Smutek zamieni się w radość

To miejsce ostatecznego fiat Baranka wobec woli Ojca. Miejsce modlitwy i samotności. Prawdziwa duchowa tłocznia, wyciskająca z Jezusa krople krwi na Jego obliczu

To miejsce ostatecznego fiat Baranka wobec woli Ojca. Miejsce modlitwy i samotności. Prawdziwa duchowa tłocznia, wyciskająca z Jezusa krople krwi na Jego obliczu...

Smutek zamieni się w radość

Maryjo, proszę, zaprowadź mnie do Ogrójca. Przecież Twój Syn powiedział: „Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec” (J 12, 26). Nie chcę więc pominąć Ogrodu Oliwnego, pragnę być z Jezusem w Jego samotności i zmaganiu – nie jako bierny obserwator. Chcę z miłością towarzyszyć Jego smutnej duszy. Chciałbym być przy Nim z wdzięcznością za Jego niepojęty i tak bardzo niedoceniany trud duchowy. W postawie adoracji pragnę składać dzięki za krwawy pot Jezusa i za Jego zgodę na wypicie kielicha paschy, aż do końca.

Maryjo, pośród starych drzew Twój Syn przygotowuje się do najważniejszego wydarzenia w Jego życiu. To miejsce ostatecznego fiat Baranka wobec woli Ojca. Miejsce modlitwy i samotności. Prawdziwa duchowa tłocznia, wyciskająca z Jezusa krople krwi na Jego obliczu. Towarzyszy temu doświadczenie przejmującego lęku, trwogi i duchowej walki.

Jezus pragnie mieć przy sobie prawdziwych przyjaciół, bez towarzystwa głodnych sensacji gapiów i tłumów. Przecież powiedział: „Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!” (Mt 26, 38). Doradza uczniom, by czuwali, modlili się w celu pokonania pokusy. Zna ludzkie serca i wie, że to będzie największy probierz ich wiary i miłości do Mistrza, gdy zobaczą Go dającego się pojmać, związanego i prowadzonego przed Sanhedryn. Przygotowywał ich do tego wydarzenia, zapowiadając swoją okrutną śmierć. Zarówno najbliższe grono słuchaczy, jak i inne osoby przestrzegał: „Jeszcze przez krótki czas jest wśród was światłość. Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła” (J 12, 35). Chcę więc być jak najbliżej tej Światłości, przy której blask pierwszej wiosennej pełni księżyca oraz poświata płomieni paschalnych menor wszystkich pokoleń Izraela są zaledwie nikłym kagankiem ludzkiej nadziei i oczekiwania.

Twój Syn, Maryjo, mimo że zatrwożony, zmagający się z niewyobrażalnym, duchowym bólem, mimo że leżący w pyle ogrodowej ziemi, jest najjaśniejszym Źródłem życia, pokoju i miłości.

Wreszcie Jezus wstaje z ziemi. Gotowy na spotkanie ze swoim zdrajcą, mówi do znużonych uczniów: „Śpicie dalej i odpoczywacie? Dosyć! Nadeszła godzina, oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników” (Mk 14, 41). To moment cichego i prawdziwego wschodu Słońca Bożego miłosierdzia. Nasze ziemskie słońce zaćmi się, gdy Jezus skona na krzyżu. To Słońce w pełni zajaśnieje w dniu zmartwychwstania.

Teraz, Maryjo, pragnę jednak duchowo zbierać krople krwi z oblicza Jezusa! Niech tą krwią nie nasiąka jedynie ziemia Ogrodu Oliwnego, ale niech przyjmie ją każde ludzkie serce! Niech najwyższa cena naszego odkupienia nie zmarnuje się z powodu naszej oziębłości, obojętności, duchowego przysypiania i niezrozumienia wagi Bożego dzieła!

Tylko miłość może wyjaśnić tajemnicę Ogrójca i całej paschy! Ona jest światłością potężnie przebijającą się przez smutek i ból duszy i ciała Jezusa! Maryjo, uproś nam czyste serce, abyśmy poznali prawdziwe i pełne życie, które objawiło się w Jezusie! Ty wiesz, Matko, jak często oczekujemy od Boga innych rozwiązań niż te, które On przewidział; jak bardzo przysypiamy, nieczuli na słowo Boga i Jego zatroskanie o nas. Jak często jesteśmy gotowi chwycić raczej za stalowy miecz niż za miecz Ducha, a Twój Syn musi później leczyć wszystkie krwawe rany.

Maryjo, czy naprawdę umiem usłyszeć głos Mistrza: „Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam wypić kielicha, który Mi podał Ojciec?” (J 18, 11)? Czy w męce Chrystusa dostrzegam prawdziwy i jedynie skuteczny lek na wszelkie zło? Czy umiem dostrzec mojego Zbawcę, który wydany pocałunkiem zdrady, nie bacząc na swoje upokorzenie, nie zapomina o mnie i prosi oprawców o moje ocalenie: „Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść!” (J 18, 8)? Maryjo, uproś wszystkim ludziom odkrycie prawdziwego znaczenia męki Chrystusa i przyjęcie jej obfitych owoców!

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama