Bóg i mamona

Temat: Bóg i mamona

Kwestia dóbr materialnych w Kościele była jest i zapewne na długo pozostanie sprawą wzbudzającą kontrowersje. Stąd też dzisiejszy list Apostoła Narodów może niektórym wydać się również kontrowersyjny. Wszak św. Paweł w dzisiejszym pierwszym czytaniu ni mniej ni więcej tylko dziękuje Filipianom za materialną troskę, jaką go otoczyli. Jakby tego było za mało, pisze również, że nauczony jest zarówno życia w biedzie jak i w dostatku. Dziś wielu spojrzało by krytycznym okiem na takie słowa. Skoro nie ma konieczności brania czegokolwiek od tych, którym głosi Ewangelię, to dlaczego zwraca uwagę na te rzeczy. Przecież nawet dzisiejsza Ewangelia przestrzega przed ułudą pójścia za kultem mamony>
Jeśli dobrze wczytamy się w te słowa, zarówno wypowiedziane przez Pana, jak i w słowa Apostoła Narodów zobaczymy, że nie ma w nich cienia sprzeczności. Właśnie tego uczy nas całe Pismo święte. Ułuda postawienia na pierwszym miejscu bogactwa nie dotyczy przecież tylko duchownych. Umiejętność dzielenie się, dostrzegania potrzeb tych, którzy nie z własnej winy cierpią niedostatek, sprawiają, że nasze życie wydaje owoc ważniejszy, niż wszystkie bogactwa świata. Traktowanie rzeczy doczesnych, jako narzędzi czynienia miłosierdzia, zdobywanie sobie przyjaciół mamoną, umiejętność dostrzegania tego, co Boże w naszym życiu pozwalają nam zrobić dobry użytek z tego, co posiadamy.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
W podejściu do rzeczy materialnych grożą nam dwa poważne błędy. Pierwszy, to oczywiście pogoń za bogactwem. Uleganie ułudzie, że cokolwiek z dóbr materialnych będzie można zabrać ze sobą na ten drugi świat. Drugi błąd, to uleganie ułudzie, że wszystko, co nas otacza jest złe, że najlepiej nic nie mieć i nic nie robić, nie biorąc pod uwagę, że Bóg uczynił nas gospodarzami świata. Prawda zaś jest traka, że wszystko co posiadamy, czy możemy posiadać ma nas przybliżać do Boga i bliźnich, a nie od nich oddalać.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam, że nie można służyć Bogu i mamonie?

« 1 »

reklama

reklama

reklama