PSZENICA I CHWAST, CZYLI RZECZ O ŻYCIU MORALNYM CZŁOWIEKA

PSZENICA I CHWAST, CZYLI RZECZ O ŻYCIU MORALNYM CZŁOWIEKA
„Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł”. Na polu jednego gospodarza rośnie pszenica i chwast. Podobnie w świecie stworzonym przez Boga: istnieje dobro oraz zło. Bóg zasiewa w ludzkie serca łaski. Jeśli człowiek przyjmie Boże dary, wówczas dobro będzie się mnożyć i przynosić coraz więcej nowego dobra. Jednak szatan wsiewa zło w postaci pokusy. Jeśli pokusa zostanie odrzucona, wówczas zło nie zadomowi się w człowieku. Jeśli pokusa zostanie zaakceptowana, wówczas staje się grzechem, który zanieczyszcza glebę serca i osłabia wzrost dobra.
„Pozwólcie obojgu [pszenicy i chwastowi] róść aż do żniwa”. To nie zgoda na zamazywania różnicy między dobrem a złem. Od początku na polu było wyraźnie widać, co jest pszenicą, a co kąkolem. Zauważyli to i słudzy i gospodarz. Podobnie w życiu moralnym trzeba dobro nazywać dobrem, a zło złem. Rozróżnianie dobra i zła jest jednym z najważniejszych zadań wychowawczych rodziców. Mówi się, że m.in. dobre bajki wychowują dziecko do właściwego rozróżniania dobra od zła. Ostatecznie wszystkich nas uczy tego Ewangelia.
„W czasie żniwa powiem żeńcom: zbierzcie najpierw chwast i powiążcie na go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”. O ile wolno, a nawet należy nazywać dobro i zło po imieniu, o tyle nie należy osądzać ostatecznie człowieka, czyli w sposób uniemożliwiający nawrócenie. W tradycji chrześcijańskiej zawsze było oczywiste, że nie należy o nikim, nawet o największym z grzeszników, mówić, że po śmierci jest na pewno potępiony. To niepotępianie człowieka nie oznacza zatarcia granicy między złem a dobrem, ale wynika z faktu, że nawet w ostatniej chwili życia człowiek może przyjąć łaskę nawrócenia - jak jeden z łotrów wiszących na krzyżu obok Jezusa. Ostatecznym osądem człowieka zajmie się Pan Bóg w czasie sądu ostatecznego. I dlatego prawdą jest, że Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a zło karze. Ten Boży sąd dokonany na podstawie ludzkich czynów jest ostatecznie gwarantem i potwierdzeniem granicy między dobrem a złem.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama