17
lutego
poniedziałek
Dzień Powszedni albo wspomnienie Świętych Siedmiu Założycieli Zakonu Serwitów Najśw. Maryi Panny
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Rdz 4, 1-15. 25
Psalm responsoryjny:
Ps 50
Werset przed Ewangelią:
J 14, 6
Ewangelia:
Mk 8, 11-13

Patroni:

  • Siedmiu Założycieli Zakonu Sług Maryi,
  • św. Teodor Tiro (Tyron) z Amasei,
  • św. Bonosus,
  • św. Mesrob,
  • św. Flawian,
  • św. Fintan,
  • św. Finanus,
  • św. Sylwin,
  • św. Constabilis,
  • św. Evermodus,
  • bł. Łukasz Belludi,
  • bł. Antoni Liszczewicz

Liturgia na dzień 2025-02-17:

Pierwsze czytanie

Rdz 4, 1-15. 25
Czytanie z Księgi Rodzaju

Adam zbliżył się do swej żony, Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: «Otrzymałam mężczyznę od Pana». A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę.

Gdy po jakimś czasie Kain składał Panu w ofierze płody roli, i również Abel składał pierwociny z drobnego bydła i z jego tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą.

Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież, gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować».

Kain zwrócił się do swego brata, Abla: «Chodźmy na pole». A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata, Abla, i zabił go.

Wtedy Bóg zapytał Kaina: «Gdzie jest brat twój, Abel?» On odpowiedział: «Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?» Rzekł Bóg: «Cóż uczyniłeś? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!»

Kain rzekł do Pana: «Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli i mam się ukrywać przed Tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!»

Ale Pan mu powiedział: «O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotnej pomsty doświadczy!» Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił nikt, kto go spotka.

Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, «gdyż – jak mówiła – dał i Bóg innego potomka w zamian za Abla, którego zabił Kain».

Psalm responsoryjny

Ps 50
Ps 50 (49), 1bcd i 8. 16b-17. 20-21 (R.: por. 14a
Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę

Przemówił Pan, Bóg nad bogami, *
i wezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca.
«Nie oskarżam cię za twoje ofiary, *
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną».

Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę

«Czemu wymieniasz moje przykazania *
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności, *
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?»

Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę

«Zasiadłszy, przemawiasz przeciw bratu, *
znieważasz syna swej matki.
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? †
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie? *
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy».

Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 14, 6

Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mk 8, 11-13
Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu».

A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Unde malum

ks. Jarosław Tomaszewski ks. Jarosław Tomaszewski

Unde malum   unsplash.com

Nie ma szans, by ktoś przeszedł bezpieczną nogą przez życie i choć raz nie spotkał zła oko w oko. Co znaczące, jedni wychodzą z tak dramatycznego starcia jeszcze bardziej zdeterminowani do wiary i moralności ale drudzy kończą te zapasy zupełnie bezradni, rozbici, a nawet zepsuci. Patrzenie w oko zła przerasta człowieka i stanowi największe ryzyko dla ludzkich uczuć oraz sumienia. Ostatnimi czasy w Polsce kilku gorliwych katolików – świeckich bądź duchownych – prawdopodobnie z czystą intencją poświęciło się rozlicznym śledztwom nad stanem nadużyć kleru albo zakonników, kończąc dochodzenie w stanie frustracji, zgorzknienia, duchowego smutku, pesymizmu. To wielka szkoda dla katolicyzmu, bo ktoś z gorliwego duszpasterza, katechety czy społecznika zmienił się nagle w medialnego kata Kościoła. Zło osacza ludzi z wielu stron. Potrafi dokuczać fizycznie i psychicznie, męczy pamięć albo wyobraźnię. Czasem długo kusi tylko po to, by ostatecznie uzależnić. Taktyką zła jest oszpecenie ludzi, a jego sojusznikiem ubrana na zombie czarna brzydota. W niesłychany sposób zło wnika nawet w świat aniołów, by następnie w spersonalizowanej postaci przechadzać się labiryntem historii ludzkości. W każdym z przypadków zło stanowi mroczne misterium – lepiej z nim skończyć, niż nad nim rozważać. 

Wielu współczesnych myślicieli oraz dyskutantów na dźwięk słowa: tomizm, uśmiecha się ironicznie, twierdząc, że to filozoficzne muzeum. Czas zweryfikuje trwałość szkół ludzkiego myślenia lecz to właśnie Tomasz z Akwinu zdobył się na udzielenie najbezpieczniejszej odpowiedzi na kwestię istnienia zła – unde malum? Nie wolno zredukować dociekań Akwinaty jedynie do lakonicznej tezy, że zło jest po prostu pustym miejscem po dobru, choć już ta intuicja ma wmontowany w siebie amortyzator zagadnienia. Dominikanin idzie jednak dalej i w Summa contra gentiles rozróżnia między tajemnicą zła, którego istotę może znać jedynie Stwórca i którą miłosiernie zakrywa przed ludźmi dla ich dobra, czyniąc zło sekretem. Bóg tym samym widzi już ostateczne rozwiązanie problemu zła, tylko człowiek nie może być jeszcze świadom wyroku. Nie ma ludzkiego serca, które wytrzymałoby moment poznania tajemnicy zła. Co więcej, Tomasz z Akwinu dziwi się, że niektórzy w konfrontacji ze złem zaczynają wątpić w Boga. Ależ przeciwnie, twierdzi Akwinata, manifestacja zła jest właśnie dowodem na istnienie wiecznego dobra. Bo zło nigdy nie jest autonomiczne. Wkracza na scenę nadużywając Bożego kontrastu.

Faryzeusze od zawsze chcieli mieć Jezusa dla siebie. Marzyli tylko o tym, by Nauczyciel z Nazaretu – inteligentny, młody, sprawca cudów, porywający tłumy kaznodzieja – wstąpił w ich szeregi. Grają więc, prowadząc z Panem niby to uczone dysputy. Swoim zwyczajem Jezus ignoruje faryzejskie towarzystwo (por. Mk 8, 12), przemilcza jałowe dywagacje, bo wie, że z faryzeuszami nie da się niczego wyjaśnić. Zostawia im tylko znak krzyża – pełną, skuteczną i osobową odpowiedź Boga na wszystkie pytania człowieka, również na dylemat zła. Krzyż zostaje zapowiedziany już w dziejach Kaina i Abla. Ten pierwszy poddaje się wpływom zła do tego stopnia, że twarz Kaina staje się ponura (por. Rdz 4, 6). W końcu podnosi rękę na młodszego brata Abla i zabija go. W tym samym momencie sprawiedliwy Bóg przed obliczem którego misterium zła nie może się skryć, daje Kainowi znamię ocalenia. Dziedzicami kainowej tragedii i nadziei będą w istocie wszyscy ochrzczeni, tym samym zdolni, by doliną zła przedostać się jednak ku zbawieniu.

Nie rozważaj bez końca nad bezsensem zła w twoim życiu. Zamykaj sprawnie – przed nim i po nim – wszystkie ścieżki dostępu. Ofiaruj krzyż za braci, którzy upadli na duchu lub stracili wiarę pod ciosami zła. Bóg nie dał ci życia po to, byś walczył ze złem ale po to, byś zrobił coś dobrego.