Temat: Zlekceważony Zbawiciel
Pobyt Pana Jezusa w rodzinnym mieście Ewangelista odnotował jako czas, w którym Zbawiciel nie mógł dokonać wielu cudów. Jedynie dokonało się kilka uzdrowień. Patrząc współczesnymi kategoriami myślenia, gdyby dziś dokonało się choć jedno uzdrowienie, wieść o tym rozeszłaby się lotem błyskawicy, a do tego miesjca zaczęliby przybywać inni ludzie. Jedni jako tzw. ciekawscy, drudzy w nadziei na uzdrowienie z własnych chorób i dolegliwości. Tymczasem Jezus mimo tych kilku cudów wyrzuca swoim rodakom brak wiary.
Jaką trzeba mieć wiarę, aby w oczach Bożych znalazła ona uznanie? Tyle razy przecież spotykamuy się na kartach Ewangelii z zarzutem niedowiarstawa. Tak często Pan mówi, że gdyby Jego słuchacze w tym apostołowie mieli wiarę prztnajmniej jak ziarnko gorczycy, byliby w stanie dokonywać wielkich rzeczy i znaków. Bóg bowiem daje łaskę i wiele razy gotów jest dokonać znaków i cudów, ale oczekuje na nasze współdziałanie. Gotów jest nam błogosławić, ale chce nas wychować do współpracy z łaską.
Rola wiary obdarowanego nie jest więc do przecenienia. Nie wystarczy o cokolwiek prosić. Trezba czynić to z wiarą. Wiara bowiem prowadzi nas do uznania Boga za Ojca, do przyjęcia tej rzeczywistości, któtra kryje się za nauką głoszoną przez Zbawiciela.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Człowiek, który wierzy nie tylko uznaje istnienie Boga. Nie jest tylko słuchaczem, odnotowującym pewne fakty, wobec których może pozostać obojętny. Człowiek wierzący, staje się zaangażownaym uczniem, który dostosowuje swoje życie do prawdy, którą poznał i pragnie zjednoczenia z Bogiem, którego umiłował.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy jestem uczbniem Jezusa, czy tylko biernym słuchaczem?