27
lutego
wtorek
Wspomnienie św. Grzegorza z Nareku
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Iz 1, 10. 16-20
Psalm responsoryjny:
Ps 50 (49), 8-9. 16b-17. 21 i 23 (R.: por. 23b)
Werset przed Ewangelią:
Ez 18, 31ac
Ewangelia:
Mt 23, 1-12

Patroni:

  • św. Julian i Eunus,
  • św. Besas,
  • św. Honoryna,
  • św. Baldomerus,
  • św. Bazyli i Prokop Dekapolita,
  • św. Prokop Decapolita,
  • św. Hipolit,
  • św. Grzegorz,
  • św. Łukasz,
  • bł. Marek Barkworth i Roger Filcock,
  • św. Anna Line,
  • bł. Wilhelm Richardson,
  • bł. Franciszka Anna od MB Bolesnej Cirer Carbonell,
  • św. Gabriel od MB Bolesnej {Franciszek} Possenti,
  • bł. Maria od Jezusa Deluil Martiny,
  • św. Maria Charitas Brader

Liturgia na dzień 2024-02-27:

Pierwsze czytanie

Iz 1, 10. 16-20
Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!

«Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!

Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.

Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi». Albowiem usta Pańskie to wyrzekły.

Psalm responsoryjny

Ps 50 (49), 8-9. 16b-17. 21 i 23 (R.: por. 23b)
Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

«Nie oskarżam cię za twoje ofiary, *
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę cielca z twego domu *
ani kozłów ze stad twoich».

Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

«Czemu wymieniasz moje przykazania *
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności, *
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?»

Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

«Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? †
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie? *
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje, *
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie».

Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ez 18, 31ac
Chwała Tobie, Królu wieków

Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Chwała Tobie, Królu wieków

Ewangelia

Mt 23, 1-12
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.

Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Kanonik, prałat, zawał

ks. Jarosław Tomaszewski ks. Jarosław Tomaszewski

Co oczywiste, tytuł nawiązuje do pointy wiersza księdza Jana Twardowskiego „Stopniowanie”. Być może to najkrótszy utwór mistrza, w którym zdaje się on układać na pozór zabawną rymowankę: „kilka kropli deszcz ulewa/coś niecoś kawałek kawał/ kanonik prałat zawał”. Pierwsza i pobieżna lektura lapidarnego tekstu, wywołuje zapewne ironiczny uśmiech – śmieszne, na szczęście nie do mnie! Z nagła w głowę uderza jednak gorąca fala – to powszechna prawda! Można zafiksować się bezpowrotnie, napinając styl życia nieustannie wzwyż, absolutnie w stronę szczytu i po sukces. Stając w miejscu na start przed mapą egzystencji, wizja przypięcia sobie do piersi medalu lub oświetlenia jupiterem makijażu, podnieca jak iskra. Dlaczego więc potem wypala? Aktorzy, prezesi, bankierzy, maklerzy, prymusi, biznesmeni, prałaci oraz jedyni specjaliści na całą okolicę – to w końcu niewolnicy depresji i tajni klienci na kozetce psychologa. Zaszli bardzo daleko lecz popełnili strategiczny błąd w punkcie wyjścia, mylnie szacując cel na życie.

Jedną z częstych przyczyn cierpienia uczciwego człowieka jest iluzoryczna pewność, że jego dobro będzie nagrodzone, talent wykorzystany, a prawość powszechnie doceniona. Nie ma tak w życiu. Sam Bóg tego nikomu nie obiecał. Najczęściej wielkość ludzi spostrzega się dopiero po ich śmierci. Po tej stronie istnienia ktoś szlachetny musi trudzić się bez nagrody, szacunku otoczenia lub sukcesu. Nie znaczy to jednak, że nie trzeba rozwijać talentu, lekceważyć dobro i prawdę albo odpuścić sobie uczciwość. Wprost przeciwnie. Doczesność to etap, metą będzie wieczność. A spełnienie to nie to samo, co szczęście. Można być do końca szczęśliwym, a w paru wymiarach niespełnionym. To nic takiego. Ale można też iść na całość po spełnienie, zatopić duszę w oparach pożądania, władania, posiadania, znaczenia, pozostając w środku siebie kimś bezgranicznie nieszczęśliwym. To klincz. Biedny jest człowiek, który wartość własnej egzystencji chciałby mierzyć liczbą poroży na ścianach rodzinnego salonu. Całe życie trzeba zbalansować między jego istotą, a okolicznościami. Celem jest bogate wnętrze, a sukces zewnętrzny będzie jedynie okolicznością dodaną – lub nią nie będzie.

Początek księgi Izajasza w gruncie rzeczy jest straszny. Jerozolimę, miasto święte i zapowiedź Kościoła, prorok porównuje do Sodomy oraz Gomory, czyli najbardziej skorumpowanych, brzemiennych bezmiarem zła, biblijnych miejscowości (por. Iz 1, 10). Kilku współczesnych dziennikarzy, takimi właśnie epitetami najchętniej opisuje biskupów oraz księży. Sodoma i Gomora to nieczystość z pychą po społu. Prorok specjalnie uderza z siłą, żeby w jak największym kontraście wydobyć remedium. Będzie nim pokorna praktyka uniżonych, a także opieka nad sierotą i wdową (tamże w. 17). Podobnie wymownym paradoksem posługuje się Jezus w ewangelii Mateusza. Pan zatem na jedną stronę zaprasza Mojżesza. Do niego należy katedra, nauka i duchowa wiedza. Patriarcha w Piśmie świętym określany jest jako najskromniejszy człowiek na ziemi. Jak więc doszło do tego, że krzesło Mojżesza obsiedli pyszni faryzeusze i uczeni w pismach (por. Mt 23, 2)? To wielkie pomylenie środków i celu wiary.

Dlaczego całe życie zachowujesz się jak prymus z podniesionym w pierwszej ławce palcem, który wie i musi zostać doceniony? Rozepnij wreszcie biały kołnierzyk pod szyją. Wyniosłość precz, postaw na głębię. Dostałeś talent, to inwestuj – nie za wszelką cenę. Masz kręgosłup moralny – to nie podsłuchuj gdzie oklaski. Budujesz dom i dbasz o dzieci – to nie kłaniaj się nikomu dla awansu. Bóg rozgląda się za tobą, a nie za twoimi sukcesami.