3
czerwca
wtorek
Wspomnienie świętych męczenników Karola Lwangi i Towarzyszy
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Dz 20, 17-27
Psalm responsoryjny:
Ps 68
Werset przed Ewangelią:
J 14, 16
Ewangelia:
J 17, 1-11

Patroni:

  • św. Karol Lwanga i 12 towarz.,
  • św. Cecyl,
  • św. Hilary,
  • św. Klotylda,
  • św. Lifardus,
  • św. Oliwa,
  • św. Coemgenus,
  • św. Genezjusz,
  • św. Izaak,
  • św. Davinus,
  • św. Morandus,
  • bł. Andrzej Caccioli,
  • św. Conus,
  • bł. Franciszek Ingleby,
  • św. Jan Grande,
  • bł. Karol Renat Collas du Bignon,
  • św. Jan XXIII

Liturgia na dzień 2025-06-03:

Pierwsze czytanie

Dz 20, 17-27
Czytanie z Dziejów Apostolskich

Paweł z Miletu posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich:

«Wy wiecie, jaki byłem z wami przez cały czas od pierwszej chwili, kiedy stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek Żydów. Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do uwierzenia w Pana naszego, Jezusa.

A teraz, przynaglany przez Ducha, udaję się do Jeruzalem; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej.

Wiem teraz, że wy wszyscy, wśród których po drodze głosiłem królestwo, już mnie nie ujrzycie. Dlatego oświadczam wam dzisiaj: Nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej».

Psalm responsoryjny

Ps 68
Psalm (Ps 68 (67), 10-11. 20-21 (R.: por. 33a))

Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi
Albo: Alleluja

Deszcz obfity zesłałeś, Boże, *
Ty orzeźwiłeś swe znękane dziedzictwo.
Twoja rodzina, Boże, znalazła to mieszkanie, *
które w swej dobroci dałeś ubogiemu.

Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi
Albo: Alleluja

Pan przez wszystkie dni niech będzie błogosławiony, *
Bóg, który nas dźwiga co dzień, Zbawienie nasze!
Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala, *
Pan ratuje nas od śmierci.

Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi
Albo: Alleluja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 14, 16
Alleluja, alleluja, alleluja

Ja będę prosił Ojca, a da wam innego Parakleta,
aby z wami był na zawsze.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

J 17, 1-11
Słowa Ewangelii według Świętego Jana

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł:

«Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie wpierw, zanim świat powstał.

Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś.

Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Bóg obiecał nam swą chwałę, a nie tylko „pochwałę”

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Każdy z nas lubi pochwały, nawet jeśli starannie to ukrywa. Oczywiście, wiele zależy od tego, kto tej pochwały udziela. Jeśli tym kimś jest sam Bóg, to warto zrobić wszystko, aby pochwałę otrzymać. Tym niemniej, gdybym komuś nie znającemu naszej wiary powiedział, że celem mojego życia jest dostać pochwałę, spotkałoby się to z uśmiechem politowania. Wyobraźmy sobie Sąd Ostateczny, na którym św. Michał Archanioł wręcza mi świadectwo z czerwonym paskiem. Potem mogę iść do domu… Perspektywa zmienia się, gdy słowo „pochwała” zrozumiem jako wejście do Bożej Chwały. Z takim świadectwem mogę wracać do domu. Konkretnie – do domu Ojca. 

Słuchając słów Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, w pierwszej chwili możemy się pogubić. Kto kogo otacza chwałą i co to w ogóle jest ta chwała? Pan Jezus mówi życiu Boga, o życiu Trójcy Świętej. Wyraża ludzkimi słowami to, co przekracza ludzki rozum. Ludzkie słowa zawsze będą więc niewystarczające. Co więcej Jan spisywał je po wielu latach, starając się oddać znaczenie, a nie dokładne brzmienie tego co mówił Pan Jezus.

Jednak gdy czytamy dzisiejszą Ewangelię uważnie, nie przejmując się literacką nieporadnością Apostoła, okazuje się, że mowa Jezusa jest bardzo prosta. Prawda, którą wyraża pozostaje tajemnicą, bo Boga nie możemy w pełni pojąć. Możemy jednak zrozumieć to, co dla nas najważniejsze. Chwała to życie Boga, życie Trójcy Świętej. Jest ono zupełnie inne i nieskończenie piękniejsze od wszystkiego, co znamy. I Chrystus nas do niego wprowadza.

Syn Boży stał się jednym z nas, nie przestając być Bogiem. Przyjmując naszą ludzką naturę włącza nas w życie Boga, które jest Jego życiem. Nie stało się to jednak nagle, w jednym momencie. Gdy został poczęty w łonie Maryi, zaczęła się historia, czyli pewien proces. Bóg dostosował się do swojego stworzenia, dla którego kluczowe znaczenie ma czas. W naszym życiu wszystko wymaga czasu, a ponieważ jesteśmy wolni, również naszej decyzji i wysiłku. Mówiąc mocniej – wymaga ofiary. Pan Jezus składa więc ofiarę z samego siebie, całym swoim życiem, ale punktem kulminacyjnym jest śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Wtedy Pan Jezus w swej ludzkiej naturze łączy się ostatecznie z Ojcem, kropką nad „i” jest Wniebowstąpienie. Swoją drogą, fascynujące jest te 40 dni w których Pan Jezus jest i tam i tu – równocześnie. To kolejna tajemnica, której do końca nie przenikniemy. Chyba najlepszą, i oczywiście niepełną odpowiedzią jest proste stwierdzenie: my tego potrzebowaliśmy, aby uwierzyć.

Gdzie w tych rozważaniach o chwale Ojca i Syna jest miejsce dla człowieka, dla mnie? Przez swoją ofiarę, Pan Jezus złączył nas ze sobą na zawsze, a tym samym włączył w Boże życie. Jednak dla nas historia się jeszcze nie skończyła. Życie Boże możemy odrzucić, a tak wielu ludzi cały czas go jeszcze nawet nie próbuje przyjąć. A jeśli je przyjęliśmy, to jeszcze nie osiągnęliśmy pełni.

Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. Jeśli naszą drogą, jako uczniów Chrystusa, jest utożsamianie się z Nim, to każdy z nas, aby uczestniczyć w owej tajemniczej chwale, musi czynić to co On. Każdy z nas jest nie tylko dziełem Boga, ale ma do wypełnienia dzieło Boże. Tym dziełem jest powołanie, które każdy z nas otrzymał. Powołanie do świętości i konkretna misja, którą każdy człowiek ma do wypełnienia w świecie. Każdego dnia mogę wypełniać dzieło Boga, starając się żyć według prawa miłości, które mi objawił. A On już teraz otacza mnie swoją chwałą, aby kiedyś włączyć mnie w nią na wieki.