Wszystko dla Boga i Polonii

17 stycznia 2014 roku minęło 30 lat od śmierci o. Ignacego Posadzego, którego proces beatyfikacyjny toczy się na etapie rzymskim

Powyższe słowa to zewnętrzne hasło jednoczące wszystkich chrystusowców, także i mnie,  we wspólnocie Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Jednocześnie doskonale charakteryzują one człowieka, który stał u początku historii i organizacji tego nowego zgromadzenia zakonnego — o. Ignacego Posadzego, któremu wdzięczni chrystusowcy w 1951 roku nadali tytuł Ojca Współzałożyciela. 17 stycznia 2014 roku mija 30 lat od śmierci o. Ignacego — dziś Sługi Bożego, którego proces beatyfikacyjny toczy się na etapie rzymskim.

To dlatego w nowy rok wkraczamy ze specjalnym numerem poświęconym niemal w całości o. Ignacym Posadzemu, który był także założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym naszego miesięcznika w latach 1936-1938. W kolejnych numerach powrócimy oczywiście do naszego cyklu poświęconego liturgii godzin i ogólnie do tematyki biblijno-liturgicznej.

Ksiądz Posadzy miał 33 lata, kiedy 22 sierpnia 1931 roku ówczesny Prymas Polski kard. August Hlond — przekonany o konieczności utworzenia zgromadzenia zakonnego dla posługi polskim emigrantom — poprosił go o podjęcie się tego dzieła. To był niewątpliwie przełomowy moment jego życia. Oto on, kapłan diecezjalny, nagle ma zostać zakonnikiem i tworzyć od podstaw życie duchowe, byt materialny i misję nowej wspólnoty zakonnej. Na jego pozytywną decyzję zapewne miały wpływ wcześniejsze wizyty w polonijnych ośrodkach w Europie i Ameryce Południowej, gdzie zobaczył, jak bardzo potrzebny jest tam polski kapłan, ale na pewno nie była to decyzja łatwa.

Od tej chwili poświęcił się zupełnie nowemu dziełu tak, że bez wątpienia jego życie kapłańskie i zakonne mogą scharakteryzować słowa „wszystko dla Boga i Polonii”. Tę misję przyszło mu wypełniać w bardzo trudnym czasie: najpierw wojna, potem komunistyczne blokady i szykany, niemożność wyjazdów księży i braci do pracy wśród Polonii. Ojciec Ignacy tym się nie zrażał. Wręcz przeciwnie, na przekór wszystkiemu jako przełożony generalny Towarzystwa Chrystusowego w 1951 roku zakłada żeńskie zgromadzenie zakonne — Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Przyświecała mu myśl, aby obok polskiego kapłana była także polska siostra zakonna.

Jego marzenia się spełniły i dziś 253 chrystusowców w 23 krajach świata, na 6 kontynentach pełni misję duszpasterską wśród polskich emigrantów. 

Ojciec Ignacy Posadzy zmarł we wtorek, 17 stycznia 1984 roku, w domu zakonnym chrystusowców w Puszczykowie, otoczony współbraćmi i siostrami misjonarkami. Wielu z nich już wtedy było przekonanych, że do Pana odchodzi święty człowiek...

W bieżącym numerze przybliżamy nieco sylwetkę o. Ignacego na podstawie jego własnych słów, wspomnień o nim i w zarysie jego literackiej działalności, bo i taka była. Niestety, nie zmieściło się świadectwo jednej z sióstr misjonarek, s. Danieli, która posługiwała przy Ojcu przez ostatnie dni jego życia. To świadectwo w całości zamieszczamy na naszej stronie internetowej www.msza.tchr.org, gdzie serdecznie zapraszam. Polecam także witrynę naszego zgromadzenia www.chrystusowcy.pl, gdzie można dowiedzieć się znacznie więcej o ks. I. Posadzym i Towarzystwie Chrystusowym.

Wszystkim Czytelnikom życzę dobrego, błogosławionego czasu w nowym 2014 roku.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama