8
lipca
wtorek
Wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Rdz 32, 23-32. 33b
Psalm responsoryjny:
Ps 17
Werset przed Ewangelią:
J 10, 14
Ewangelia:
Mt 9, 32-38

Patroni:

Liturgia na wczoraj:

Pierwsze czytanie

Rdz 32, 23-32. 33b
Czytanie z Księgi Rodzaju

Jakub wstał w nocy i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również na drugi brzeg to, co posiadał.

Gdy zaś Jakub pozostał sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: «Puść mnie, bo już wschodzi zorza!» Jakub powiedział: «Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!» Wtedy tamten go zapytał: «Jakie masz imię?» On zaś rzekł: «Jakub». Powiedział: «Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś». Potem Jakub rzekł: «Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?» Ale on odpowiedział: «Czemu pytasz mnie o imię?» – i pobłogosławił go na owym miejscu.

Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: «Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie».

Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę, gdyż został porażony w staw biodrowy, w ścięgno biodra.

Psalm responsoryjny

Ps 17
Ps 17 (16), 1bcd. 2-3. 6-7. 8 i 15 (R.: por. 15a)
W sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze

Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę, *
usłysz me wołanie,
wysłuchaj modlitwy *
moich warg nieobłudnych.

W sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze

Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie, *
Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą, †
i doświadczał mnie ogniem, *
nieprawości we mnie nie znajdziesz.

W sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze

Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz, *
nakłoń ku mnie swe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje, †
Zbawco tych, którzy się chronią przed wrogiem *
pod Twoją prawicę.

W sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze

Strzeż mnie jak źrenicy oka, *
ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł.
A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze, *
ze snu powstając, nasycę się Twoim widokiem.

W sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 10, 14

Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 9, 32-38
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Przyprowadzono do Jezusa opętanego niemowę. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!»

Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy».

Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.

A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Fałszywa elita

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Są ludzie, którzy potrafią zepsuć innym radość z jakiejś dobrej rzeczy, która właśnie się wydarzyła. Rzucają jedno zgryźliwe zdanie, którym podważają czy to sens jakiegoś dobrego działania czy też doszukując się złych intencji. Czasem z fałszywą troską ostrzegają przed podstępem, innym razem szydzą. Motywacją rzadko jest prawdziwa roztropność, częściej frustracja i kompleksy. Warto zrobić rachunek sumienia czy i mnie się nie zdarza być taką „gaśnicą radości moich bliźnich”.

U malkontentów z dzisiejszej Ewangelii widać wyraźnie brak wiary. Dobrze wykształceni faryzeusze „zapominają”, że wyrzucanie demonów jest znakiem bezpośredniego działania Boga. A raczej dobrze to wiedzą, ale szukają argumentów, aby nie uwierzyć w Jezusa. Przypominają w tym pewien typ prawników, dla których nie jest ważna prawda, ale osiągnięcie jakiegoś celu, więc żonglują przepisami i faktami, aby go osiągnąć.

Skąd się brał ten brak wiary faryzeuszy? Jedną z przyczyn mogła być pogarda dla „nieoświeconych” chłopów czy rybaków znad jeziora Galilejskiego. Faryzeusze byli elitą społeczeństwa żydowskiego, nie tylko w obszarze religii. Niestety, byli elitą tylko w sensie socjologicznym, a nie moralnym, dlatego wciąż podkreślali swoją wyższość, zjawisko spotykane u osób z kompleksami. Nie wypełniali funkcji, która jest przypisana elicie w zdrowym społeczeństwie, bo nie chcieli brać odpowiedzialności za innych jego członków.

Pan Jezus czyni dokładnie coś przeciwnego. Świadom swojej godności i misji, idzie do ludzi, nie odtrąca nikogo, choć od wszystkich wymaga. Widzi, że potrzebują przywództwa, ale nie w sensie politycznym czy ekonomicznym. Ludzie z Galilei chcą kogoś, kto ukierunkuje ich życie, nada mu sens. A ponieważ są religijni, to zaufali Temu, który w wiarygodny sposób mówi im o Bogu, a co więcej, ma w sobie Boską moc (na razie mało kto odważy się pomyśleć, że On jest Bogiem). Potrzebują kogoś, kto da im wielką Nadzieję, a nie zadufanych w sobie mądrali, którzy mówią im, iż są „ciemnym ludem”, niewartym ich czasu i zachodu.

W tym kontekście rozumiemy lepiej słowa: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Ci, którzy byli pierwotnie powołani do żniwa, nie mają ochoty wziąć do ręki sierpa czy wiązać snopów. Na szczęście, są inni, gotowi podjąć trud. Kościół widzi w tym słowach wezwanie do modlitwy o powołania kapłańskie. To ważne, ale pamiętajmy, że każdy chrześcijanin jest wezwany do przekazywania prawdy Jezusa Chrystusa. Prosimy więc w modlitwie, aby Bóg poruszył serca wielu chrześcijan do większego zaangażowania, w kapłaństwie i innych powołaniach do służby Kościołowi, ale też przypomniał każdemu, nam samym, iż wszyscy mamy być apostołami.