Podsumowanie podróży Jana Pawła II do Czech i Polski (1995)
«Był to 'incydent', trwający pięćdziesiąt lat. Epoka. Ale ja pamiętam zawsze o Bramie Morawskiej, przez którą tysiąc lat temu chrześcijaństwo dotarło z Czech do Polski». Powyższą refleksję Ojca Świętego, wypowiedzianą w momencie odlotu do Republiki Czeskiej i do Polski można traktować jako syntezę ostatniej podróży apostolskiej: «incydenty» oraz główna droga dziejów.
«Incydenty»: podziały, rany, zdrady, zamachy na wolność, systematyczne łamanie wolności religijnej, planowa ateizacja, wyśmiewanie obecności Boga w pełnych sprzeczności ludzkich losach, usuwanie Boga z życia społeczeństwa.
«Główna droga»: wewnętrzna postawa proszącego o przebaczenie, stałe wysiłki zmierzające do przywrócenia jedności, świadomość męczeństwa, heroiczna wierność Chrystusowi, uświęcenie, działalność ewangelizacyjna, głoszenie i przybliżanie Prawdy o człowieku, codzienne pamiętanie o własnej wierze. Również pamięć przybierająca postać wyzwania, jak w wypadku tych Litwinów, którzy w latach dziejowego «incydentu» stawiali nocą krzyże — symbol wiary i wolności.
Z podróży apostolskiej Jana Pawła II wyłania się więc lekcja historii Kościoła: lekcja metodologiczna i merytoryczna. Ci, którzy towarzyszyli Pielgrzymowi, nie mogli nie pomyśleć, jak bardzo konkretnie, choć bezwiednie, została przy tej okazji zdementowana historiograficzna opinia, wyrażona w wydanym niedawno poważnym tomie historii Kościoła: «Karol Wojtyła myśli niekiedy bardziej jak filozof niż teolog; jego filozofia fenomenologiczna jest myślą wyzwalającą się od historii».
Czyż właśnie pamięć o historii, lub mówiąc lepiej przypominanie dawnej i współczesnej historii, nie jest kluczem do zrozumienia stylu Jana Pawła II, który staje wobec historii i żyje w historii zbliżającej się do Roku 2000? Czyż nie na tym właśnie polega tajemnica «wyczucia historii» Jana Pawła II? W stałym poszukiwaniu i wskazywaniu głównej drogi geografii wiary, pośród zawiłości i «incydentów», na pozór pomyślnych. A także w proponowaniu jej z mocą i w sposób jasny człowiekowi wchodzącemu w trzecie tysiąclecie.
Tę główną drogę odczytywania historii Papież nakreślił podczas pielgrzymki i znalazł jej symbol w Bramie Morawskiej. Spod Bramy Morawskiej ogarnął spojrzeniem Rok 2000. Z pierwszej ewangelizacji zaczerpnął odwagę i radość dla drugiej ewangelizacji. W miarę jak posuwał się po ziemi czeskiej, a potem polskiej, coraz wyraźniejszego kształtu nabierało sześć splatających się ze sobą wewnętrznych szlaków wizyty apostolskiej. Szlak historycznych dróg chrześcijaństwa; szlak świętości, który osiągnął swój szczytowy moment w kanonizacji Jana Sarkandra i Zdzisławy z Lemberku; szlak młodości, uwieńczony spontanicznym i niezwykłym spotkaniem na «Świętej Górce»: tak wielu młodych patrzących w górę, a jednocześnie czuwających niejako nad miastem leżącym u ich stóp. Jan Paweł II i młodzież są już nierozłączni. Istnieje między nimi porozumienie: razem postawili na przyszłość; razem wędrują śladami Świętych; razem pragną wprowadzić Chrystusa w dzieje. l o ile on, Następca Piotra, ufa, że młodzi mogą to zadanie wypełnić; o tyle młodzi intuicyjnie wyczuwają, że tylko on, Następca Piotra, mówi im Prawdę, nawet kiedy wydaje się ona surowa. Młodzi wyczuwają, że Papież otwiera przed nimi horyzont życia.
Czwarty szlak to ekumenizm, osiągający szczyt w przejmujących i uroczystych słowach: «Ja, Papież Kościoła rzymskiego... proszę o przebaczenie».
A następnie — zawsze obecny szlak autobiograficzny. Kiedy Ojciec Święty udaje się jako pielgrzym do Polski, pojawia się zawsze ryzyko powtórzeń. A jednak tak nie jest, bo każda wizyta jest odmienna. Odwiedziny w 1995 r. miały charakter specjalny: był to powrót do własnych korzeni. Do miasta, gdzie urodził się jego ojciec i gdzie pracował jako lekarz jego dzielny starszy brat, który zmarł przedwcześnie lecząc chorych. Ileż pełnych tajemnicy wzruszeń! Widzisz oto Papieża jako dziecko i jako człowieka dorosłego, syna, brata i biskupa. Dostrzegasz pełną tkliwości tęsknotę, która unaocznia człowieczeństwo i ojcostwo Papieża.
Ostatni szlak to Trzecie Tysiąclecie, ku któremu kierują się spojrzenia i serca.
Wszystko to zadziwia. Zadziwia i pobudza do działania.
(Acta diurna, «L'Osservatore Romano», wyd. codzienne, 28 maja 1995 r.)
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (7/1995) and Polish Bishops Conference