Temat: Dusza strapiona i duch uniżony
Człowiek w poniżeniu gotów jest obiecać Bogu prawie wszystko. Ile to razy nasze modlitwy, zwłaszcza błagalne, przypominają handel na kolanach? Ile razy ludzie w szaleństwie i bólu serca mówią o szturmach do nieba, jak gdyby Bóg był kimś, kto jest nieczuły na nasze ziemskie sprawy i kogo trzeba zdobywać, aby dostukać się do Jego serca. Tymczasem to właśnie Bóg próbuje dobić się do naszych serc. To On sam chce zdobyć naszą miłość i to bynajmniej nie dlatego, aby Mu coś brakowało, ale właśnie dlatego, że my sami nie możemy żyć bez miłości Boga.
Właśnie lekcja na temat przebaczenia, jaką daje nam Jezus w dzisiejszej Ewangelii, jest świadectwem miłości Boga, Który kocha wszystkie swoje dzieci. On sam wie, że prosiliśmy Go, prosimy i nie raz jeszcze będziemy prosili o wybaczenie. Jakże często o darowanie o wiele większych win, niż te, które ktoś inny zaciągnął względem nas. Jednak przebaczenie bliźnim jest czymś, co przychodzi nam wyjątkowo trudno. Przecież Piotr pytał Pana nie dlatego, jakoby miał wątpił czy nie jest zbyt pobłażliwy w przebaczeniu, ale właśnie dlatego, że jak każdemu z nas, zapewne wydawało się, że jest jakaś granica, kiedy już powinniśmy powiedzieć „dość”.
Jeśli spojrzymy na nasze własne życie, nigdy nie chcielibyśmy, aby Bóg powiedział „dość”, kiedy prosimy Go o przebaczenie. On jest wierny Swojemu przymierzu, ale jest gorliwy w przebaczaniu. On nas ciągle próbuje przyciągnąć więzami miłości, chce nas zbawić, gdyż wie, że alternatywą jest wieczne potępienie.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Kiedy ból rani nasze serca, gdy ciężko jest powiedzieć „przebaczam”, mówimy niekiedy, że nie dojrzeliśmy do przebaczenia, że jeszcze nie teraz. Tymczasem nie przeszkadza nam to podchodzić do konfesjonałów, aby spowiadać się, prosząc o przebaczenie. Warto zatem modlić się o łaskę przebaczenia, o zdolność spojrzenia na świat oczami miłosierdzia, albowiem błogosławieni miłosierni. Wszak oni miłosierdzia dostąpią.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy jestem miłosierny?