cywilizacji, która boi się Chrystusa i w której także księża przeżywają kryzys…
To bolesna prawda. Również księża potrzebują Zbawiciela, nawrócenia, czujności. Jezus w twardych słowach upominał właśnie nas, duchownych (por. Mt 23, 13-36). Mam nadzieję, że ta książka pomoże księżom naszych czasów na nowo zachwycić się darem powołania do miłości wielkiej, wiernej i mężnej w świecie, który promuje egoizm i niewierność. Mam też nadzieję, że niniejsza publikacja pomoże ludziom świeckim lepiej rozumieć misję księży i osobistą sytuację każdego z nas. Potrzebujemy wsparcia ze strony świeckich. Potrzebujemy parafian, którzy z nami współpracują, modlą się za nas i stawiają nam wysokie wymagania. Jezus marzy o świętych kapłanach, o mężczyznach mocnych miłością. Niech to będzie marzenie wszystkich Czytelników książki o byciu księdzem dzisiaj.
opr. aś/aś