5
czerwca
niedziela
Zesłanie Ducha Świętego
Rok liturgiczny: C/II
Pierwsze czytanie:
Dz 2, 1-11
Psalm responsoryjny:
Ps 104
Drugie czytanie:
Rz 8, 8-17
Werset przed Ewangelią:
-
Ewangelia:
J 14, 15-16. 23b-26

Patroni:

  • św. Bonifacy,
  • św. Marcjan, Nikander, Apoloniusz i towarz. ,
  • św. Doroteusz,
  • św. Illidius,
  • św. Eutychius,
  • św. Eoban, Adelarius i IX towarz. ,
  • bł. Sancjusz,
  • św. Frank

Liturgia na dzień 2022-06-05:

Pierwsze czytanie

Dz 2, 1-11
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku.
Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».

[Uwaga - Msza wigilii Zesłania posiada własny zestaw czytań:
1. Rdz 11, 1-9, (Ps 33 (32), 10-11. 12-13. 14-15 (R.: por. 12))
2. Wj 19, 3-8a. 16-20b, (Dn 3, 52. 53-54. 55-56 (R.: por. 52b)) lub Ps 19
3. Ez 37, 1-14, (Ps 107 (106), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 1))
4. Jl 3, 1-5, (Ps 104 (103), 1-2a. 24 i 35c. 27-28. 29b-30 (R.: por. 30))
5. Rz 8, 22-27
6. J 7, 37-39 ]

Psalm responsoryjny

Ps 104
Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29bc-30. 31 i 34 (R.: por. 30)

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.

Błogosław, duszo moja, Pana, *
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, *
ziemia jest pełna Twych stworzeń.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.

Gdy odbierasz im oddech, marnieją *
I w proch się obracają.
Stwarzasz je napełniając swym duchem *
I odnawiasz oblicze ziemi.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.

Niech chwała Pana trwa na wieki *
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja, *
będę radował się w Panu.

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.

Drugie czytanie

Rz 8, 8-17
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:

Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka.

Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.

Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli.

Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»

Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale.

[lub:
1 Kor 12, 3-7. 12-13
Bracia:
Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus».
Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra.
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem.

]

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

-
Alleluja, Alleluja, Alleluja

Przyjdź, Duchu Święty,
napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.

Alleluja, Alleluja, Alleluja

Sekwencja

Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.

O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.

Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.

Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Tylko cierń i nędze.

Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.

Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.

Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.

Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.

Ewangelia

J 14, 15-16. 23b-26
Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze.

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.

To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».

[Według starego lekcjonarza:
J 20, 19-23
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

]

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Po co mi to bierzmowanie?

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

Po co mi to bierzmowanie?   Pixabay.com, CC0

Pyta nastolatek, ósmoklasista, która właśnie dowiaduje się, że ma się przygotowywać do bierzmowania. To jego prowokacyjne pytanie wynika z paru przyczyn. Po pierwsze, z ciekawości – bo chce wiedzieć, o co chodzi w tym sakramencie. Zresztą taka motywacja pytania jest czymś słusznym i całe przygotowanie do bierzmowania ma stanowić proces wtajemniczenia w rozumienie sakramentu. Po drugie, pytanie młodego człowieka wynika ze świadomości, że z przygotowaniem do bierzmowania wiąże się określony trud dodatkowych spotkań, organizowanych w parafii, poza zajęciami katechetycznymi w szkole. Młody człowiek sądzi, że mógłby lepiej spożytkować czas na inne, w jego opinii: ciekawsze, formy aktywności. Odpowiedź na pytanie o czas poświęcony na przygotowanie do bierzmowania winna mieć u podstaw prawdę o tym, że człowiek, szczególnie młody, potrzebuje pełnego rozwoju: i w ramach lekcji szkolnych, i w obszarze nauki języków obcych, i w obrębie sprawności fizycznej, i – wreszcie – potrzebuje rozwoju własnej wiary w Boga oraz wiedzy na jej temat. Bo człowiek to nie tylko ciało, ale i dusza. Po trzecie, pytanie o bierzmowanie wynika z poszukiwań związanych ze światopoglądem, w ramach których rodzą się także sprzeciwy i kontestacje. Młodzieńczy wiek zawsze charakteryzował się poszukiwaniami i buntami. Być może specyfiką aktualnych czasów jest wyjątkowo ostra polaryzacja poglądów na świat, wiarę i Kościół. Siła mediów sprawia, że młody człowiek, nawet wychowany po katolicku w domu, spotyka się łatwo i szybko z poglądem odrzucającym nie tylko Kościół, ale i samego Boga. Dziś nawet piątoklasista z niezwykłą łatwością stwierdza, że nie wierzy w Boga i że nie uznaje Kościoła, często tak naprawdę nie rozumiejąc, co oznacza tego typu deklaracja. Przygotowanie do bierzmowania może zatem być czasem bardziej świadomego wejścia w wiarę. Zaś odrzucenie tego sakramentu może być znakiem odejścia od Boga i Kościoła, bądź – przynajmniej – przejawem chęci wyzwalania się od wpływu ludzi dorosłych.

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest dobrą okazją, by podjąć rozmowy na temat bierzmowania, nie tylko w rodzinach, których nastoletnia młodzież przygotowuje się do tego sakramentu, ale w każdym chrześcijańskim domu. Bo w bierzmowaniu, którego istotnym elementem jest namaszczenie olejem krzyżma świętego, wierzący otrzymuje Ducha Świętego. Tak jak olej łatwo wchłania się w skórę i dlatego ma charakter prozdrowotny, tak Duch Święty w bierzmowaniu przenika do wnętrza człowieka i pomnaża te dary, które wierzący otrzymał w zaczątkowej formie przy chrzcie świętym. Bierzmowanie jest dopełnieniem chrztu. Dlatego rodzice katoliccy, którzy przynieśli dziecko do chrztu, zapoczątkowując jego więź z Jezusem, pragną po kilkunastu latach, gdy dziecko jest już nastolatkiem, zmobilizować młodego człowieka do bierzmowania.

Wolą Jezusa było udzielenie wszystkim Jego uczniom daru Ducha Świętego. Dziś w Ewangelii, której akcja rozgrywa się w czasie Ostatniej Wieczerzy, Jezus zapowiada Jego posłanie. Mówi: „A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Użyty tu grecki termin „Parakletos” jest rzeczownikiem od czasownika w stronie biernej „parakleo” („wzywam”, „proszę”) i znaczy – „Przyzwany”, „Przywołany”. Chodzi o kogoś „Przyzwanego”, „Przywołanego” na pomoc, dla wsparcia, dla obrony. W rozważanych tu słowach chodzi o Kogoś, Kto uczy oraz przypomina naukę Jezusa: „On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Jezus bowiem zostawił naukę uczniom, którzy Go słuchali. Potem nauka ta została przez Ewangelistów spisana i przez dwa tysiące lat jest ciągle na nowo przekazywana i wyjaśniana.

W pierwszym rzędzie moc Ducha Świętego otrzymali Apostołowie, czego jesteśmy świadkami w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Działo się to w Wieczerniku, czyli w tym samym miejscu, gdzie Jezus pięćdziesiąt dni wcześniej zapowiadał posłanie Parakleta. Dzisiaj daru Ducha Świętego potrzebują szczególnie ci, którzy naukę Jezusa głoszą: kaznodzieje w kościołach, katecheci w szkołach, teologowie na uczelniach oraz rodzice względem swoich dzieci w domach. Daru Ducha Świętego potrzebują wreszcie ci, którzy przyjmują naukę Chrystusa: wszyscy słuchający słowa Bożego w kościołach, uczestnicy katechez oraz dzieci, których rodzice o Jezusie opowiadają.

Duch Święty udziela swoich darów wszędzie tam, gdzie potrzebna jest szczególna mądrość i wiedza. Dlatego studenci w czasie sesji egzaminacyjnej oraz maturzyści przed egzaminami dojrzałości chętnie modlą się właśnie do Ducha Świętego. I dobrze czynią, bo darów mądrości, rozumu, rady (i wielu innych) – potrzeba przy nauce matematyki, fizyki, czy biologii. Jednak szczególnie wiele tych darów trzeba, by dobrze przyswoić naukę Chrystusa. Wiedza z poszczególnych przedmiotów w szkole i na uczelni potrzebna jest dla własnego wykształcenia i osiągnięcia określonej pozycji społecznej. Zaś nauka Chrystusa jest potrzebna, by posiadać sens życia, ostateczny cel własnych działań i by w finale życia osiągnąć zbawienie. To właśnie dlatego w Kościele rzymsko-katolickim bierzmowanie przewidziane jest na okres młodzieńczy, gdy kształtuje się światopogląd młodego człowieka. Duch Święty nie tylko może pomóc przy zdaniu egzaminów, ale przede wszystkim może sprawić, że nauka Chrystusa głęboko zakorzeni się w sercu młodego człowieka i będzie światłem w jego dorosłym życiu.  

Młodzieńczy wiek to także czas odkrywania miejsca w społeczeństwie i potwierdzania własnej tożsamości. Wielu młodych przeżywa dziś kryzys tożsamości, wyrażający się w trudności odpowiedzi na pytanie, kim jestem. Współczesna kultura i panujące ideologie coraz bardziej poszerzają paletę możliwości wyborów życiowych, kusząc nawet możliwością wyboru nie tylko orientacji seksualnej, ale nawet własnej płci. Tylko, że pokusy te prowadzą do dalszej dezintegracji osobowości młodych ludzi, coraz bardziej osłabionych emocjonalnie i niepewnych siebie.

Podczas bierzmowania biskup udzielając namaszczenia wypowiada słowa: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. „Znamię” to jakiś nieusuwalny znak. Czasem coś takiego mamy na naszym ciele: tzw. znak szczególny. Dziś często ludzie robią sobie (trudno usuwalne) tatuaże, aby poprzez nie wyrazić siebie. Czym jest „znamię daru Ducha Świętego”? To drugi (bo pierwszy otrzymujemy w chrzcie świętym) niezatarty znak, który określa naszą duchową tożsamość. To jakby wypalenie ogniem ludzkiego wnętrza. Dlaczego tak drastyczne porównanie jest tu uzasadnione? Bo chodzi o dogłębność i nieodwracalność działania Ducha Świętego. O ogniu, którym naznacza Jezus, mówił już Jan Chrzciciel: „On was będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,11). Ten sam ogień zstąpił na apostołów w Wieczerniku podczas zesłania Ducha Świętego. Oczywiście to wypalanie ogniem Ducha Świętego wnętrza człowieka dokonuje się bezboleśnie i łagodnie, bo duchowo.  

Znamię daru Ducha Świętego pokazuje, że przynależę do Chrystusa. Owszem, mogę od Jezusa odejść, mogę Go zdradzić, jednak znamię pozostaje. Przyjęcie bierzmowania do umocnienie i potwierdzenie własnej tożsamości. Przyjmując bierzmowanie młody człowiek mówi: jestem chrześcijaninem, potwierdzam to, co wydarzyło się przy chrzcie, jestem przyjacielem Jezusa, a On jest moim Mistrzem. Jako Mistrz i Nauczyciel Jezus daje mi swoją naukę, także tę dotyczącą płciowości, w której przekazuje mi dobrą nowinę o tym, że płeć jest darem Boga, że jest ona człowiekowi dana, by zbudować małżeństwo i przekazywać z nim nowe życie. Przyjmując bierzmowanie młody człowiek potwierdza, że chce iść za światłem nauki Jezusa, nawet jeśli wymaga ona dziś odwagi.