Papież wracając z Lizbony: w Fatimie modliłem się o pokój

„Młodzi to niespodzianki. Młodzi są młodymi” – mówił Franciszek podczas konferencji prasowej w samolocie powrotnym z Lizbony.

Papież wskazał, że to jego czwarte Światowe Dni Młodzieży, a przy okazji miały one najliczniejsze uczestnictwo – ok. 1,5 mln ludzi brało udział w niedzielnej Mszy z Ojcem Świętym. Wydarzenie zostało bardzo dobrze przygotowane – ocenił Biskup Rzymu. W obliczu wyzwań świata mówił także m.in. o Kościele otwartym, cierpieniu psychicznym oraz modlitwie o pokój.

Musimy zawsze powtarzać wezwanie o pokój – podkreślił Franciszek. Przyznał, że w sobotę w Fatimie nie wypowiedział na głos takiej prośby, ale zanosił ją do Matki Bożej w ciszy.

„Mówiłem do Matki Bożej i modliłem się o pokój. Nie robiłem rozgłosu, ale modliłem się. I musimy nieustannie powtarzać tę modlitwę o pokój. Ona prosiła o to podczas I wojny światowej. I tym razem prosiłem o to Matkę Bożą.“

Podsumowując całe odbyte ŚDM, papież wyraził również po raz kolejny swoje zaufanie do młodzieży. Podkreślił jednak, że należy jej towarzyszyć i dbać o to, aby nie utraciła swoich korzeni – właśnie dlatego Ojciec Święty tak często naciska na dialog między młodymi pokoleniami a dziadkami.

„A młodzi ludzie to niespodzianki. Młodzi ludzie są młodymi... Zachowują się na swój sposób, takie jest życie, ale usiłują patrzeć w przyszłość i to oni są przyszłością. Należy im towarzyszyć. Problem stanowi wiedzieć, jak im towarzyszyć i by nie odrywali się od swoich korzeni. Dlatego tak bardzo nalegam na dialog starszych z młodymi, dziadków z wnukami. Ten dialog jest ważny, ważniejszy niż dialog rodzice-dzieci. Z dziadkami, bo stamtąd biorą się korzenie. Następnie, młodzi są religijni, szukają wiary, wiary niesztucznej, nielegalistycznej. Szukają spotkania z Jezusem Chrystusem. A to nie jest łatwe. Mówi się: «Ale młodzi ludzie nie zawsze żyją zgodnie z moralnością...». Kto z nas nie popełnił moralnego błędu w swoim życiu? Wszyscy! Wbrew przykazaniom lub przeciw komuś: każdy z nas ma w swojej historii własne upadki. Takie jest życie. Ale Pan zawsze na nas czeka, ponieważ jest miłosierny i jest Ojcem, a miłosierdzie przewyższa wszystko. Dla mnie Światowe Dni Młodzieży były bardzo piękne. Przed wejściem do samolotu byłem z wolontariuszami, których było 25 tys.! To mistyka, zaangażowanie, które było naprawdę piękne, piękne.“

Franciszek został również zapytany o otwartość Kościoła. Dziennikarka stwierdziła, że on często do tego nawołuje, ale we wspólnocie wiernych wciąż niektórzy, jak np. homoseksualiści mają trudniejszy dostęp do niektórych sakramentów. Jak jednak odpowiedział papież, nie należy mieszać dwóch porządków: Kościół pozostaje otwarty dla wszystkich, ale istnieją też prawidła regulujące życie wewnątrz niego. Jest on bowiem Matką, która zawsze akceptuje swoje dzieci, ale również prowadzi je ku jak najpełniejszej dorosłości. Zapytany z kolei o kwestie wyzwań, takich jak nadużycia seksualne we wspólnocie wiernych, Ojciec Święty przypomniał, że należy wprowadzać politykę zera tolerancji dla wszystkich rodzajów nadużyć.

Franciszek, odpowiadając na kwestie podniesione przez dziennikarzy, zwracał również uwagę na wielkie problemy świata, m.in. samobójstwa wśród ludzi młodych, czy sytuację uchodźców i migrantów chcących się dostać do Europy, a przechodzących przez piekło w krajach północnoafrykańskich. Właśnie pragnąc zwrócić uwagę na Morze Śródziemne, papież pojedzie do Marsylii. Co do bardziej kompleksowej wizyty we Francji, Ojciec Święty zaznaczył, że większe kraje zostawia on na potem, chcąc najpierw odwiedzić mniejsze państwa.

Zapytany też o swoje zdrowie, Franciszek odpowiedział, iż czuje się dobrze. W Lizbonie skrócił część przygotowanych wcześniej przemówień i wygłosił je bardziej spontanicznie, ponieważ szukał większego kontaktu z młodymi, a nie z powodu jakiegoś zmęczenia. Przypomniał, że właśnie na takim kontakcie polega przecież sztuka głoszenia homilii.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama