Szaweł o zabijaniu... [N]

Nawrócony aborcjonista - podobnie jak nawrócony Paweł - dobrze wie, o czym mówi

Dlaczego św. Paweł jest jednym z najbardziej przekonujących autorów Pisma Świętego? Ponieważ u początku swojego działania był zagorzałym przeciwnikiem Chrystusa i Ewangelii. Pewnie nikt nie spodziewał się, że ten, u którego stóp złożono szaty pierwszego męczennika, św. Szczepana, umrze z miłości do Chrystusa, którego przez wiele lat prześladował.

Chrystus powołał wielu takich Szawłów. Jedni byli hulajduszami, inni przez całe niemal życie przeczyli istnieniu Boga, a pod koniec swych dni to w Jego ramiona skłaniali głowę. Jednym z takich współczesnych Szawłów jest dr Bernard Nathanson, lekarz żydowskiego pochodzenia, który w latach 60. i 70. minionego stulecia przyczynił się do legalizacji aborcji w Stanach Zjednoczonych (1973 r.).

„Niemy krzyk”

Niedługo potem w medycynie zaczęto używać USG do badań medycznych, także do badań prenatalnych. Dr Nathanson również zaczął stosować to urządzenie w swojej specjalizacji — ginekologii i położnictwie. Fakt, że dzięki USG można było zobaczyć dziecko poruszające się w łonie matki, skłonił lekarza do zmniejszenia liczby przeprowadzanych przez siebie aborcji (dr Nathanson miał ich dotąd na swoim koncie ponad 75 tys.). Wreszcie rozwój nauki doprowadził lekarza do całkowitego zaprzestania zabijania nienarodzonych i opowiedzenia się po stronie obrońców życia. To własnie dr Nathanson jest autorem głośnego filmu „Niemy krzyk”, w którym dzięki ultrasonografowi przedstawił aborcję wykonaną na 3-miesięcznym dziecku w łonie matki. Na filmie tym widać, jak ów mały, bezbronny i niewinny człowiek ucieka przed narzędziami jego kaźni. Jak krzyczy zagłuszony przez „prawo kobiety do swojego brzucha”.

„Śmiertelne oszustwo...”

W 1982 r. dr Bernard Nathanson wygłosił w Irlandii słynne przemówienie, zatytułowane: „Śmiertelne oszustwo, zaplanowana zagłada”. Przedstawił w nim metody działania grup proaborcyjnych, które sam kiedyś stosował, a które służyły manipulacji i przekonaniu społeczeństwa amerykańskiego do zalegalizowania zabijania nienarodzonych. To dzięki niemu dziś wiemy, w jaki sposób zwolennicy zabijania nienarodzonych manipulują społeczeństwami poprzez media, modne ankiety i sondaże oraz odpowiednie ujmowanie przekazywanych wiadomości. Niestety, manipulacja medialna w sprawie ludzkiego życia nie dotyczy dziś tylko Stanów Zjednoczonych, lecz wszystkich krajów Unii Europejskiej, w tym Polski.

Cztery strategie. Po pierwsze — sondaże

Dr Nathanson ujął te strategie manipulacji w 4 punktach. Pierwszym z nich było fałszowanie sondaży. „W 1968 r. — mówił dr Nathanson — wiedzieliśmy, że uczciwe przeprowadzenie wśród Amerykanów ankiety na temat przerywania ciąży oznaczałoby dla nas druzgocącą klęskę. Zdecydowaliśmy się więc działać inaczej: posługując się środkami masowego przekazu, rozpowszechnialiśmy wyniki przeprowadzonych przez nas rzekomo ankiet, twierdząc, że 50 lub 60 proc. Amerykanów chce legalizacji przerywania ciąży”. Tu zadziałały mechanizmy psychologii tłumu — nikt przecież nie lubi być w mniejszości. Dodatkowym haczykiem było formułowanie dwuznacznych pytań do ankietowanych.

Fałszerstwo

Drugą ze strategii przyjętych przez zwolenników zabijania nienarodzonych było fałszowanie danych dotyczących wielkości podziemia aborcyjnego i zgonów kobiet, które w sposób nielegalny poddały się aborcji. Przez drastyczne zawyżenie szacunków stworzono fałszywy obraz, skłaniający do stworzenia kobietom „lepszych” i „bezstresowych” warunków do zabijania swoich dzieci. Dr Nathanson mówił: „Wiedzieliśmy również, że jeśli dostatecznie udramatyzujemy sytuację, wzbudzimy dość sympatii, aby sprzedać nasz program legalizacji sztucznych poronień. Dlatego sfałszowaliśmy dane na temat nielegalnych zabiegów przerywania ciąży, wykonywanych każdego roku w USA. Mass mediom i opinii publicznej przekazywaliśmy informację, że rocznie przeprowadza się w Stanach ok. miliona aborcji, chociaż wiedzieliśmy, że naprawdę jest ich ok. 100 tys. Podczas nielegalnych zabiegów umierało rocznie 200-250 kobiet, ale stale powtarzaliśmy, że śmiertelność jest znacznie wyższa i wynosi 10 tys. rocznie. Liczby te zaczęły kształtować świadomość społeczną w USA i były najlepszym środkiem, aby przekonać społeczeństwo, że trzeba zmienić prawo antyaborcyjne”.

Ci okropni katolicy...

Trzecią strategią aborcjonistów było przemyślane i cyniczne traktowanie katolików, zwane przez nich „Kartą katolicką”. Chodziło o to, by z jednej strony obrońców życia kojarzono wyłącznie z katolicyzmem, z drugiej zaś dążono do tego, by stworzyć zamieszanie wśród samych katolików. Dlatego ukrywano informacje o przeciwdziałaniu legalizacji aborcji przez środowiska niekatolickie, choćby ortodoksyjnych żydów, mułzumanów, prawosławnych i wielu innych wyznań chrześcijańskich. Katolików zaś podzielono na „oświeconych”, sprzyjających aborcji, których oddzielono od „hierarchii kościelnej”, chcącej wtrącać się w prywatne życie obywateli i narzucającej im swoje poglądy. Tak sformułowane treści kształtowały społeczeństwo amerykańskie. Oddajmy ponownie głos dr. Nathansonowi: „Z naszych słów można było wyciągnąć tylko jeden wniosek: Kościół katolicki jest zdecydowany narzucić krajowi swoje przekonania dotyczące aborcji. To, co stanie się w najbliższych latach z prawami człowieka w USA, zależy od tego, jak zostanie rozwiązany problem przerywania ciąży. Nie wolno dopuścić, aby dogmatyczny Kościół katolicki przejął kompetencje prawodawców i próbował każdą kobietę zmusić do urodzenia dziecka. (...) Jakie było znaczenie organizowanej przez nas nagonki? Przede wszystkim przekonała ona media, że każdy, kto był przeciw dopuszczalności aborcji, musiał być katolikiem lub ulegać silnemu wpływowi hierarchii kościelnej. Rozpowszechniliśmy przekonanie, że katolicy, którzy są zwolennikami legalizacji aborcji, to intelektualiści, światli, postępowi ludzie”.

Nie-człowiek?

Ostatnią ze strategii, o których mówił dr Nathanson, było ukrywanie prawdy o życiu człowieka przed narodzeniem. Chroniono skrzętnie tę wiedzę, by nie przedostała się do mediów. Słowo „człowiek” zastępowano „zygotą”, „płodem”, słowami naukowymi, które miały mentalnie stworzyć swoistą blokadę przed traktowaniem poczętego dziecka jako człowieka. „Życie nie tylko można, ale trzeba jasno definiować: rozpoczyna się od poczęcia — mówił po latach dr Bernard Nathanson. — Osoba poczęta jest istotą ludzką, nie ma takiego momentu podczas życia płodu ludzkiego, w którym mogłoby dojść do zmiany niczego w coś, przekształcenia czegoś, co nie jest osobą, w człowieka. Życie jest nieprzerwanym procesem — od swojego początku, od zapłodnienia, do końca. Jako naukowiec wiem, nie sądzę, lecz wiem, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia”.

Świadectwo Szawła

Dr Nathanson jest współczesnym Szawłem, który dał się porwać Ewangelii — nie tylko tej, która jest spisana na kartach Biblii (choć warto wspomnieć, że lekarz przyjął chrzest w 1996 r. i wstąpił do Kościoła katolickiego), ale przede wszystkim stał się świadkiem, który przez radykalną zmianę swojego życia przekonał miliony do walki w obronie nienarodzonych. Choć sam — jak Szaweł — zabijał z zimną krwią, teraz naprawia swój grzech, walcząc o każde ludzkie bezbronne życie. Dziś, przykuty do łóżka, wciąż zabiera głos, by nie zmarnować żadnej szansy na powiedzenie prawdy w kwestiach obrony ludzkiego życia. W zeszłym roku nagrał apel, skierowany do prezydenta Baracka Obamy, by zaprzestał wspierania aborcji w USA. W tym przemówieniu dr Nathanson aborcję nazwał największym błędem swojego życia. Jak wiemy — prezydent Obama go nie posłuchał.

Czuwajcie

Każdy z nas jednak może i musi dokonać dziś wyboru. Od zalegalizowania aborcji w Stanach Zjednoczonych minęło już ponad 30 lat, jednak metody przeciwników życia wydają się nie zmieniać. Również w Polsce wiodące media komercyjne oraz krzykliwe organizacje feministyczne i lewicowe starają się przekonać Polaków do aborcji i antykoncepcji. Celują w tym SLD, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny czy Partia Kobiet. Stosują te same zabiegi, o których mówił dr Nathanson — sondaże z dwuznacznymi odpowiedziami, zapraszanie do publicznych dyskusji osób, które krzykliwie popierają zabijanie nienarodzonych, nienazywanie aborcji morderstwem i in. Pozostańmy więc czujni, korzystając z informacji przekazanych nam przez człowieka, który nie tylko poznał, ale sam tworzył strategie funkcjonowania zwolenników cywilizacji śmierci. Być może ta wiedza pomoże nam skutecznie walczyć w obronie nienarodzonych i nie pozostać obojętnym na manipulację i medialne kłamstwa.

Zapraszamy na stronę Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka www.pro-life.pl. Tam, w ramce „opracowania” można znaleźć materiały ze szczegółowymi danymi źródłowymi dotyczącymi m.in. skali aborcji oraz przyczyn ich przeprowadzania w Polsce i na świecie.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama