O powstałym z ATK Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego
Na warszawskie Bielany przybyło 26 biskupów z nuncjuszem apostolskim, oraz kardynałowie: Józef Glemp, Prymas Polski, i Franciszek Macharski, metropolita krakowski. Obecni byli rektorzy kilkudziesięciu szkół wyższych z rektorami Uniwersytetów Jagiellońskiego i Warszawskiego na czele. Atmosfera panująca w nowej auli uniwersyteckiej przypominała tę ze spotkania Ojca Świętego ze środowiskiem naukowym Polski w Toruniu 7 czerwca br. Wypowiedziane wtedy słowa Papieża przypomniał ks. prof. Roman Bartnicki, rektor UKSW: „Znamy dobrze trudności związane z ludzkim poszukiwaniem prawdy, z których dzisiaj na czoło wysuwa się: sceptycyzm, agnostycyzm, relatywizm i nihilizm. Dzisiaj nierzadko usiłuje się nam wmówić, iż skończył się bezpowrotnie czas pewności poznania prawdy, oraz że jesteśmy nieodwołalnie skazani na totalny brak sensu, na prowizoryczność poznania, ciągłą zmienność i względność. W tej sytuacji jawi się nagła konieczność potwierdzenia podstawowego zaufania do ludzkiego rozumu i jego zdolności do poznania prawdy — także tej absolutnej i ostatecznej”. Ksiądz rektor podkreślił, że te wskazania będą realizowane na nowym uniwersytecie.
Przekształcenie ATK w uniwersytet oznacza zmianę statusu uczelni, która z państwowo-kościelnej stała się już tylko państwową. Jednak więzy z Kościołem nie zostały zerwane. Uniwersytet czerpie z inspiracji chrześcijańskich nie tylko poprzez wybór swojego patrona, ale również w sposób bardziej formalny — poprzez zwierzchnictwo, które nad trzema dotychczasowymi wydziałami ATK (teologicznym, prawa kanonicznego i filozofii chrześcijańskiej) sprawuje, obok ministra edukacji narodowej, kard. Józef Glemp. Dwa nowe wydziały: prawa i humanistyczny, oraz „stary” wydział nauk historycznych i społecznych podlegają już tylko ministrowi.
Propozycja przekształcenia ATK w Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego pojawiła się na początku lat 90. Wniosek uczelni pozytywnie zaopiniowały trzy, cieszące się największym autorytetem uniwersytety: Warszawski, Jagielloński i Adama Mickiewicza w Poznaniu. Potem prace potoczyły się bardzo szybko. 3 września tego roku Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 22 września ustawę przyjął Senat, a 30 września podpisał prezydent.
W tym samym czasie negocjowano umowę między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Konferencją Episkopatu Polski w sprawie statusu prawnego trzech wydziałów nauk kościelnych. Jak podkreślił rektor Bartnicki, umowa zyskała aprobatę Stolicy Apostolskiej w rekordowo krótkim czasie, co w Watykanie skomentowano jako „wydarzenie graniczące z cudem”.
Przekształcenie akademii w uniwersytet jest w pewnym sensie spełnieniem woli kard. Stefana Wyszyńskiego, który już w 1972 r. podczas inauguracji roku akademickiego mówił: „Jak matka rozwiązuje dziecko z powijaków, (...) bo dziecko już wyrosło, tak samo Akademia Teologii Katolickiej mogłaby już doczekać się wyjścia z ciasnych powijaków, w jakich się znajduje”.
Tymi „ciasnymi powijakami” były nieuregulowane sprawy prawne i materialne Akademii. Została ona utworzona w 1954 r. po likwidacji wydziałów teologicznych dwóch Uniwersytetów: Warszawskiego i Jagiellońskiego. Jak pisze w książce o historii ATK ks. prof. Józef Mandziuk „zesłana na krańce Warszawy uczelnia, miała być — w zamiarach ówczesnej władzy państwowej — niejako placówką przeznaczoną na miejsce wymarcia ostatnich teologów, kanonistów czy chrześcijańskich filozofów”. Nowa uczelnia, bez zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej, znalazła się w kryzysowej sytuacji. Z ATK odeszli profesorowie krakowscy, ze studiów teologii ogólnej wycofano alumnów warszawskiego seminarium duchownego. W roku akademickim 1957/58 liczba studentów spadła do 96. Działania ówczesnego rektora ks. Wincentego Kwiatkowskiego oraz poparcie Prymasa Wyszyńskiego doprowadziły w 1958 r. do ustanowienia zwierzchnictwa kościelnego nad uczelnią. ATK posiadała wówczas trzy wydziały: Teologiczny, Prawa Kanonicznego i Filozofii Chrześcijańskiej, ale do połowy lat 60. obowiązywał zakaz przyjmowania studentów świeckich na dwa ostatnie wydziały. Później, aż do roku 1988, władze państwowe wyznaczały limit przyjęć osób świeckich na pierwszy rok: najpierw 15, a potem 20 osób na wydział.
W ciągu 45 lat działalności ATK wykształciła 7906 magistrów, promowała 557 doktorów i 152 doktorów habilitowanych. Obecnie na uczelni studiuje około 10 tys. studentów, z czego 4069 na studiach stacjonarnych (aż 63 proc. studentów to dziewczęta).
Władze nowego uniwersytetu w Warszawie mają ambitne plany. Chcą otworzyć w najbliższych latach kolejne wydziały: pedagogikę, ekonomię, geografię, matematykę. Planuje się wprowadzić system punktów transferowych, umożliwiających kontynuowanie nauki na uczelniach europejskich. W ciągu roku akademickiego do uniwersytetu zostanie włączona sekcja św. Jana Chrzciciela Papieskiego Wydziału Teologicznego. Istnieje projekt wybudowania na Bielanach kampusu uniwersyteckiego. Mimo oddania do użytku nowego budynku, uczelni nadal brakuje pomieszczeń.
Spełnienia wszystkich planów i zamierzeń życzyli obecni na inauguracji goście. Listy z życzeniami przysłali Jan Paweł II i premier Jerzy Buzek. W homilii podczas Mszy św. inauguracyjnej bp Tadeusz Pikus, przewodniczący Wydziału Nauki Katolickiej w Kurii warszawskiej przypomniał, że wizji zjednoczonej Europy nie można redukować tylko do wymiarów ekonomicznych, a uniwersytet ma być miejscem tworzenia się więzów duchowych.
Podczas sesji inauguracyjnej padło wiele życzliwych słów pod adresem nowego uniwersytetu. Marszałek Płażyński dziękował parlamentarzystom za uchwalenie ustawy, a tym którzy byli przeciw zapowiedział, że za kilka lat będą na pewno tego żałować.
Z pięknymi życzeniami — w imieniu Kolegium Rektorów Uniwersytetów Polskich — zwrócił się prof. Stefan Jurga, rektor UAM w Poznaniu: „Życzę, by studenci tego Uniwersytetu sycili się atmosferą nabrzmiałą pytaniami, atmosferą wolności, swobody dociekań. (...) Życzę, by studenci spotykali profesorów, których autorytet nie opiera się na władzy, majątku czy pochodzeniu, ale na wrodzonych talentach, budzących szacunek. (...) Życzę też, by ten Uniwersytet był miejscem, w którym dominuje władza rozumu, którego nie można używać instrumentalnie i w którym przewaga woli ogółu nie może powstrzymać od fi-lozoficznego wątpienia. Niech wolność myślenia i dostęp do myśli konkurencyjnej będą tego Uniwersytetu największymi atutami”.
Niektórzy goście oprócz życzeń przywieźli prezenty. Minister edukacji ofiarował specjalny dar — Statut Uniwersystetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Posłanka Joanna Fabisiak, która pilotowała sprawę Uniwersytetu w Sejmie, przekazała dwa upominki: srebrną złotówkę z 1918 r. jako symbol rozwoju materialnego uczelni, oraz opracowany przez posłów informator pt. „Studia na kredyt”. Prof. Franciszek Ziejka, rektor UJ przywiózł „od najstarszego uniwersytetu”, z życzeniami ad multos annos, medal 600-lecia odnowienia Akademii Krakowskiej.
Pierwszy wykład inauguracyjny na nowym Uniwersytecie wygłosił o. prof. Jacek Salij, który poruszył „Problem wyznania win Kościoła popełnionych w mijającym tysiącleciu”. Jego zdaniem katolicy powinni być dumni z tego, że to właśnie ich obarcza się odpowiedzialnością nawet za grzechy sprzed wielu lat, ponieważ takie oskarżenia świadczą o tym, że tożsamość Kościoła w ciągu wieków jest faktem bezspornym nawet dla tych, którzy do niego nie należą. Przyznawanie się do popełnienia win w przeszłości jest dowodem na to, że „zachowujemy jeszcze poczucie własnej historii i nie przemieniliśmy się jeszcze zupełnie w ludzi znikąd”.
Wedle tradycji ostatnie słowo podczas inauguracji należy do Wielkiego Kanclerza. Zwyczaj został zachowany, mimo że Ksiądz Prymas nie jest już kanclerzem całej uczelni, lecz tylko Wydziałów Nauk Kościelnych. Kardynał Glemp powiedział studentom i profesorom UKSW między innymi:
— Niech to będzie wyróżnieniem tej uczelni, że z motywów religijnych nie będzie w niej cwaniactwa, lekkomyślności, lenistwa, niedbalstwa. Przeciwnie, niech uczelnia błyszczy takimi cnotami, jakie są potrzebne każdemu społeczeństwu do jego odradzania się.
Alicja Wysocka