Nie dajmy się zastraszyć. Miejmy odwagę być ojcami - apeluje do mężczyzn twórca programu Tato.Net
Z dr. Dariuszem Cupiałem, teologiem, założycielem Fundacji Cyryla i Metodego, twórcą programu Tato.Net, rozmawia Grażyna Starzak
– „Nie dajmy się zastraszyć. Miejmy odwagę być ojcami” – apeluje Pan do mężczyzn. Czy ten apel odnosi skutek?
– Myślę, że tak. I to ogromnie cieszy. Tworząc program Tato.Net chodziło nam o to, by zapoczątkować modę na dobrego tatę. Niekoniecznie taką, która promuje jeden model. Wysiłek mężczyzn, którzy starają się znaleźć odpowiedź na pytanie: kim jestem?, którzy starają się odkryć swoją tożsamość i unikalną rolę we współczesnym świecie i życiu dziecka, zasługuje na docenienie. Nasza inicjatywa odpowiada na kryzys ojcostwa, o jakim coraz głośniej mówią socjolodzy, psycholodzy, lekarze, duszpasterze i prawnicy. Przychodzą do nas często mężczyźni, którzy nie mieli ojców albo tacy, którzy „sukcesję” ojcowską mieli silnie ograniczoną czy zaburzoną i chcą się teraz nauczyć, jak być dobrym tatą. Dodatkowo relacje ojciec – dzieci są osłabiane przez zmiany cywilizacyjne. Według statystyk i badań współcześni mężczyźni przeżywają kryzys tożsamości, stąd też często pojawiają się kryzysy ojcostwa. Poza tym współczesna kultura masowa proponuje mężczyźnie model narcystycznego singla, w którym nie ma miejsca na odpowiedzialność i świadome rodzicielstwo. Program Tato.Net ma na celu zmianę podejścia do takiego stylu życia. Wychodzimy naprzeciw potrzebom ojców, którzy nie chcą być wiecznie młodymi, ale dojrzałymi mężczyznami, i którzy zdają sobie sprawę, że świat potrzeb ich dzieci wygląda zupełnie inaczej niż ich własne dzieciństwo. Obecnie mamy do czynienia z pierwszym pokoleniem mężczyzn, którzy potrzebują w swojej misji ojcostwa czerpać inspirację od innych ojców. W Tato.Net nie prowadzimy warsztatów typu terapeutycznego – „mam na imię Andrzej, mam problem, jestem ojcem”, ale takie, które mają na celu wzmocnienie samoświadomości ojców oraz zasad budowania trwałych i pozytywnych relacji z dziećmi. Odkrywanie ojcostwa to ważny temat dla mężczyzny. Naszym dalekosiężnym celem jest stworzenie światowej elity ojcostwa.
– Panie Doktorze, dlaczego tak ważna jest rola ojca w rodzinie?
– Z raportu opublikowanego w cenionym zagranicznym piśmie Journal of Marriage and Family wynika, że dzieci z rodzin zaangażowanych ojców mają lepszą samoocenę, są mniej podatne na presję rówieśników, są wrażliwsze, mają bardziej rozwiniętą empatię oraz lepiej radzą sobie w szkole, a gdy dorosną – na rynku pracy. Z moich doświadczeń wynika, że rośnie świadomość roli ojca w rodzinie. To wyraźny trend, który nas bardzo cieszy. Ojcowie chcą spędzać z dziećmi więcej czasu i chcą go lepiej organizować. To jednak także dodatkowy obowiązek w ich napiętych kalendarzach. W Tato.Net wspólnie uczymy się, jak to robić.
– W czasie zajęć z ojcami zachęcacie ich, by poświęcali dziecku czas na wyłączność. Jak rozumieć ten postulat?
– Dzieci wiedzą, że w terminarzu ojca brakuje wolnych godzin. Jeżeli rodzic znajdzie czas na regularne spędzanie czasu tylko z nimi, będzie to dla nich wyraźny przekaz, że są dla ojca priorytetem. Oczywiście trzeba wykazać się kreatywnością i zaplanować ciekawe spędzenie tego czasu, ale tak naprawdę to, co będą robić, jest niemal bez znaczenia. Dar czasu sprawi, że dziecko poczuje się cenione, potrzebne, a nawet pozwoli mu poczuć się silniejszym. Dzieci otwierają się w czasie takich spotkań. Daniel, jeden ze znanych mi ojców nastolatków, przyznaje, że nieraz bywa trudno, pojawiają się napięcia. Zwykle chodzi o drobne sprawy w domu czy konflikt charakterów. Ale wszystko bardzo szybko się zmienia, kiedy wychodzą na lody czy na ciastko. Wsiadają razem do samochodu i niemal natychmiast dziecko zaczyna opowiadać o czymś, co aktualnie dzieje się w jego życiu. Otwiera się w nieoczekiwany sposób. Warto wykorzystać ten czas, te chwile, kiedy jest się z dzieckiem sam na sam. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że nie chodzi o spędzanie czasu z dziećmi, tylko o poświęcanie czasu jednemu dziecku w jednym czasie. Jeżeli ma się więcej niż jedno dziecko, trzeba każdemu z osobna poświęcić czas na wyłączność. Im więcej rodzeństwa, tym bardziej chwile spędzane sam na sam z tatą zapadają w pamięć i tym silniej budują więź i kształtują tożsamość młodego człowieka.
– Wiadomo, jak ważne są relacje ojca z synem. Wy staracie się uzmysłowić ojcom, że nie powinni zaniedbywać córek…
– To prawda. Obecnie dziewczyny, młode kobiety spotykają się z coraz bardziej skomplikowanym i poranionym światem. Szereg prowadzonych badań potwierdza, że córki mające dobry kontakt z ojcem znacznie lepiej radzą sobie w szkole, w pracy, w relacjach interpersonalnych. W czasie warsztatów pt. „Tato & Córka – nowe spojrzenie”, w których biorą udział ojcowie z córkami, staramy się pokazać, jak wzmocnić i pogłębić więzi między ojcem a dorastającą córką oraz jak budować wzajemne relacje oparte na akceptacji, otwartości, docenieniu córki ze strony ojca. Wspieranie jej w rozwoju ma zasadniczy wpływ na odkrywanie przez córkę kobiecej tożsamości.
– Papież Franciszek w cyklu katechez o rodzinie podkreślił, jak ważna jest rola ojca i to, by był on obecny w rodzinie…
– Rzeczywiście papież Franciszek mocno docenia ojców. Jeden z uczestników naszych warsztatów powiedział nawet, że papież mówi językiem Tato.Net. Oczywiście, wcześniej też pojawiały się ważne słowa o rodzinie. Tu należy przywołać postać św. Jana Pawła II, który na ten temat powiedział chyba więcej niż wszyscy inni papieże razem wzięci. Jest też Adhortacja Apostolska Redemptoris Custos o świętym Józefie i jego posłannictwie. Natomiast sposób, w jaki Ojciec Święty Franciszek odniósł się do ojcostwa, jest ewidentnie nowatorski i profetyczny. Ten kierunek pojawił się też w innych, może mniej przez wiernych dostrzegalnych decyzjach, np. od niedawna postać św. Józefa pojawia się we wszystkich modlitwach eucharystycznych podczas każdej mszy świętej. To jedna z pierwszych decyzji obecnego papieża, która ma poważne implikacje pastoralne. Maryja, matka Jezusa, nie była samotną matką. Jezus wychowywał się w pełnej rodzinie, otoczony był troską mężczyzny, który był Jego przybranym ojcem.
– Na prowadzonych m.in. przez Pana warsztatach przekazujecie uczestnikom „7 sekretów efektywnego ojcostwa”. Czy może Pan je zdradzić?
– Warsztaty, o których pani wspomina, mają na celu odbudowywanie prawidłowych relacji w rodzinach oraz rozwijanie umiejętności rodzicielskich. Program nawiązuje głównie do badań socjologicznych doktora Kena Canfielda zawartych m.in. w książce „Siedem Sekretów Efektywnych Ojców”. Ani autor książki ani my nie odkrywamy Ameryki. Te „sekrety” to m.in. utrzymywanie równowagi na linii życie rodzinne – praca zawodowa, umiejętność rozpoznania silnych i słabych stron swojego ojcostwa, nauczenia się, jak wzmocnić więzi z dzieckiem na każdym etapie jego rozwoju, stworzenie i wdrożenie osobistego planu działania jako taty, podpatrzenie, jak radzą sobie w tej roli inni mężczyźni.
– Jakie są Pana doświadczenia ojcostwa?
– To, kim jestem, zawdzięczam mojemu tacie. Ojciec pomógł mi poznać siebie. Jako dziecko marzyłem o tym, by zostać sportowcem, piłkarzem. Tato powiedział, że zgodzi się, bym zapisał się do klubu piłkarskiego, jeżeli zrobię postępy w nauce. Ale razem z tym stwierdzeniem padły z jego ust inne ważne słowa: wiem, że ty potrafisz to zrobić, ja ciebie znam. To było dla mnie bardzo istotne. Jeżeli chodzi o moje własne przeżywanie ojcostwa to powiem, że jest ono dla mnie radością i potężnym wyzwaniem. Jestem ojcem trójki dorosłych, pełnoletnich dzieci. Starsza córka jest już mamą, więc cieszę się faktem bycia dziadkiem. Na organizowanych w ramach Tato.Net warsztatach chętnie opowiadam o siedmiu sekretach ojcostwa, ale mam jeszcze swój dodatkowy – ósmy. Dla mnie ojcostwo jest bowiem łaską i tajemnicą. I ta tajemnica cały czas się dzieje, a ja czekam na kolejną odsłonę, ponieważ to nie jest skończona historia.
– Zainicjowany przez Pana program ma zainspirować mężczyzn do przeżywania ojcostwa jako pasji oraz najważniejszej kariery życia. Jakie są jego efekty?
– Myślę, że niezłe, skoro na organizowane przez nas konferencje i warsztaty przychodzi coraz więcej osób. W czasie 12 lat naszej działalności zorganizowaliśmy 8 międzynarodowych konferencji, powstało 60 ojcowskich klubów w 10 krajach. Najbardziej owocną działalnością Tato.Net są szkolenia i warsztaty. Przez te 12 lat odbyło się prawie 600 warsztatów w 300 miastach na terenie 15 krajów, m.in.: Polski, Ukrainy, Rosji, Niemiec, Anglii, a nawet Brazylii, USA i Kanady. Uczestniczyło w nich prawie 12 tysięcy osób. Powstało też 6 autorskich programów, takich jak: „Ojciec NieZŁOMny”, „Przygoda taty i syna” czy „Tato & Córka – nowe spojrzenie”. Te fakty mówią same za siebie.
Nasz rozmówca:
Dr Dariusz Cupiał jest z wykształcenia doktorem teologii, absolwentem KUL i stypendystą St. John’s University w USA, współzałożycielem Fundacji Cyryla i Metodego oraz pomysłodawcą Inicjatywy Tato.Net, autorem książki „Kolumbowie naszego pokolenia”, ma trójkę dorosłych dzieci i jedną wnuczkę
opr. ac/ac