Moc, miłość i trzeźwe myślenie

Temat: Moc, miłość i trzeźwe myślenie

Jeśli spojrzymy na dzisiejszą liturgię słowa, będziemy mieli duchowy obraz naszej wiary oraz gotową, pełną miłości podpowiedź ze strony Ducha Świętego, co zrobić, aby nasza wiara się umacniała, a nie obumierała. Pierwsze czytanie bowiem ukazuje nam niejako dramatyczny obraz współczesnego człowieka, który przeżywa kryzys wiary. Panie, wołałem, a Tyś mnie nie usłyszał. Modliłem się, ale Ty mnie nie wysłuchałeś. Ilu ludzi zanosi dziś takie już nie modlitewne, ale pełne oskarżeń wołanie w kierunku Boga, obwiniając Go za to, że nie jest niczym sługa i nie spieszy od razu z pomocą, nie domyśla się naszych życzeń i nie zadowala się resztkami czasu, jaki Mu poświęcamy. Ile z naszych modlitw stanowi tak naprawdę prośba, a ile dziękczynienie? Jak często stajemy przed Bogiem jako słudzy, w uniżeniu i pokorze, a jak często jeśli już o coś prosimy, to lepszym okazywało by się twierdzenie próbujemy coś utargować na kolanach?
Drugie czytanie pokazuje nam jak dbać o własną wiarę. Pomaga nam uświadomić sobie, że wiara jest łaską sama w sobie. Jest darem, owszem zobowiązującym, ale wielkim darem, dzięki któremu możemy patrzeć na świat i dostrzegać pełną miłości i pomocy obecność Boga w naszym życiu. Rozpalać dany nam charyzmat, brać udział w trudach ponoszonych dla Ewangelii, bo zostaliśmy obdarowani duchem mocy, miłości i trzeźwego myślenia. To właśnie owoce wiary w naszym życiu. Ileż mocy jest w ludziach, którzy w jakich niezrozumiały dla przeciętnego człowieka sposób żyją dla miłości Boga i bliźniego? Ileż poświęcenia, trudu i …trzeźwego myślenia.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jest jakąś ironią losu, że ludzie wierzący oskarżani są wciąż o kierowanie się zabobonami, podczas gdy to właśnie ludziom odrzucającym Boga niejednokrotnie można wykazać kierowanie się w życiu nie nauką a ideologią. Ileż to razy to właśnie ludzie wierzący bronią dziś prawdy o początkach ludzkiego życia, godności małżeństwa i szacunku jego natury? Wiara jest łaską, ale dopóki nie zrozumiemy, że Jezus domaga się od nas przyjęcia postawy służebnej względem owego daru łaski, że nie poprzez pychę i butę, ale poprzez pokorne uznanie swojej roli jako stworzenia, a Boga jako początku wszechrzeczy możemy wzrastać nie tylko w wierze, ale także w nadziei i miłości, dopóty groziła nam będzie postawa roszczeniowa względem Boga i bliźnich.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pogłębiam moją wiarę przez pokorne poddanie się Bogu?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama