Czy można będzie zmieniać płeć jak rękawiczki? W Belgii uchwalają nowe prawo

Parlamentarzyści w Belgii chcą, by „zmiana płci” mogła być przeprowadzana nieskończoną ilość razy. „W ten sposób obudzimy się któregoś dnia w bezpłciowym społeczeństwie” – alarmuje Grzegorz Górny, publicysta portalu wPolityce.pl.

Czy wyobrażacie sobie Państwo społeczeństwo, w którym nie obowiązuje płeć. Skoro każdy może być kim chce, i to dowolną liczbę razy, rozróżnienie ze względu na płeć traci wszelką podstawę. Jeszcze do niedawna brzmiałoby to jak karykaturalna wizja przyszłości. Niestety belgijskie społeczeństwo zmierza w tym kierunku.

14 czerwca Komisja Wymiaru Sprawiedliwości Izby Reprezentantów Parlamentu Federalnego Belgii na wniosek tamtejszego Trybunału Konstytucyjnego zarekomendowała projekt zmian w ustawie o „zmianie płci”. Projektem zajmą się teraz parlamentarzyści, są duże szanse, że projekt wejdzie w życie.

Ustawa o „zmianie płci” obowiązuje w Belgii od 2017 roku i przewiduje, że można prawnie zmienić płeć jedynie na podstawie osobistej deklaracji – bez konieczności poddania się operacji chirurgicznej, kuracji hormonalnej czy wizyt u psychologa. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego stwierdzili jednak, że obowiązujące prawo nie jest doskonałe, gdyż dyskryminuje osoby, które są w stanie permanentnej płynności płciowej. Zaproponowano więc, by „zmiana płci” mogła być przeprowadzana nieograniczoną liczbę razy.

W praktyce, według nowego prawa, płeć będzie można zmieniać nieskończoną liczbę razy, jedynie na podstawie własnej deklaracji. Wiele wskazuje na to, że na tym rewolucja płciowa się nie zakończy.

„W przestrzeni publicznej rozlegają się już mianowicie głosy, że powyższe rozwiązanie jest także dyskryminujące, tym razem wobec osób, które czują się przedstawicielami czwartej, piątej, szóstej czy kolejnych płci. Inni dodają, że sama idea dzielenia ludzi pod kątem płci jest tak samo dyskryminująca jak różnicowanie ludzi z powodu ich rasy. Optymalnym rozwiązaniem, by zapobiec tej dyskryminacji, byłoby więc w ogóle zlikwidowanie we wszystkich oficjalnych dokumentach kategorii płci. Jest to w sumie logiczne: jeżeli każdy w dowolnym momencie może być każdym, to jakiekolwiek rozróżnianie traci sens. W ten sposób obudzimy się któregoś dnia w bezpłciowym społeczeństwie” – przestrzega felietonista wPolityce.pl Grzegorz Górny.

źródło: wPolityce.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama