„Nikt, kto narusza prawo na granicy, nie pozostanie bezkarny” – napisał w portalu X minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak. „Polskie Państwo nie będzie tolerowało samowoli i zastraszania” – dodał. W ostatnim czasie na granicy z Niemcami zaczęły działać organizacje usiłujące utrudnić przerzut imigrantów do Polski.
„Wszystkie przypadki znieważania funkcjonariuszy, utrudniania im czynności i podszywania się pod nich z ostatnich dni zostały udokumentowane i przekazane do prokuratury, która wszczęła postępowania” – podał minister spraw wewnętrznych.
„Polskie Państwo nie będzie tolerowało samowoli i zastraszania”
– dodał Siemoniak we wtorkowym wpisie.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej Siemoniak radził wszystkim, którzy chcą bronić polskich granic, by wstępowali do Straży Granicznej. Dodał, że resort nie współpracuje z samozwańczymi patrolami obywatelskimi, których członkowie próbują „robić na granicy zadymę”.
Patrole obywatelskie
Od kilku tygodni na zachodniej granicy odbywają się manifestacje przeciwko masowej migracji do Polski.
Powodem są ponawiające się przypadki przywożenia przez Niemców imigrantów, którzy są odbierani przez polską Straż Graniczną i przewożeni do ośrodków na terenie naszego kraju. Skala tego zjawiska nie jest pewna, ale marszałek Krzysztof Bosak z Konfederacji mówił o kilkunastu tys. osób przywiezionych w ten sposób w tym roku.
Rząd bagatelizuje problem, ale jednocześnie premier Donald Tusk zapowiedział, że od 7 lipca na granicy z Niemcami przywrócone będą kontrole. Niemcy prowadzą je po swojej stronie od października 2023 r.
W odpowiedzi na problem powstały Patrole Obywatelskie i założony przez Roberta Bąkiewicza Ruch Obrony granic. To organizacje mające na celu powstrzymywanie przerzutu z Niemiec do Polski osób z krajów trzecich.
Resort nie współpracuje z patrolami
Tomasz Siemoniak zagroził odpowiedzialnością członkom tych organizacji.
„Straż Graniczna czeka, mamy 1500 nowych etatów. Jeśli ktoś spełnia kryteria absolutnie będzie mile widziany. Natomiast ci, którzy chcą robić awantury, którzy obrażają policjantów, którzy szukają możliwości jakiegoś incydentu (...) – absolutnie to potępiamy. W tych przypadkach, gdzie jest łamane prawo, odpowiednie organy będą reagowały” – zapowiedział.
Dodał, że resort w żaden sposób nie współpracuje z patrolami obywatelskimi. „Te osoby – trudno to nazwać patrolami – raczej próbują prowokować polskich funkcjonariuszy w mundurach bądź przeprowadzać operacje atakujące jedną z funkcjonariuszek Straży Granicznej, więc bynajmniej one nie wspierają. Działają po to, żeby robić na granicy zadymę” – ocenił. (PAP)
Źródło: