„Dlaczego w polskiej szkole uczy się tego, jak segregować śmieci, a nie tego, jaką wartością jest rodzina?” – pytał Jan Grabowski, szef Ruchu Narodowego z Trzebnicy podczas demonstracji w Oleśnicy.
W oleśnickim Marszu dla Życia i Rodziny wzięło udział ponad 200 osób.
Organizatorzy podkreślali, że wydarzenie miało na celu promocję życia od poczęcia oraz wsparcie dla rodzin, Odbyło się w mieście, w którym znajduje się szpital, gdzie przeprowadza się najwięcej w aborcji w całym kraju.
Na demonstracji pojawili się nie tylko mieszkańcy Oleśnicy. Widać było reprezentantów m.in. Bierutowa, Trzebnicy oraz Jelcza-Laskowic.
Skandowano hasła: „każde życie jest bezcenne!”, „państwo polskie jest od tego, żeby bronić najsłabszego”, „zdrowy rozum ci to powie, chore dziecko to też człowiek!”, „myślę, czuję, nie morduję!” i „Polska nie zginie dzięki rodzinie!”.
Pod oknami Jagielskiej
Marsz przeszedł ulicami miasta, zatrzymując się pod Powiatowym Zespołem Szpitali w Oleśnicy, gdzie pracuje ginekolog Gizela Jagielska. To tu zginął Felek – chłopiec z wrodzoną łamliwością kości, który miał już 36 tygodni życia płodowego.
„Oleśnica jest najgłośniejszym przykładem, ale to się dzieje w całej Polsce. Nie możemy trzymać na etacie w publicznym szpitalu osoby, która wykonuje aborcje. To jest mordowanie dzieci. Musimy naciskać na ustawodawców, aby prawo chroniło życie”
– mówił Jan Grabowski z trzebnickiego Ruchu Narodowego.
Grabowski nie szczędził mocnych słów pod adresem konkretnych lekarzy i polityków, krytykował również obecny system edukacji.
„Dlaczego w polskiej szkole uczy się tego, jak segregować śmieci, a nie tego, jaką wartością jest rodzina? – pytał. – Albo jesteśmy pro-life, albo wybieramy drogę Francji, Belgii i Niemiec”.
Młodzi są pro-life
„Celem wydarzenia jest przede wszystkim promocja prorodzinnych wartości i ochrona życia poczętego, które próbuje zostać zagłuszone przez obecne medialne nurty. Data marszu nie jest przypadkowa – dzień później obchodzimy dzień ojca. Chcemy podkreślić, jak ważna jest rola ojca w wychowaniu dzieci” – mówiła z kolei Patrycja Łęgowik, prezes dolnośląskiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej, jedna z organizatorek marszu.
Inicjatorzy wydarzenia zapowiedzieli kontynuację działań i podkreślili, że ich inicjatywa skupia się na zaangażowaniu młodego pokolenia w obronę tradycyjnych wartości.
„Chcemy pokazać, że również młodzi ludzie opowiadają się za rodziną i życiem”
– tłumaczyła Łęgowik.
Marsz przebiegał spokojnie i był zabezpieczany przez policję. Zakończył się na oleśnickim Rynku. Tam miało dojść do spotkania z kontrmanifestacją, ale ostatecznie do bezpośredniej konfrontacji nie doszło.
Źródło: gazetawroclawska.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.