9
lipca
wtorek
Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Augustyna Zhao Rong, prezbitera i Towarzyszy
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Oz 8, 4-7. 11-13
Psalm responsoryjny:
Ps 115 (113B), 3-4. 5-6. 7ab i 8. 9-10 (R.: por. 9a)
Werset przed Ewangelią:
J 10, 14
Ewangelia:
Mt 9, 32-38

Patroni:

Liturgia na dzień 2024-07-09:

Pierwsze czytanie

Oz 8, 4-7. 11-13
Czytanie z Księgi proroka Ozeasza

Tak mówi Pan:

«Synowie Izraela ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. Odrzucam cielca twojego, Samario, gniew mój się na nich rozpala; jak długo jeszcze nie będą mogli być wolni od winy synowie Izraela? Wykonał go rzemieślnik, lecz nie jest on bogiem; w kawałki się rozleci cielec samaryjski. Skoro sieją wiatr, zbiorą burzę. Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki, jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy.

Wiele ołtarzy Efraim zbudował, ale służą mu jedynie do grzechu. Wypisałem im moje liczne prawa, lecz je przyjęli jako coś obcego. Lubią ofiary krwawe i chętnie je składają, lubią też mięso, które wówczas jedzą, lecz Pan nie ma w tym upodobania. Wspominam wtedy na ich przewinienia i karzę ich za grzechy – niech wrócą znów do Egiptu!»

Psalm responsoryjny

Ps 115 (113B), 3-4. 5-6. 7ab i 8. 9-10 (R.: por. 9a)
Naród wybrany ufa swemu Panu.
Albo: Alleluja

Nasz Bóg jest w niebie, *
czyni wszystko, co zechce.
Ich bożki są ze srebra i złota, *
dzieła rąk ludzkich.

Naród wybrany ufa swemu Panu.
Albo: Alleluja

Mają usta, ale nie mówią, *
mają oczy, ale nie widzą.
Mają uszy, ale nie słyszą, *
mają nozdrza, ale nie czują zapachu.

Naród wybrany ufa swemu Panu.
Albo: Alleluja

Mają ręce pozbawione dotyku, *
nogi mają, ale nie chodzą.
Do nich będą podobni ci, którzy je robią, *
i każdy, który im ufa.

Naród wybrany ufa swemu Panu.
Albo: Alleluja

Ale dom Izraela pokłada ufność w Panu, *
On jest ich pomocą i tarczą.
Dom Aarona pokłada ufność w Panu, *
On jest ich pomocą i tarczą.

Naród wybrany ufa swemu Panu.
Albo: Alleluja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 10, 14
Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 9, 32-38
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Przyprowadzono do Jezusa opętanego niemowę. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!»

Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy».

Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.

A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Wszyscy jesteśmy wezwani do pracy na żniwach

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Wszyscy jesteśmy wezwani do pracy na żniwach  

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Te słowa z dzisiejszej Ewangelii są od wieków odczytywane jako wezwanie do modlitwy o powołania do służby Kościołowi, który jest Winnicą Pańską. W szczególności chodzi o powołania kapłańskie. Skoro jednak Kościół jest Bożą winnicą, dlaczego mamy prosić Go o wysłanie robotników? Czyżby sam nie widział takiej potrzeby? Takie pytania często pojawiają się w naszej głowie, nie tylko w odniesieniu do prośby o powołania. Być może czujemy, że są niestosowne, ale próbując na nie odpowiedzieć, łatwiej nam jest zrozumieć Boży plan zbawienia.

Powinniśmy prosić o posłanie robotników, bo winnica jest Boga, ale z Jego woli również nasza. Ta prośba jest wyrazem miłości i wdzięczności do Boga, który pragnie zbawienia każdego człowieka, a zarazem obdarzył nas wolnością, która wymaga zaangażowania. Równocześnie, prosząc o powołania, uznajemy, że do Boga należy decyzja, do kogo kieruje swoje wezwanie. Możemy i powinniśmy ukazywać potrzebę i piękno kapłaństwa, formować młodych, aby byli hojni w pragnieniu służenia Bogu i ludziom, a zarazem dojrzali do podjęcia tego trudnego zadania. Ostatecznie jednak, to Bóg wzywa, a konkretny człowiek odpowiada w sposób całkowicie wolny. Tylko tak posłany robotnik będzie dobrym i skutecznym żniwiarzem.  

Żniwo jest wielkie… Może trudno nam odnieść te słowa do współczesnego świata patrząc, jak nasza cywilizacja coraz bardziej oddala się od Boga. Spotykamy coraz więcej ludzi, którzy porzucili wiarę albo w ogóle jej nie mieli. W kulturze nierzadko dochodzi do otwartego odrzucenia chrześcijaństwa, a coraz częściej mamy do czynienia z porażającą ignorancją. Skoro coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, to może i robotników nie potrzeba tak wielu? To jednak błędne spojrzenie, czysto użytkowe. Kapłani to dostawcy usług, popyt spada, więc i branża redukuje zatrudnienie… Kto mieszkał, choć krótki czas w kraju, w którym brakuje kapłanów zdaje sobie sprawę, co oznacza brak dostępu do sakramentów. Przede wszystkim jednak: żniwo jest wielkie. Chrystus chce, aby wszyscy byli zbawieni, wszystkim ofiaruje swą łaskę, również tym którzy Go w ogóle nie znają, a nawet świadomie odrzucają. Miliardy ludzi, którzy czekają na Ewangelię. W tej sytuacji zaczynamy dostrzegać, że żniwiarze to nie tylko kapłani. Wszyscy, którzy otrzymali łaskę wiary, są potrzebni przy żniwach. Kiedy wierny świecki, nie mający powołania do kapłaństwa sakramentalnego, prosi o robotników na żniwo, modli się również o swoje powołanie. Ściśle rzecz biorąc, prosi o odkrycie, że już w sakramencie chrztu zawarte jest powołanie do świętości oraz do misji.

W niczym nie zmniejsza to wagi modlitwy o powołania kapłańskie. Kapłani sprawują sakramenty, są szczególnymi narzędziami Boga w przekazywaniu łaski. Kiedy pokazuję osobie niewierzącej piękno Ewangelii, to przekazuję zaproszenie do przyjaźni z Chrystusem, która najpełniej urzeczywistnia się w sakramentach Eucharystii i Pokuty. Bez kapłanów nie ma Mszy, nie ma spowiedzi. Mówimy dziś dużo o konieczności zaangażowania wszystkich wiernych w głoszenie Ewangelii. Bardzo słusznie, traktowanie kapłanów i osób zakonnych jako „zawodowych apostołów”, którzy wyręczają świeckich, jest wypaczeniem. Jednak, aby realizować swą misję ewangelizacyjną, potrzebujemy kapłanów, służących nam wszystkim. Potrzebujemy wreszcie biskupów, następców Apostołów, którzy mają zadanie kierowania wspólnotą i troski o wierne zachowanie nauki, którą nam powierzył nasz Pan, Jezus Chrystus.