Temat: Chrzest Pański
Zdziwienie św. Jana Chrzciciela w momencie, gdy Jezus stanął nad brzegiem Jordanu miało swoje uzasadnienie. Wszak ten, który przyszedł aby przygotować drogę Panu i wzywać do prostowania ścieżek dla Niego zapowiadał sąd nieubłagany. Co więcej, łajał słowem przychodzących do chrztu ludzi, że pełni niegodziwości teraz próbują uciec przed nadchodzącym gniewem. Zapowiadał nadejście Mesjasza, któremu on, uznany za proroka nie jest w godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. Teraz zaś staje przed nim zapowiadany Sędzia wszelkiego stworzenia, Pan, którego wszyscy powinni się lękać, nieogarnięty w Swej potędze i godności. Co więcej, prosi Jana, aby ten udzielił mu chrztu. Chce poddać się obrzędowi, który luzie przyjmowali jako zewnętrzny znak przyjęcia pokuty. To wszystko musiało Jana wprowadzić w głębokie zdumienie.
Tymczasem Zbawiciel nie dyskutuje i nie próbuje przekonywać. Zwyczajnie prosi o chrzest, aby wypełnić wszystko, co zostało napisane. Podczas chrztu w Jordanie następuje objawienie się Trójcy Przenajświętszej. Bóg niezmierzony w Swoim majestacie, niepojęty, daje się poznać jako Ojciec, Syn i Duch Święty. „Ten jest mój Syn umiłowany”. Czyż trzeba było więcej na świadectwo dla zebranych? Głos z nieba i zstąpienie w widzialny sposób Ducha Świętego. Oto w ten sposób zostaje zainicjowana publiczna działalność Zbawiciela.
Przyjmując chrzest, przyjmuje na swoje barki ciężar win nas wszystkich. Krzyż i Golgota stanie się naturalną konsekwencją tego obrzędu. Oto Jezus przychodzi, aby dać nam ocalenie. Woda z Jordanu nie zmywa grzechów tych, którzy w niej się zanurzali, ale dopiero krew Zbawiciela, który stanął razem z grzesznikami nad brzegiem Jordanu zmyje grzechy ludzkości.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Dzisiejszy chrzest sakramentalny, choć przypomina chrzest janowy, jest czymś zgoła odmiennym. Nie jest bowiem tylko zewnętrznym znakiem pokuty. Jest sakramentem. Widzialnym znakiem łaski, której dostępujemy z woli Chrystusa, Zbawiciela ludzkości. Pan ustanawiając chrzest daje nam skuteczny sposób oczyszczenia z grzechów, nawrócenia i związania z Nim naszego życia.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy dziękuję Bogu za sakrament chrztu?