Nowotestamentowe fundamenty interpretacji symbolicznej

Specyfika symbolizmu ponaddosłownego Biblii

Dla Jezusa oraz autorów ksiąg Nowego Testamentu Pismem Świętym był Stary Testament. Odczytując jego motywy literackie w  świetle przełomowego wydarzenia, jakim było przyjście Mesjasza, autorzy nowotestamentowi nadają im nowy sens, którego przypuszczalnie starożytni pisarze hebrajscy nawet się nie domyślali. Ten nowy sens, nabudowany na historycznym znaczeniu motywów starotestamentowych, nosi niejednokrotnie wszelkie cechy symbolizmu.

Symbolizm jako perspektywę interpretacyjną dostrzegamy już w  odczytywaniu niektórych motywów literackich Starego Testamentu w  wypowiedziach Jezusa zawartych w  narracjach ewangelicznych. Wydaje się, że interpretacja ta przebiega niejako w dwóch kierunkach.

Nowotestamentowe fundamenty interpretacji symbolicznej

Pierwszy z nich to nadanie innego sensu motywom literackim zawartym w Starym Testamencie. Ten nowy sens wynika z  przeświadczenia o  aktualizacji zbawczych obietnic Starego Przymierza i  niejednokrotnie był trudny do zaakceptowania przez współczesnych Jezusowi. Przykładem może być odniesienie do siebie samego słów Izajasza zapowiadających Boży rok łaski podczas pierwszego kazania wygłoszonego w synagodze w Nazarecie (Łk 4,18-21). Jeszcze wyraźniej zabieg substytucji sensu, idący nawet dalej niż sama tylko interpretacja, dostrzegalny jest w mowie eucharystycznej w Ewangelii św. Jana. Jezus wyraźnie neguje pierwotne znaczenie motywu manny w wymiarze historycznym, by zastąpić je znaczeniem chrystologicznym: Nie Mojżesz.... ale ja wam daję...(J 6,32).

Abstrahujemy w naszym opracowaniu od kwestii autorstwa Ewangelii św. Jana, a tym bardziej od Jezusowego, lub nie, pochodzenia tych słów. Z  perspektywy pierwotnego chrześcijaństwa oraz tradycji Kościoła są to słowa samego Jezusa i  właśnie dlatego stanowiły dla komentatorów tekstów nowotestamentowych wzór do naśladowania w  ich odczytywaniu Starego Testamentu.

Interpretacja, która nadaje nowy sens motywom literackim Starego Testamentu mogła prowadzić do konfliktów i wymagała od słuchaczy radykalnej zmiany postawy hermeneutycznej wobec tekstu Starego Testamentu. W swej istocie stanowiła wyzwanie, by z jednej strony porzucić ściśle historyczne odczytywanie tekstu na rzecz odniesienia jego sensu do rzeczywistości spełniającej się tu i  teraz, z  drugiej zaś — co mogło być nawet trudniejsze — porzucić takie mesjańskie rozumienie Biblii, które czyniłoby z  zapowiadanego Pomazańca postać li tylko eschatologiczną, a odniosło mesjańskie interpretacje do osoby Jezusa. Uczniowie idący do Emaus zapewne znali zarówno Pisma jak i wydarzenia związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem Zbawiciela, lecz ich interpretacja była odmienna od tej, którą przedstawia im Jezus. Bez Jego pomocy nie potrafili właściwie zinterpretować tego, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego (Łk 24,27).

Drugi rodzaj interpretacji to nie tyle zastąpienie pierwotnego znaczenia, co dodanie do niego wymiaru chrystologicznego. Tak dzieje się wówczas, gdy Jezus posługuje się określonym motywem biblijnym, by zilustrować swoje orędzie. Na przykład nawiązanie do Jonasza lub do czasów Noego nie przekreśla możliwości innego odczytania tych wydarzeń, a jedynie ubogaca je o nową treść.

Oczywiście nie brak również passusów ewangelicznych, które świadczą o tym, że Jezus podejmuje pewne motywy literackie mające już znaczenie symboliczne w Starym Testamencie i ubogaca je idąc po podobnej linii, co Mojżesz i Prorocy. Na przykład motyw drzewa jako człowieka medytującego nad prawem Bożym i przynoszącego owoce dobrych uczynków (Ps 1,3 i Mt 3,17).

Decydującym dla późniejszej tradycji interpretacyjnej wydaje się fakt, że w  wypowiedziach Jezusa bardzo często paralelą intencjonalną symbolu jest On sam. Poza przykładami Jonasza i  manny, które przytoczyliśmy wcześniej, można by wymienić interpretację epizodu z  wężem miedzianym umieszczonym przez Mojżesza na palu (J 3,14) oraz symbolicznego znaczenia Świątyni Jerozolimskiej jako Ciała Chrystusa (Mt 26,61; J 2,19-21). Idąc po tej linii, jednym z głównych imperatywów interpretacyjnych w tradycji symbolicznego odczytywania Biblii będzie doszukiwanie się aluzji do osoby Jezusa w najdrobniejszych szczegółach nie tylko Starego, ale i Nowego Testamentu.

Co więcej, zwróćmy uwagę, że symbolizm stosowany przez Jezusa, na płaszczyźnie wątku narracyjnego Ewangelii kryje w sobie pewną enigmatyczność. Na tym etapie narracji, na którym pojawiają się wypowiedzi dotyczące Jonasza, węża miedzianego, bądź zburzonej Świątyni, nie został jeszcze wprowadzony wątek śmierci krzyżowej. Słuchacze Jezusa częstokroć nie rozumieją sensu Jego aluzji, a  przecież wszystkie one nawiązują do Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Dopiero wydarzenia paschalne rzucają światło na zagadki sensu zawarte w wypowiedziach Jezusa. Dla późniejszych komentatorów chrześcijańskich będzie to również zachęta, by najważniejszym kryterium ich twórczości symbolicznej uczynić jej odniesienie do misterium paschalnego Zbawiciela. Zresztą zacytowany przez nas wcześniej fragment rozmowy z uczniami idącymi do Emaus, Jezus poprzedza pytaniem: Czy Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? (Łk 24,26). Idąc za tą sugestią interpretacyjną, tradycja symbolizmu ponaddosłownego będzie doszukiwać się przede wszystkim tego, co u Mojżesza, Proroków i w Pismach mogłoby kojarzyć się z cierpieniem, śmiercią i chwałą Chrystusa.

W sumie wydaje się, że symbolizm w  interpretacji motywów literackich Starego Testamentu w  nauczaniu Jezusa przejawia się niejako na dwóch poziomach. Poziom — można by rzec — wyższy to oryginalna interpretacja w  kluczu mesjańskiej aktualizacji. Poziom niższy, to instrumentalne posługiwanie się symboliką prostą i  często odwołującą się do skojarzeń archetypicznych w celu nadania obrazowości doktrynalnym lub moralnym treściom zawartym w Jego nauce.

Redakcyjnym zabiegiem, który tekstom starotestamentowym przypisuje nowe znaczenie w  świetle wydarzeń związanych z  życiem Jezusa, są wstawki charakterystyczne dla Ewangelii Mateusza, rozpoczynające się słowami: Stało się to wszystko, aby się wypełniło Słowo Pańskie powiedziane przez Proroka (Mt 1,22), bo tak zostało napisane przez Proroka (Mt 2,5), wtedy spełniły się słowa Proroka (Mt 2,16), itp. Przytaczane wersety z  ksiąg Izajasza, Micheasza, bądź Jeremiasza mają swój sens podstawowy w  historycznym kontekście czasów, w których żyli prorocy, niemniej jednak nabudowany na nich przez Ewangelistę sens wtórny, dzięki temu, że został wyrażony w tekście zaliczonym do kanonu, zyskuje tym samym walor wypełnienia proroctwa. Gdyby tak nie było, mówilibyśmy raczej o akomodacji tekstu starotestamentowego do realiów nowotestamentalnych.

Paradoksalnie właśnie u św. Pawła, którego pisma należą do najmniej podatnych na procesy alegoryzacji, jedyny raz w Nowym Testamencie pojawia się słowo alegoria. Przymierze zawarte pod górą Synaj przedstawia alegorycznie niewolnica Hagar, której syn Izmael został zrodzony w niewoli, zaś Sara oznacza nowe przymierze, którego dziećmi są — jak Izaak — synowie obietnicy, zrodzeni w wolności, do której wyswobodził nas Chrystus (Ga 4,22—5,1). Termin alegoria był używany przez stoików dla wyjaśniania mitów dotyczących bóstw greckich, w celu „zneutralizowania” ich zachowań niemoralnych bądź prostackich oraz wydobycia z tych opowiadań takiego znaczenia, które byłoby przydatne dla wykształconych odbiorców. Wydaje się jednak, że Paweł posługuje się nim w znaczeniu potocznym, jako obrazowym sposobem przedstawiania pewnych treści.

Innym słowem, którego Paweł używa, jest typ. Wprawdzie termin ten zrobił karierę w późniejszych dziejach interpretacji biblijnej, u Apostoła zasadniczo oznacza przykład, i tak jest tłumaczony w większości miejsc, w których występuje188. Dwa konteksty wskazują nam jednak w sposób bardzo precyzyjny na hermeneutyczne znaczenie terminu. Pierwszym jest przedstawienie Adama jako typu Chrystusa (Rz 5,14), drugim zaś zestawienie wędrówki Izraelitów przez pustynię ze współczesną Pawłowi sytuacją chrześcijan (1 Kor 10,6.11). W perykopie z Pierwszego Listu do Koryntian dwukrotnie występuje termin typ. Za pierwszym razem większość tłumaczy sugeruje, że niesie on raczej znaczenie przykładu: Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć jako przykłady (gr. typoi) dla nas (1 Kor 10,6)189. W drugim, choć termin został użyty w  formie przysłówkowej, lepiej odpowiada teologicznej funkcji: A  wszystko to przydarzyło się im jako zapowiedź (gr. typikos) rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów (1 Kor 10,11). W  tym wersecie zwróćmy uwagę na pewien szczegół, którego nie uwzględniły konsultowane przez nas komentarze do listów Pawłowych, mianowicie chodzi o funkcję typu jako motywu literackiego: zostało napisane ku pouczeniu nas. Z perspektywy czytelnika (w tym wypadku Paweł, pisząc w  liczbie mnogiej, sytuuje siebie wraz z  adresatami jego listu w pozycji odbiorcy przekazu starotestamentowego), relacja typiczna jawi się zatem jako skojarzenie tego, co zostało napisane z własną sytuacją egzystencjalną.

Innym terminem, który zdaje się funkcjonować podobnie do typu, jest cień. U Pawła znajdujemy go w odniesieniu do żydowskich obyczajów związanych z  czystością pokarmów i  obchodzeniem świąt: są one tylko cieniem (gr. skia) spraw przyszłych, a  rzeczywistość należy do Chrystusa (Kol 2,17). W  podobnym znaczeniu używa tego terminu autor Listu do Hebrajczyków, gdy odnosi go do liturgii sprawowanej przez kapłanów w Świątyni Jerozolimskiej: Usługują oni obrazowi i  cieniowi (skia) rzeczywistości niebieskich (Hbr 8,5). Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że oba zacytowane wersety mogą mieć epistemologiczny podtekst platoński: prawdziwa rzeczywistość to świat duchowy, niebiański, do którego chrześcijanin ma przystęp dzięki Chrystusowi, natomiast wszystkie obrzędy Starego Przymierza są tylko ich odbiciem. Z perspektywy odbiorcy jednak, najpierw postrzega on cień, odbicie, typ, potem zaś przystępuje do tego, co autentyczne. Trudno wnioskować, na ile autorzy pism nowotestamentowych w  ten sposób rozumieli relację między starą a  nową ekonomią zbawienia, jedno natomiast wydaje się pewne, że takie ujęcie zaciąży w sposób zasadniczy na interpretacjach tej relacji w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.

Nowotestamentowe fundamenty interpretacji symbolicznej
Fragment pochodzi z książki:
ks. Krzysztof Bardski
Alegoryczno-symboliczna interpretacja Biblii

ISBN: 978-83-7720-377-4
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2015

Bardzo ważną rolę dla późniejszego rozwoju alegorystyki biblijnej ma List do Hebrajczyków, w którym autor w sposób wyczerpujący przedstawia dwa typy Chrystusa. Jednym jest kapłan Melchizedek, drugim zaś kapłaństwo starotestamentalne potraktowane w  sposób całościowy. Istotna jest nie tylko sama metoda ekspozycji, która pozwala na drobiazgowe kojarzenie szczegółów, czyniąc z postaci Melchizedeka, bądź arcykapłana z pokolenia Lewiego złożony symbol Zbawiciela, ale i samo odniesienie. To właśnie osoba Jezusa Chrystusa stanie się podstawową paralelą intencjonalną w alegorystyce i typologii wieków późniejszych.

Można by jednak pokusić się o postawienie pytania: Czy hermeneutyczny zabieg wspólny autorom tekstów nowotestamentowych, polegający na tym, by motywom literackim Starego Testamentu nadawać nowe znaczenia w  kontekście nowego etapu dziejów zbawienia, zainicjowanego narodzinami Jezusa, jest czymś skończonym, a więc późniejszy czytelnik Biblii ma prawo tylko te fragmenty interpretować na dwóch poziomach sensu? Czy też zabieg ten jest przykładem i zachętą, by również pozostałe teksty Starego Testamentu traktować podobnie? Co więcej, skoro dla autorów nowotestamentowych Biblią był Stary Testament, a więc jemu nadawali nowe znaczenia w świetle nowej sytuacji egzystencjalnej, to czy nie jest to zachętą, aby w każdej epoce dziejów chrześcijaństwa podejmować twórczy wysiłek budowania coraz to nowego znaczenia na bazie sensu dosłownego całej Biblii?

188 Flp 3,17; 1 Tes 1,7; 2 Tes 3,9; 1 Tm 4,12; Tt 2,7.

189 BT, BW—P, BP: posłużyć za przykład; BE: jest przykładem; S. Kowalski (Pismo Święte Nowego Testamentu, Warszawa 1957): stało się nam ku przestrodze; BP: posłużyć za przykład ostrzegający; BW: stało się dla nas wzorem ostrzegającym.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama