Triumf po dwudziestu latach!

Tomasz Gollob dopiął swego!

Tomasz Gollob mistrzem świata na żużlu

Tomasz Gollob dopiął swego! Na jedno Grand Prix przed końcem sezonu został indywidualnym mistrzem świata na żużlu. Nasz najlepszy zawodnik czekał na ten sukces aż 20 lat, a sportowa Polska 37. Dotąd jedynym mistrzem świata był Jerzy Szczakiel, który wywalczył ten tytuł w... 1973 roku.

Wiara czyni cuda

- Przepraszam, że musieliście czekać na ten złoty medal tak długo, aż 20 lat. Moje największe marzenie wreszcie się spełniło. Kiedy byłem małym chłopcem, tato powiedział mi, że jeśli będę kochał to, co robię, mogę zostać mistrzem świata. Po wielu latach jego słowa się sprawdziły. W ciągu całej kariery miałem chwile zwątpienia, czy uda mi się w końcu zdobyć mistrzostwo. Wszystko odżyło na nowo, kiedy jeździłem w Unii Tarnów. Trafiłem tam na wspaniałych ludzi, którzy wierzyli we mnie do końca. To dodało mi sił. Ciężko pracowałem na ten sukces. Trzy lata temu byłem czwarty w klasyfikacji generalnej. Dwa lata temu trzeci, rok temu zdobyłem wicemistrzostwo świata. W tym roku jestem najlepszy! Wiedziałem, że to może być mój rok i udało się. Zdobyłem ten złoty medal dla Polski, kibiców, mojej rodziny. Czuję się teraz spełniony, ale nie zamierzam przestać jeździć, dlatego jeszcze wiele przede mną. Ile pracy musiałem włożyć w ten sukces w przeciągu ostatnich miesięcy, wiem tylko ja. Przez ostatnie trzy, cztery lata pracowałem spokojnie, a plan był prosty - w każdych kolejnych zawodach Grand Prix zdobywać o jeden dwa punkty więcej niż w poprzednich. Wiara jednak czyni cuda, a ja wierzyłem! Tytuł zobowiązuje, dlatego, jeśli się uda, będę się starał wygrywać, a jeśli nie - to przyjmę to godnie i bez grymasu, bo przecież jestem mistrzem świata – mówił uradowany Tomasz Gollob po zakończeniu Grand Prix Włoch na torze w Terenzano, które wygrał we wspaniałym stylu.

Od lat w czołówce

39-letni bydgoszczanin od kilkunastu lat stale utrzymywał się w światowej czołówce najlepszych żużlowców. W Polsce nie miał sobie równych od wielu lat. Tomasz startuje w cyklu Grand Prix od jego początku w 1995 roku. Wygrał pierwszy turniej GP we Wrocławiu. Później zwyciężał jeszcze dziewiętnaście razy, w tym siedem na swoim ulubionym torze w rodzinnej Bydgoszczy. Aż 40 razy stawał na podium Grand Prix IMŚ. W barwach tamtejszej Polonii startował przez kilkanaście lat. Obecnie reprezentuje barwy Caelum Stali Gorzów Wlkp. Jeździ także w lidze szwedzkiej.

Do tej pory nie udawało mu się jednak sięgnąć po złoty medal. Najbliższy triumfu był w 1999 roku. Miał wspaniały sezon, był w świetnej formie, jednak ciężki wypadek na zawodach o Złoty Kask we Wrocławiu sprawił, że w ostatnim turnieju w duńskim Vojens wystartował mocno poobijany. Wypadek wyglądał koszmarnie. Gollob doznał wstrząśnienia mózgu i lekarze musieli amputować mu koniuszek palca. Mimo to wystartował w ostatnim Grand Prix. Mimo ambitnej walki przegrał wówczas tytuł mistrzowski ze Szwedem Tonym Rickardssonem. Srebrny medal spotkał się z wielkim uznaniem ze strony polskich kibiców. Gollob zdobył pierwsze miejsce w 65. plebiscycie „Przeglądu Sportowego”, „Sportu” i „Tempa” na najlepszego polskiego sportowca. Dwa lata później żużlowiec wywalczył jeszcze „brąz” IMŚ, a później nadeszło siedem chudych lat bez miejsca na podium. Wielu zwątpiło już w to, że Polak może zostać mistrzem świata.

Upragniony tytuł

Pamiętając o bolesnej porażce, Tomek wyciągnął wnioski. Nie wystartował w tym roku w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski, który odbył się na kilka dni przed GP Włoch, by nie nabawiać się kontuzji i jak najlepiej przygotować się do najważniejszych zawodów w swoim życiu. Przed zawodami w Terenzano Gollob miał 19 punktów przewagi nad broniącym tytułu Australijczykiem Jasonem Crumpem i 20 nad kolejnym z naszych reprezentantów - Jarosławem Hampelem. Praktycznie było przesądzone, że ta trójka rozdzieli między sobą medale IMŚ. „Profesor Speedwaya”, jeśli chciał już w miejscowości położonej w pobliżu Udine cieszyć się z tytułu mistrza świata, musiał zdobyć sześć punktów więcej od Crumpa i pięć od Hampela. Początek nie był udany dla Tomasza Golloba: zdobył tylko jeden punkt. W kolejnych wyścigach nasz zawodnik pokazał jednak wielką klasę. Wygrał kolejne sześć biegów i całe zawody, a ponieważ Crump nie awansował do półfinału, a Hampel do finału, tym samym przewaga punktowa pozwoliła Gollobowi cieszyć się z pierwszego indywidualnego tytułu mistrza świata. Bydgoszczanin został także najlepszym i najbardziej utytułowanym polskim żużlowcem w historii tej dyscypliny sportu w naszym kraju.

Największe sukcesy Tomasza Golloba

Medale indywidualnych mistrzostw świata (7): złoty – 2010; srebrne - 1999, 2009; brązowe - 1997, 1998, 2001, 2008.
Zwycięstwa w turniejach Grand Prix (20): 1995 – Wrocław, 1997 – Linkoeping, 1998 – Bydgoszcz, 1999 - Praga, Wrocław, 2001 – Berlin, 2002 – Bydgoszcz, 2003 – Bydgoszcz, 2004 – Bydgoszcz, 2005 – Bydgoszcz, 2007 – Bydgoszcz, 2008 - Krsko, Kopenhaga, Bydgoszcz, 2009 - Malilla, Terenzano, 2010 - Praga, Toruń, Vojens, Terenzano.
Medale drużynowych mistrzostw świata i Drużynowego Pucharu Świata (9): złote - 1996, 2005 (DPŚ), 2007 (DPŚ), 2009 (DPŚ), 2010 (DPŚ); srebrne - 1994, 1997, 2001 (DPŚ), 2008 (DPŚ).

Tytuły indywidualnego mistrza Polski (8): 1992, 1993, 1994, 1995, 2001, 2002, 2006, 2009.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama