21
maja
wtorek
Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Krzysztofa Magallanesa, prezbitera i Towarzyszy
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Jk 4, 1 - 10
Psalm responsoryjny:
Ps 55
Werset przed Ewangelią:
Ga 6, 14
Ewangelia:
Mk 9, 30 - 37

Patroni:

Liturgia na dzień 2024-05-21:

Pierwsze czytanie

Jk 4, 1 - 10
Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

Najmilsi:

Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: «Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził»? Daje zaś tym większą łaskę. Dlatego mówi: «Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę».

Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.

Psalm responsoryjny

Ps 55
Ps 55 (54), 7-8. 9-10. 11 i 23 (R.: por. 23a)

Zaufaj Panu, a On cię podtrzyma.

Mówię: «Gdybym miał skrzydła jak gołąb, *
uleciałbym i spoczął;
uciekłbym daleko, *
zamieszkałbym na pustyni.

Zaufaj Panu, a On cię podtrzyma.

Prędko bym sobie wyszukał schronienie *
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki, *
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.

Zaufaj Panu, a On cię podtrzyma.

Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy, *
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma, *
nigdy nie dopuści, by zachwiał się sprawiedliwy.

Zaufaj Panu, a On cię podtrzyma.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ga 6, 14
Alleluja, alleluja, alleluja

Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mk 9, 30 - 37
Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.

Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.

On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Dziecko wylane z kąpielą

ks. Jarosław Tomaszewski ks. Jarosław Tomaszewski

Dziecko wylane z kąpielą   unsplash.com

Biskup Jaime Fuentes, emerytowany już dziś ordynariusz urugwajskiej diecezji Minas, misję dla przekazu wiary w bardzo trudnym, pogańskim regionie prowincji Lavalleja, oparł na solidnym duszpasterstwie lokalnego sanktuarium maryjnego z Verdún. Wszystkich dziwiło to, że urugwajskie parafie na co dzień świeciły pustkami, za to w kwietniu – wtedy właśnie przypadało święto Matki Bożej z Verdún – cały kraj zmieniał swe oblicze. Pod wzgórze w pobliżu Minas pielgrzymowało setki tysiące pątników: już to, by ucałować figurę urugwajskiej Maryi albo prosić o coś na nowy rok, podziękować za ocalone życie po wypadku, czy po prostu złożyć polne kwiaty u stóp pięknej Pani. Przejawy pobożności w urugwajskim sanktuarium niekiedy zawstydzały pierwotnością, przyziemnością i prostotą. Wielu więc krytykowało kwietniową celebrację dowodząc, że szkoda czasu, bo to nie jest Kościół tylko jakaś religijność naturalna. I tak rzeczywiście było, ale biskup z Minas sceptykom tłumaczył tak: można stać z boku wielotysięcznej kolumny pątników i krytycznie osądzać ciemnotę ich przesądów, denerwując się, że Matka Boża musi słuchać tych wszystkich naiwnych modlitw, wyznań czy westchnień. A można skorzystać, że przychodzą i formować duchowo prymitywny odruch religijny. Wszystko spoczywa w rękach misjonarzy.

Katolicyzm po Soborze Watykańskim II zdał pozytywnie egzamin z ekumenizmu, wspólnoty protestanckie nie zawsze. Dla przykładu, niejakiego Pawła Chojeckiego, pastora, pasjami zajmują plotki na temat Kościoła katolickiego, mimo, że oficjalnie z Rzymem nie chce mieć nic wspólnego. W programie „KDD – Którędy do Nieba”, komentował ze złośliwą satysfakcją chaotycznie skompilowane fragmenty wypowiedzi księdza Andrzeja Kobylińskiego. Kierownik katedry etyki z UKSW miał twierdzić, że gdyby kiedyś został papieżem, natychmiast zakazałby obrzędów pierwszej komunii świętej w Polsce. Jego zdaniem majowe celebracje sprowadzono do poziomu merkantylnej, pustej, świeckiej imprezy, która nie ma nic wspólnego z sakramentami chrześcijańskiej inicjacji. I w większości przypadków to niestety prawda. Ma ona jednak drugie dno.

Europa jest współcześnie najbardziej zacofanym regionem świata. Przed wiekami Kościół dobrze rozeznał moment założenia wielkiej kultury chrześcijańskiej na starym kontynencie ale po stuleciach nie rozeznał w porę konieczności oderwania się od europejskiego wraku, który siłą dekadencji ciągnie wszystkich na dno. Dusze topielców snują się tu i tam po pokładzie. Z tego powodu duszpasterze są dziś naprawdę bezradni wobec dyktatury rodziców. Próba restrykcji kończy się zazwyczaj skandalem. Naturze chrześcijaństwa obcy jest gest zaciśniętej pięści i kiedy skłania się w stronę konfrontacji, wcześniej czy później uderza głową o ścianę. Siłą ewangelicznej misji nie jest purytańska furia lecz cierpliwa pedagogika wzrostu, asymilacji tego, co dobre oraz formacja. Chodzi teraz o to, by rodziny dojrzałe w chrześcijaństwie przygotować do wczesnej komunii świętej ich dziecka, a małym grupom wierzących rodziców przekazywać autentyczną katechezę. Wraz z upływem czasu, ludzi moralnie pustych dosięgnie religijna amnezja i sami odpuszczą sobie prymitywne rytuały. Dobrze uformowana zaś katolicka mniejszość, zdolna będzie wywietrzyć wiosennym powiewem wiary zaduch starej jesieni.

Tylko szaleniec chce być nieprzyjacielem Boga (por. Jk 4, 4). Chrystus przygarnia słabych w wierze i upadłych. Trudno Go czymś sprowokować. Pan staje jednak do walki z każdym, kto psuje duszę dziecka (por. Mk 9, 36-37). Nigdy nie proponuj młodym religijnego cyrku, kiczu lub odpustu. To poruszające, że dusze dzieci przysposobione są do mistyki i duchowości.