Maryjo jestem, pamiętam, czuwam... Ks. Stanisław Ormiński (1911-1987)

Salezjanin ks. Stanisław Ormiński zapisał karty historii swojego życia niezwykle bogatą treścią

Salezjanin ks. Stanisław Ormiński zapisał karty historii swojego życia niezwykle bogatą treścią. Był człowiekiem, którego Pan Bóg wyposażył w wiele talentów. W ciągu siedemdziesięciu sześciu lat swojego ziemskiego pielgrzymowania, rozwinął zwłaszcza jeden z nich – talent muzyczny.

Maryjo jestem, pamiętam, czuwam... Ks. Stanisław Ormiński (1911-1987)

Środowisko domu rodzinnego

Stanisław Pałka – Ormiński urodził się 17 listopada 1911 r. w Porębie Górnej. Był synem Jana i Marianny z d. Marchewka. Miał dwóch braci, Józefa i Franciszka, oraz dwie siostry, Franciszkę i Marię. Rodzina utrzymywała się z pracy na roli.

Drogi Stanisława z salezjanami zetknęły się stosunkowo szybko. W roku 1923 wstąpił do Zakładu Salezjańskiego w Oświęcimiu. Tam, jako instruktor zawodu w warsztatach szkolnych, pracował jego krewny ko. Janusz Osomański. Pod okiem salezjanów Stanisław czynił postępy w nauce, stawiał też pierwsze kroki w muzyce. Oświęcim – przedwojenna kuźnia powołań do Zgromadzenia Salezjańskiego, był również miejscem, w którym odnalazł swoje powołanie kapłańskie.

Pod sztandarami ks. Bosko

Formację salezjańską rozpoczął w nowicjacie w Czerwińsku w 1927 r. Następnie w seminarium w Krakowie odbył studia filozoficzne, w Różanymstoku i Warszawie praktykę asystencką. W roku 1934 w Sokołowie Podlaskim kl. Stanisław Ormiński złożył profesję wieczystą i następnie wyjechał na studia teologiczne do Krakowa. 28 maja 1938 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa Stanisława Rasponda.

Bezpośrednio po święceniach, biorąc pod uwagę uzdolnienia ks. Ormińskiego, przełożeni skierowali go do Warszawy, aby tam podjął naukę w Państwowym Konserwatorium Muzycznym. Zamieszkał wówczas w domu inspektorialnym przy ul. Lipowej 14. W prowadzonym przy nim internacie salezjańskim animował chór i orkiestrę 57. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Adama Mickiewicza.

Działalność w czasie II wojny światowej

Regularne kształcenie w konserwatorium muzycznym przerwał ks. Ormińskiemu wybuch II wojny światowej. Pomimo warunków okupacyjnych, do 1944 r. kontynuował jednak studia muzyczne. Jednocześnie prowadził przy ul. Lipowej w kościele św. Rodziny stuosobowy chór mieszany.

Od jesieni 1939 r. zaangażował się także w działalność konspiracyjną. W sierpniu 1944 roku brał udział w powstaniu warszawskim. Został kapelanem Grupy Bojowej Powiśle „Krybar”. Spowiadał ludność na placach Powiśla i Śródmieścia, odprawiał msze św. na klatkach schodowych, chował poległych żołnierzy. Ponadto ks. Ormiński obsługiwał szpital na ul. Pierackiego oraz drugi szpital dla młodych matek. W czasie powstańczego zrywu opracował metodę budowy barykady pod bezpośrednim obstrzałem nieprzyjaciela, za którą został odznaczony. Po kapitulacji Warszawy wyszedł z ludnością cywilną i trafił do obozu w Pruszkowie, skąd został zwolniony 3 października 1944 r. Następnie wyjechał do Krakowa.

Wychowawca młodzieży i nauczyciel muzyki

Po zakończeniu działań wojennych salezjanie wszędzie, gdzie było to możliwe, reaktywowali działalność szkolną. Ksiądz Ormiński w marcu 1945 r. został skierowany do Aleksandrowa Kujawskiego. Praca w miejscowej szkole salezjańskiej należała do najbardziej twórczych okresów jego życia. Prowadził tu przeszło 100-osobowy szkolny chór mieszany, orkiestrę dętą chłopców i dziewcząt oraz orkiestrę kameralną. Ksiądz Ormiński organizował także ze szkolną młodzieżą przedstawienia Misterium Męki Pańskiej i jasełek oraz inne sztuki teatralne, z szerokim wykorzystaniem w nich muzyki.

Kolejny etap pracy ks. Ormińskiego, to czas poświęcony formowaniu młodszych współbraci w studentacie filozoficznym w Kutnie Woźniakowie (1954–1957). W seminarium stworzył doskonały chór klerycki, który wykonywał bardzo ambitny repertuar. Ponadto klerycy realizowali swoje uzdolnienia w orkiestrze dętej i symfonicznej. W Kutnie powstał najbardziej znany utwór Ormińskiego – melodia „Apelu Jasnogórskiego”, inspirowana krakowskim hejnałem mariackim. W kolejnych latach utwór zyskał niezwykłą popularność w kraju i wśród Polonii.

Z Kutna ks. Stanisław Ormiński udał się do Piły i następnie do Przemyśla, gdzie rozpoczął pracę nauczyciela w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej. W latach 1957–1961 prowadził tu zespoły wokalne i instrumentalne, uczył gry na fortepianie. W salezjańskiej parafii św. Józefa na Zasaniu ks. Ormiński prowadził także chór.

Pełnia kapłańskiego i muzycznego życia

Maryjo jestem, pamiętam, czuwam... Ks. Stanisław Ormiński (1911-1987)

Od roku 1961 ks. Stanisław Ormiński pracował w parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Rumi. Tutaj najpełniej rozwinął swój talent muzyczny. Z radosną pasją pełnił codzienną, mozolną i ofiarną służbę jako organista. Na przestrzeni lat powadził przy parafii chór mieszany „Lira”, orkiestrę dętą, chór emerytek „Rumawia” i scholę dziecięcą. Z „Lirą” brał udział w wielu festiwalach i przeglądach, zdobywając na nich dużo nagród i wyróżnień. Koncertował we Francji, Szwajcarii, Włoszech i Niemczech. Pieśni w wykonaniu rumskiego chóru wielokrotnie na swojej antenie nadawało Polskie Radio. Jedynym w swoim rodzaju przeżyciem był występ w Watykanie i spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w uroczystość Objawienia Pańskiego 6 stycznia 1986 r. Chór pod batutą ks. Ormińskiego śpiewał wówczas na liturgii celebrowanej przez papieża, która była transmitowana do 36 krajów świata.

Ksiądz Stanisław Ormiński zmarł 13 czerwca 1987 r. w szpitalu w Wejherowie. Za swoje zaangażowanie duszpasterskie, artystyczne i patriotyczne otrzymał wiele odznaczeń. W 1980 roku w Londynie nadano mu Krzyż Armii Krajowej, ponadto za walkę w czasie II wojny światowej został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami i Medalem Wojska. Uzyskał także nagrodę Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku za pracę dla kultury polskiej oraz Złotą Odznakę z Wieńcem Laurowym – najwyższe odznaczenie Polskiego Związku Chórów i Orkiestr.

Kapłan artysta pozostawił po sobie trwały ślad w sercach swoich podopiecznych i w środowisku, w którym intensywnie działał. Jego melodia „Apelu Jasnogórskiego” jest śpiewana przez Polaków na całym świecie. W Rumi jest patronem gimnazjum, jego imieniem nazwano jedną z ulic tego miasta, a przed świątynią parafialną, w której pełnił posługę duszpasterską, wystawiono mu piękny pomnik. Sławę salezjańskiego muzyka niesie corocznie w Polskę festiwal muzyki religijnej, którego jest patronem. Pamiątkowa tablica ku czci ks. Ormińskiego znajduje się także w Kaplicy Cudownego Obrazu Królowej Polski na Jasnej Górze.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama