Zostańcie CZADową parą młodą

Wśród młodych coraz popularniejsze są akcje charytatywne towarzyszące uroczystości ślubu - dzięki nim zamiast więdnących kwiatów możemy dać coś naprawdę wartościowego

"Tryby" nr 9/2011

Magdalena Antkowiak

Zostańcie CZADową Parą Młodą

Zostańcie CZADową parą młodą

Wśród osób planujących związek małżeński coraz popularniejsze stają się akcje charytatywne. Dzięki temu zamiast stosu więdnących kwiatów mamy możliwość niesienia pomocy potrzebującym.

 

Wiązanka kwiatów, którą dajemy młodej parze z okazji ślubu, to pomysł na prezent, który już dawno odszedł do lamusa. Dziś każda para chce być oryginalna, dlatego też decyduje się na coraz to wymyślniejsze podarunki. W zaproszeniach wysyłanych do gości narzeczeni załączają adnotację z prośbą, żeby zamiast kwiatów goście przynieśli czekoladki, wino, książki lub maskotki. Zdarzają się nawet tacy, którzy proszą o kupony totolotka licząc na to, że ten dzień przyniesie im szczęście.

W trend oryginalnych pomysłów związanych ze ślubem wpisuje się projekt CZADowa Para stworzony w 2010 r. przez Fundację Kapucyni i Misje. Akcja ma na celu pomoc najbiedniejszym dzieciom Afryki. Bracia mniejsi kapucyni wypełniający od kilkunastu lat misję ewangelizacji na Czarnym Lądzie wiedzą, że nauka czytania i pisania to jedyny sposób, aby zapewnić afrykańskim dzieciom lepsze jutro.

Szkoła w Czadzie

Fundacja Kapucyni i Misje została założona przez Krakowską Kurię Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w celu większego pomagania misjom prowadzonym przez zakon.

Czad jest jednym z najbiedniejszych państw na świecie. Większość z tamtejszych rodzin żyje w skrajnym ubóstwie. Nie mogą liczyć na pomoc władz, które jak dotąd nie były w stanie zbudować systemu edukacji, ani nawet wypłacić pensji nauczycielom. Stąd też pomysł jednego z kapucynów, by wybudować szkołę ze środków uzyskanych od darczyńców. W ramach akcji CZADowa Tablica za symboliczną kwotę 30zł ofiarodawcy otrzymywali oryginalne zdjęcie szkolnej tablicy z Czadu, na której widniały imienne podziękowania od uśmiechniętych do obiektywu dzieci. W ciągu dwóch miesięcy udało się zebrać 120 tys. zł. Idea ta spodobała się organizatorowi targów ślubnych, który zaproponował kontynuację inicjatywy na targach w dziesięciu największych miastach.

Tak powstała CZADowa Para. Projekt, dzięki któremu już na początku waszej wspólnej drogi możecie pomóc najbiedniejszym. Dacie szansę dzieciom na edukację, która z kolei da im nadzieję na lepszą przyszłość. Wystarczy, abyście poprosili swoich gości, by zamiast kwiatów, po których w krótkim czasie nie zostanie nawet ślad, przekazali ich równowartość finansową na budowę szkoły w Czadzie. — Początek nowej drogi życia to dobra okazja do czynienia dobra. Bo ślub to taki dzień, w którym na zawsze trzeba wyjść ze swego egoizmu. Dla drugiej osoby i dla innych, np. dzieci w Afryce — zachęca Piotr Gajda, koordynator inicjatywy.

Jak zostać CZADową Parą?

Jest pięć CZADowych kroków, by włączyć się w akcję budowania szkoły. Pierwszym jest wypełnienie deklaracji przystąpienia do projektu, którą możecie pobrać ze strony www.czadowapara.pl. Następnie należy odesłać ją na adres: Fundacja Kapucyni i Misje, 30-298 Kraków, ul. Korzeniaka 16. Trzeba podać nazwisko, jakie młoda para będzie nosić po ślubie. Drugim krokiem jest rozesłanie zaproszeń do gości z prośbą o nieprzynoszenie kwiatów i informacją o zbiórce na budowę szkoły w Czadzie. Trzeci krok zrobią kapucyni i wyślą specjalną puszkę misyjną na datki. Świadek lub ktoś z bliskich będzie mógł podczas składania życzeń zbierać do niej pieniądze. Zostanie przysłany również list do księdza udzielającego ślubu z prośbą o przeczytanie go pod koniec Mszy św. Będzie to oficjalne nadanie wam honorowego tytułu CZADowej Pary i podziękowanie za włącznie się w akcję. Czwartym krokiem jest przesłanie zebranej kwoty na konto Fundacji Kapucyni i Misje. Piąty krok należy do misjonarza w Czadzie. W podziękowaniu za otrzymane datki wyśle zdjęcie z wypisanym na tablicy podziękowaniem dla nowożeńców.

Czy tylko pary wchodzące w związek małżeński mogą brać udział w tym przedsięwzięciu? Otóż nie. — Mamy dwie pary, z Gdańska i Torunia, które włączyły się w akcję w 50-lecie ślubu — mówi Piotr. — A w swoją 25. rocznicę święceń kapłańskich zadzwonił do mnie ksiądz, który chciał przekazać datki zebrane podczas uroczystości — dodaje br. Benedykt Pączka, czadowy kapucyn, prezes Fundacji. Misje chce wesprzeć też czadowe dziecko, które w maju przystąpi do

Pierwszej Komunii Świętej i z tej okazji pomoże rówieśnikom z Afryki.

Jest wiele okazji, przy których można wesprzeć dzieci w Afryce. A potrzeba naprawdę niewiele, żeby zmienić ich los.

 

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama