Największe marzenie osób bez domu

Blisko 1600 osób, które różni niemal wszystko: płeć, wiek, sytuacja rodzinna czy zainteresowania. Mowa o… podopiecznych kapucyńskiego Dzieła Pomocy św. Ojca Pio w Krakowie! Wszystkie odwiedzające Dzieło osoby łączy jedno słowo: bezdomność. I wielkie pragnienie odzyskania domu…

„Chcę wyjść z bezdomności!”. W dwóch Centrach Dzieła Pomocy to zdanie można usłyszeć niemal codziennie. Osoby bezdomne wypowiadają je w różnych sytuacjach: w garderobie, gdy wolontariusz Dzieła wydaje im odzież, w świetlicy, gdy posługujący tam brat kapucyn proponuje im partię szachów…  

Pan Piotr

Jednym z podopiecznych Dzieła, którzy marzą o domu, jest pan Piotr, samodzielnie wychowujący kilkuletnią córeczkę. W historii jego życia pojawia się trudne dzieciństwo (pan Piotr w wieku 16 lat musiał opuścić rodzinny dom) praca za granicą, powrót do Polski, a wreszcie kobieta, z którą stworzył związek.

„Podczas jednego ze zleceń remontowałem mieszkanie pewnej kobiety… która niedługo potem została moją towarzyszką życia.” – mówi pan Piotr.

I dodaje:

„Po jakimś czasie odkryłem, że moja partnerka prowadzi nielegalne interesy – handluje podrobionymi papierosami. Wciągnąłem się w to… W tym czasie dowiedziałem się również, że będziemy mieli dziecko. To było wielkie szczęście, móc wziąć córkę w ramiona. Jednak gdy Stefania miała 10 miesięcy, nielegalny interes wyszedł na jaw i trafiłem na rok do więzienia. Z pisma sądowego, które odebrałem w więzieniu, dowiedziałem się, że córka jest w rodzinie zastępczej. To był dla mnie szok!”

Zaraz po wyjściu z więzienia pan Piotr rozpoczął starania o odzyskanie córki. Po pół roku udało się i zamieszkali wspólnie! Wtedy jednak Stefania zaczęła chorować. Pan Piotr czuwał przy niej przez 2,5 miesiąca… W tym czasie nie mógł chodzić do pracy. W końcu rodzina straciła płynność finansową i miejsce zamieszkania.

Pomóc powrócić do domu

W historii pana Piotra pojawia się także Dzieło Pomocy. Pan Piotr przyszedł do niego po pomoc, a niedługo po tym rozpoczął pracę w dziełowym warsztacie, w którym przygotowuje się teraz do powrotu na rynek pracy. Wraz z córką zostali także lokatorami mieszkania wspieranego Dzieła, w którym, jak mówi pan Piotr, „zdrowieją psychicznie”! Kolejnym celem pana Piotra jest pełna samodzielność i własny dom. Pan Piotr chciałby, by jego córka była szczęśliwa – jak mówi, „zasługuje na to”!

W Dziele historii takich, jak ta pana Piotra, jest ponad półtora tysiąca. Każdego dnia posługujący w Centrach Dzieła bracia kapucyni, pracownicy i wolontariusze towarzyszą najuboższym w powrocie do „domnego” życia. Dzieło zapewnia osobom bezdomnym pomoc doraźną (w Dziele działają łaźnia, pralnia, garderoba, punkt wydawania żywności oraz świetlica dla najuboższych), zawodową (Dzieło prowadzi konsultacje zawodowe i warsztat, w którym osoby bezdomne rozwijają swoje umiejętności zawodowe) oraz specjalistyczną (pracownicy Dzieła udzielają najuboższym konsultacji socjalnych, prawnych, a także pomocy psychologicznej i duchowej). Dodatkowo Dzieło prowadzi 12 mieszkań dla osób bezdomnych. Tu najubożsi na nowo „uczą się mieszkać”, zanim uzyskają lokal socjalny bądź wynajmą mieszkanie „na wolnym rynku”. Kapucyńska organizacja stanowi dla najuboższych „przystanek pośredni” między ulicą a domem – bez niego wyjście z bezdomności byłoby dla wielu osób zbyt trudne.

Źródło: Aleksandra Wendel-Buła, www.dzielopomocy.pl.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama