Rozmowa z Anną Szurpicką, prezesem Towarzystwa Przywracania Rodzin (Poznań) oraz z Agnieszką Jankiewicz (psychologiem), pełniącą wraz z mężem funkcje rodziny zastępczej (Kraków)
Rozmowa z Anną Szurpicką, prezesem Towarzystwa Przywracania Rodzin (Poznań) oraz z Agnieszką Jankiewicz (psychologiem), pełniącą wraz z mężem funkcje rodziny zastępczej (Kraków).
Adopcja a rodzina zastępcza – niewiele osób umie wyjaśnić różnicę. W czym ona tkwi?
Anna Szurpicka: Adopcja polega na przyjęciu do swej rodziny na całe życie dziecka, którego rodzice zostali z różnych względów pozbawieni władzy rodzicielskiej lub sami zrzekli się tej władzy. Adopcja polega na przyjęciu dziecka z wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tej decyzji, tj. prawnymi (np. nadanie mu nazwiska, pełnienie władzy rodzicielskiej), alimentacyjnymi (przy pełnej adopcji także spadkowymi), a także na przyjęciu całej historii dziecka oraz dziedzictwa genetycznego (każdy człowiek ma cechy wrodzone, predyspozycje, które są nabyte genetycznie i adoptując dziecko należy się liczyć także z tym aspektem biologicznym). W postępowaniu o pozbawienie rodziców naturalnych władzy rodzicielskiej sąd bierze zawsze pod uwagę możliwość powrotu dziecka do swej naturalnej rodziny. Na czas postępowania sądowego dziecko może być umieszczone w rodzinie zastępczej, która jest z założenia formą przejściową. Ale pobyt dziecka w rodzinie zastępczej może trwać wiele lat, nawet do pełnoletniości. W rodzinach adopcyjnych umieszcza dzieci sąd, poprzez ośrodki adopcyjne i tylko wówczas, kiedy spełniają one warunki przewidywane prawem.
Dzieci przebywają w rodzinie zastępczej z różnych powodów. Ale czy możliwe jest, by rodzina zastępcza mogła adoptować takie dziecko?
AS: Takie sytuacje się zdarzają. Jednak rodzina zastępcza pełni inną rolę niż rodzina adopcyjna. Zadaniem rodzin zastępczych jest współpraca z rodziną naturalną dla dobra dziecka. Są tworzone dla dzieci, które nie mogą być adoptowane ze względu na więzi z rodziną naturalną. Może się zdarzyć, że rodzice naturalni przez lata całkowicie ignorują potrzeby dziecka i trudno ich zachęcić do jakiegokolwiek zainteresowania się nim. Wówczas rodzina zastępcza może zaadoptować to dziecko.
Z myślą o jakich dzieciach została utworzona instytucja rodziny zastępczej?
Agnieszka Jankiewicz: Trafiają tam dzieci pozbawione z różnych przyczyn opieki rodzicielskiej. Mogą to być noworodki, które matki zostawiły w szpitalu, po podpisaniu oświadczenia, że zrzekają się praw do swojego dziecka. Taka matka ma jeszcze 6 tygodni na zmianę swojej decyzji, na jej przemyślenie, potem w sądzie potwierdza ją i dziecko może iść do adopcji. Trafiają także inne małe dzieci, np. z „okna życia” lub odnalezione w przeróżnych, czasem tragicznych okolicznościach. W przypadku, gdy dziecko jest porzucone, uruchamiana jest cała procedura szukania matki, która trwa co najmniej rok. Dziecko przez rok jest więc w „poczekalni” zanim trafi do rodziny.
Jeśli był kontakt z matką, np. w szpitalu, wówczas cokolwiek o niej wiadomo, o jej stanie zdrowia, o najbliższych, znany jest przebieg ciąży, warunki, w jakich dziecko przyszło na świat. W momencie, gdy tego nie wiemy, trudniej jest znaleźć punkt odniesienia w przypadku różnego rodzaju problemów zdrowotnych czy wychowawczych.
Do rodzin zastępczych trafiają także dzieci ze zwykłych, normalnych rodzin. Zdarzają się sytuacje, że rodziców nagle zabraknie na skutek wypadku, nagłej śmierci, albo gdy zachoruje psychicznie lub terminalnie matka samotnie wychowująca dzieci.
Duża liczba dzieci w opiece zastępczej pochodzi z rodzin niewydolnych wychowawczo. Te dzieci są obciążone na różne sposoby, bo ciężarne matki piły alkohol, paliły, brały narkotyki, leki, nie dbały o prawidłową opiekę medyczną. Dzieci te były zaniedbane opiekuńczo i emocjonalnie, niejednokrotnie narażone na przemoc. Z powodu tych obciążeń rodzice w rodzinie zastępczej borykają się z wieloma problemami, jakich nie ma w normalnych rodzinach. Muszą mieć wiele cierpliwości i pamiętać, że takie czy inne zachowanie nie wynika ze złej woli dziecka, ale z jego trudnej przeszłości. Często potrzebna jest specjalistyczna terapia, aby tym dzieciom pomóc.
Jakie są procedury stania się rodziną zastępczą?
AS: Kandydaci na rodziców zastępczych zgłaszają się do powiatowych lub miejskich centrów pomocy rodzinie lub ośrodków adopcyjnych i tam przeprowadzane są rozmowy kwalifikacyjne, zbierane są wymagane przez sąd dokumenty, przeprowadzane są szkolenia (szkolenia mogą też przeprowadzać uprawnione organizacje). Po spełnieniu wymogów formalnych, rodzinie zostanie przedstawione dziecko (dzieci). Zwykle rodzina najpierw dowiaduje się o dziecku od pracowników instytucji pośredniczącej, a później ma możliwość poznania dziecka osobiście.
Jakie są rodzaje rodzin zastępczych?
AJ: : Rodziny zastępcze dzielą się na zwykłe i zawodowe. Wśród zwykłych są rodziny spokrewnione i niespokrewnione.
W sytuacji, gdy z różnych powodów rodziców brakuje i ktoś z rodziny (babcia, ciocia, siostra) występuje do sądu o przyznanie opieki nad dzieckiem, wtedy powstaje rodzina zwykła spokrewniona. Natomiast rodziny zwykłe niespokrewnione to takie rodziny, które mają, lub nie mają własnych dzieci, chcą pomóc jakiemuś dziecku czy dzieciom i biorą je na wychowanie. Dotyczy to najczęściej dzieci starszych, gdyż małe trafiają najczęściej do adopcji. Rodziny zastępcze zwykłe otrzymują od państwa pieniądze na bieżące utrzymanie dziecka, w kwocie określonej ustawowo.
Rodziny zastępcze zawodowe dzielą się na pogotowia rodzinne, specjalistyczne i wielodzietne.
Pogotowia rodzinne to rodziny, które przyjmują do trójki dzieci na rok z możliwością przedłużenia na 3 miesiące. Jest to więc taka komórka przechodnia. Pogotowia przyjmują noworodki prosto ze szpitala, albo dzieci starsze z interwencji, to znaczy przekazane przez kuratorów, opiekę społeczną lub policję. W czasie, kiedy dziecko przebywa w pogotowiu, różne służby zajmują się wyjaśnieniem jego sytuacji, by mogło później przejść w miejsce docelowe – wrócić do rodziny biologicznej, jeśli ta może je z powrotem przyjąć, albo zostać przekazane do Państwowego lub Rodzinnego Domu Dziecka, lub do adopcji.
Rodzina zawodowa specjalistyczna może przyjąć dzieci niepełnosprawne lub resocjalizujące się. Tutaj dzieci pozostają przez dłuższy okres, nawet do uzyskania pełnoletniości. Teoretycznie niepełnosprawne dziecko może trafić do adopcji, ale w Polsce rzadko takie dzieci są adoptowane, zwłaszcza starsze.
Rodzina zawodowa wielodzietna przyjmuje od trzech do sześcioro dzieci. Te rodziny powstały głównie dla rodzeństw. Na skutek interwencji często odbiera się biologicznym rodzicom liczne rodzeństwo. Przyjmuje się zasadę nierozdzielania tych dzieci.
Czym charakteryzuje się rodzina zastępcza?
AS: : Zastępcze rodzicielstwo jest szczególnym zadaniem. Ma inny charakter niż adopcja. Osoby, które podejmują to wyzwanie, są powołane do szczególnej misji służenia drugiemu człowiekowi. Objęcie opieką nie swojego dziecka może wiązać się z wieloma trudnościami. Dlatego od kandydatów na rodziców zastępczych wymaga się nie tylko wielkiego serca, ale również predyspozycji osobowościowych. Rodzice zastępczy muszą mieć głęboką świadomość, że przyjęte dziecko jest najczęściej mocno związane ze swoimi naturalnymi rodzicami i że o te więzi należy dla dobra dziecka również dbać. Zarazem przyjęcie dziecka do rodziny nadaje nowy sens życiu rodziny i ogromnie ubogaca. Dziecko przyjęte zmienia świat rodziny. Gdy dziecko odkryje to wszystko, co nowa rodzina może mu dać, gdy zaufa i poczuje się bezpiecznie, wówczas może samo otworzyć szeroko swoje serce i stać się darem dla swojej nowej rodziny. Warto jednak pamiętać, że przyjęcie dziecka do rodziny nie może odbywać się kosztem własnych dzieci, trzeba też brać pod uwagę takie ważne sprawy jak wiek dziecka (zawsze powinno ono być młodsze od własnych).
Pobyt w rodzinie zastępczej, nie tylko adopcyjnej, jest więc dla dziecka szansą na prawidłowy rozwój?
AS: Tak. Gdy dziecko z różnych powodów nie może wrócić do swojej rodziny, wówczas właśnie rodzina zastępcza staje się szansą na wpojenie dziecku właściwych postaw i wartości. Daje ona dziecku możliwość odbudowania poczucia własnej wartości, wiary w miłość, zaufania do ludzi, a to w przyszłości ułatwi mu założenie szczęśliwej rodziny i można mieć nadzieję, że nie powtórzy błędów swoich rodziców.
Na jakiej zasadzie działają zawodowe rodziny zastępcze? Jakie warunki powinien spełnić ktoś, kto pragnie taką rodzinę założyć?
AJ: Rodziny zastępcze zawodowe zostały powołane na mocy ustawy o pomocy społecznej z 2001 roku. Działają na zasadzie umowy zlecenia podpisanej z Urzędem Pomocy Społecznej – Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej (w miastach) lub Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Z tytułu tej umowy rodzina otrzymuje wynagrodzenie w wysokości wynikającej z ustawy. Nie należy się jej natomiast żaden urlop czy chorobowe, musi być cały czas do dyspozycji. A prowadzenie takiej rodziny jest wielkim obciążeniem psychicznym i fizycznym...
Każda rodzina, która chce zostać rodziną zastępczą powinna spełniać określone kryteria i musi się do tego przygotować. Te kryteria to: odpowiedni stan zdrowia, niekaralność, odpowiedni status materialny itp. Ponadto rodziny zawodowe muszą przejść dłuższe i bardziej szczegółowe szkolenie niż ma to miejsce w przypadku rodzin zwykłych. W Krakowie na przykład szkoleniem takich rodzin zajmuje się Stowarzyszenie Rodzin Adopcyjnych i Zastępczych „Pro Familia”.
Przez cztery lata prowadziliśmy z mężem pogotowie rodzinne. W tym czasie przyjęliśmy dziesięcioro noworodków, prosto ze szpitala, które potem trafiły do adopcji, oraz chłopiec z likwidowanego w Krakowie Domu Małego Dziecka, który został z nami trzy lata i jako siedmiolatek trafił do rodziny zastępczej.
Obecnie jesteśmy rodziną zastępczą specjalistyczną i wychowujemy jedno dziecko niepełnosprawne.
Kto może zostać rodzicem zastępczym? Czy tylko osoby pozostające w związku małżeńskim czy osoby samotne także?
AS: Rodziną zastępczą mogą zostać małżonkowie lub osoby niepozostające w związku małżeńskim, ale spełniające kilka warunków: posiadające dojrzałość osobowościową; mające stałe miejsce zameldowania na terenie Polski i pełne prawa cywilne i obywatelskie; nie chorujące na chorobę, która uniemożliwiałaby im opiekę nad dzieckiem; nie są i nie były w przeszłości pozbawione władzy rodzicielskiej; uzyskały pozytywną opinie ośrodka pomocy społecznej; mogą zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju. Ponadto kandydaci na rodziców zastępczych muszą odbyć szkolenie, które prowadzone są według zatwierdzonych przez MPiPS programów.
Czy bierze się pod uwagę jeszcze inne dodatkowe czynniki?
AS: Równie ważnymi czynnikami są: odpowiednia różnica wieku między dzieckiem a przyszłymi rodzicami zastępczymi oraz odpowiednie przygotowanie do pełnienia takiej funkcji. Bierze się także pod uwagę poziom sprawności dziecka i jego możliwości rozwoju w danej rodzinie.
Czy podobne warunki bierze się pod uwagę przy czynnościach adopcyjnych?
AS: W przypadku przyjmowania dziecka do adopcji stosuje się podobne kryteria. Różnica polega jednak na tym, że do adopcji kierowane są głównie małe dzieci. Preferowane są małżeństwa (osoby samotne tylko dla dzieci, dla których nie można znaleźć pełnej rodziny). Kwalifikacje rodzin adopcyjnych przeprowadzają ośrodki adopcyjne.
Na jaką pomoc mogą liczyć rodziny zastępcze?
AS: Po podjęciu decyzji o przyjęciu dziecka i stworzeniu rodziny zastępczej można zgłosić się do Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie (Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie) czy Ośrodków Adopcyjnych, a także do Ośrodka Wspomagania Dziecka i Rodziny ŚWIATEŁKO w Obornikach koło Poznania. Ośrodek ten obejmuje swą opieką dzieci, młodzież oraz rodziny, organizuje też różnego rodzaju formy wsparcia tym, którzy go potrzebują. Ośrodek jest otwarty dla wszystkich zainteresowanych, a w swojej ofercie ma różnorodne propozycje: terapia indywidualna, grupowa, terapia systemowa rodzin, zajęcia relaksacyjne oraz muzykoterapia. Planowane są szkolenia dla rodziców, które dotyczyć będą m.in. macierzyństwa, ojcostwa, praktycznej opieki nad niemowlęciem, wychowania dziecka, sztuki porozumiewania się w rodzinie, sztuki zabawy, przyczyn problemów wychowawczych itp. Ośrodek udziela również specjalistycznej pomocy psychologicznej i pedagogicznej.
Ośrodek Wspomagania Dziecka i Rodziny ŚWIATEŁKO przy Towarzystwie Przywracania Rodziny pracuje dzięki wsparciu ze środków Mechanizmu Finansowego EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego, a także budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji. Towarzystwo Przywracania Rodziny, pracując już od dwudziestu lat, tworzy małe placówki opiekuńczo-wychowawcze, które nie przypominają typowych domów dziecka. Są to niewielkie ochronki dla sześciorga dzieci, mieszczące się w domkach jednorodzinnych na osiedlach, wśród innych domów. Placówki te mają na celu ochronę dziecka przed pobytem w dużych dziecka, do czasu powrotu do własnej rodziny, albo umieszczenia w rodzinie zastępczej lub adopcyjnej. Pobyt dziecka w ochronce trwa od kilku miesięcy do kilku lat (przeciętnie ok. półtora roku). Ochronki są przeznaczone głównie dla dzieci młodszych. Założeniem Towarzystwa Przywracania Rodziny jest – jak sama nazwa wskazuje – przywrócenie dziecka rodzinie. Jedynie w rodzinnym gnieździe dziecko znajdzie to, czego potrzebuje do rozwoju – miłość i bezpieczeństwo, które są nieodzowne do budowania właściwych relacji w dorosłym życiu.
Co dla rodziców zastępczych, którzy przyjęli do swej rodziny dziecko, jest najtrudniejsze?
AS: Najczęściej rodziny zastępcze nie potrafią zaakceptować tego, że dziecko przychodzi do nich ze swoją historią życia, że posiada rodziców, którzy są i zawsze będą dla niego ważni. Rodzice zastępczy mają dużą trudność w nawiązaniu właściwej relacji do rodziców naturalnych dziecka, a gdy dziecko czuje, że jego najbliżsi nie są zaakceptowani, nie potrafi w pełni zaufać opiekunom. Pozostaje sfera tabu, która utrudnia, a czasem całkowicie uniemożliwia adaptację dziecka w nowej rodzinie. Dlatego tak ważna jest współpraca opiekunów zastępczych ze specjalistami w celu nauczenia się, w jaki sposób można współpracować z rodzicami naturalnymi, aby ta relacja dla dziecka i dla rodziny zastępczej nie była zagrażająca, lecz przeciwnie, aby przyczyniała się do uzdrawiania psychiki dziecka i przepracowania zranień emocjonalnych zadanych czasem przez rodziców.
Oddawanie dzieci, które już zżyły się emocjonalnie z rodziną zastępczą, nie jest zapewne sprawą łatwą...
AJ: To częste pytanie, musimy poradzić sobie z tym, że do nas jako do rodziny przychodzą osoby z zewnątrz i przez jakiś czas również są jej członkami. Meritum problemu stanowi sieć wzajemnych relacji. Żyjemy ze sobą przez wiele miesięcy albo lat i codziennie tę rodzinę budujemy. Musimy podzielić swoją uwagę i czas. Dzieci ze sobą rywalizują, między nimi także dochodzi do spięć, ich relacje bywają skomplikowane.
Przychodzi moment, kiedy z dzieckiem trzeba się rozstać i jest to niewątpliwie trudne dla obu stron. Ale w każdej rodzinie takie momenty się zdarzają. To jest po prostu część życia.
Dziecko musi mieć ciągłość swojej tożsamości życiowej. Kolejne etapy życia powinny być świadomie dobudowywane, nazywane i przedstawiane w pozytywnym świetle.
Dziękujemy bardzo za rozmowę.
opr. aś/aś