Bóg się rodzi na ulicy

On rodzi się w naszych sercach i błogosławi tym, których spotykamy, rodząc się także w ich sercach.

Bóg się rodzi , moc truchleje, Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony!

Za każdym razem, gdy wychodzimy z Bożym Słowem na ulice Katowic, On rodzi się w naszych sercach i błogosławi tym, których spotykamy, rodząc się także w ich sercach. Zstępuje wówczas z niebios i obnażony ze wszystkiego, działa z ogromną mocą pomiędzy ewangelizującymi i ewangelizowanymi. Dostrzegamy wyraźnie Jego działanie w ludziach, których stawia na naszej ewangelizacyjnej drodze i w sposobach, w jaki ich do nas kieruje. Czasem zatrzyma nas przed przejściem dla pieszych czerwonym światłem, byśmy mogli podejść do konkretnej osoby, czasem akurat w tym dniu zmieni drogę, którą dana osoba zawsze chodzi. Tym wszystkim dzielą się oni z nami podczas ewangelizacji, zauważając w tym Boże działanie! Bóg ze Swoją radością wchodzi w każdy smutek, pokrzepia dusze rozognione żalem, w Jego blasku ciemnieje każde zło, które On pokonuje Swoją mocą. Dla nas samych wzruszający jest widok pojawiających się uśmiechów na ustach osób poczęstowanych Bożym słowem, ich zatrzymanie i łzy wzruszenia. On często wymyka się poza ludzkie granice ewangelizacji i działa ze Swoją nieskończoną siłą.

Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami!
A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami!

Wzgardzany czasami przez spotkanych ludzi, Swoim Słowem sprawia, że zaczynają otaczać Go chwałą. Śmiertelny Bóg w ich sercach nagle doznaje ożywienia, gdy ogłaszają Go Panem swojego życia i Królem nad wiekami. Wtedy właśnie to podarowane im Boże Słowo staje się w nich Ciałem. Znajdując mieszkanie w ich sercach, zaczyna działać w nich, rozlewając Swoją chwałę również między nami.

Cóż masz niebo nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście Swoje!
Wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje!

Niebo zstępuje wtedy na ziemię , Bóg porzuca Swoje szczęście, by dać je tym, którzy Go potrzebują. Wchodzi między Swój lud ukochany z ogromem Swojej miłości i miłosierdzia, dzieląc z nim trudy i znoje. Podchodzi ze Swoją ogromną miłością do każdego spotkanego człowieka, nawet do tych, którzy określają się ateistami lub twierdzą, że stoją po ciemnej stronie mocy. On patrzy na wszystkich nie ze względu na ich pochodzenie, ale na ich przeznaczenie, bo każdy z nich przeznaczony jest do życia wiecznego.

Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami!
A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami!

Nie pozwólmy, by Bóg cierpiał z naszej winy. Otwierajmy ludzkie serca na przyjęcie Go, by mógł działać cuda w ich życiu. Niech Słowo stanie się Ciałem i mieszka między nami. Wychodźmy z Jego Słowem. Częstujmy nim te rzesze zagubionych ludzi, zachowujących się jak owce, które nie mają pasterza. Przypominajmy im, że On jest, pamięta, kocha i pragnie rodzić się w ich sercach, a nie w sklepach, prezentach, choinkach. On Sam i Jego Słowo jest najlepszym prezentem! Chce działać w każdym z nas, przez nas i pośród nas. Wszędzie tam, gdzie nas pośle. Wyruszmy więc wspólnie na przedświąteczną ewangelizację organizowaną przez moderatora diecezjalnego Ruchu Światło- Życie, Ks. Waldemara Maciejewskiego.

Spotkajmy się w poniedziałek 17 grudnia o godz. 18.45 przy wejściu głównym na dworzec PKP w Katowicach. Pomóżmy Jezusowi narodzić się na ziemi, by ze Swoim Królestwem mógł wkroczyć w każdego napotkanego w tym dniu człowieka. Niech otacza ich Swoim ciepłem i miłością, których im tak często brakuje, by mogli razem z nami zaśpiewać: „Bóg się rodzi, moc truchleje…”.

Anna Zagalska

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama