2
listopada
sobota
Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Hi 19,1.23-27a
Psalm responsoryjny:
Ps 27, 1. 4. 7 i 8b i 9a. 13-14 (R.: 1a)
Drugie czytanie:
1 Kor 15, 20-24a. 25-28
Werset przed Ewangelią:
Ap 1, 5-6
Ewangelia:
Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a

Patroni:

  • św. Acindynus, Pegazjusz, Aphthonius, Elpidiphorus, Anempodistus i towarz. ,
  • św. Wiktoryn,
  • św. Justus,
  • św. Carteriusz, Styriak, Tobiasz, Eudoksjusz, Agapiusz i towarz. ,
  • św. Marcjan,
  • św. Ambroży Autpert,
  • św. Winefrida,
  • św. Jerzy,
  • św. Malachiasz,
  • bł. Małgorzata z Lotaryngii,
  • bł. Jan Bodey,
  • bł. Pius od św. Alojzego {Alojzy} Campidelli

Liturgia na dzień 2019-11-02:

Pierwsze czytanie

Hi 19,1.23-27a
Czytanie z Księgi Hioba

Hiob rzekł: «Oby me słowa zostały spisane, oby w księdze utrwalone! Żelaznym rylcem i ołowiem na skale wyryte na wieki! Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje i jako ostatni stanie na ziemi. Potem me szczątki skórą przyodzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę».

Psalm responsoryjny

Ps 27, 1. 4. 7 i 8b i 9a. 13-14 (R.: 1a)
W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?

W krainie życia ujrzę dobroć Boga

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam, †
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu, *
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana, *
stale się radował Jego świątynią.

W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie. *
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Drugie czytanie

1 Kor 15, 20-24a. 25-28
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:

Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez Człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności: Chrystus jako pierwociny, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu.

Trzeba bowiem, ażeby królował, «aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy». Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ap 1, 5-6
Alleluja, alleluja, alleluja

Jezus Chrystus jest pierworodnym spośród umarłych,
Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha.

A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. [koniec wersji krótszej]

W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».

[wersja krótsza: Łk 23, 44-46. 50. 52-53]

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Dusze czyśćcowe

Mirosław Matuszny Mirosław Matuszny

Temat: Dusze czyśćcowe

Tradycja nawiedzania mogił naszych bliskich zmarłych, miejsc pamięci, symbolicznych upamiętnień tych, których już nie ma pośród nas jest wciąż jeszcze mocno zakorzeniona w naszej kulturze. Dzięki Bogu różnego rodzaju nowinki zza Oceanu mające przeszczepić obce nam zwyczaje nie przyjmują się. Jednak sama pamięć o zmarłych wydaje się tyleż silna, co bezsilna. Cóż bowiem powiedzieć ludziom, którzy rozstali się, bo życie tak szybko przeminęło, ale nie zdążyli naprawić tego wszystkiego, co grzech zniszczył w ich życiu? Co poradzić dorosłemu już dziecku, które nigdy nie zdążyło podziękować babci za kołysanki, a dziadkowi za długie spacery po lesie? Śmierć wydaje się być tutaj bezlitosna. Zarówno dla tych, których nam tak bardzo brakuje, jak i dla tych, którzy za życia, jakby można było eufemistycznie powiedzieć, zbytnio za sobą nie tęsknili. Koniec życia na ziemi zamyka ostatecznie ten czas próby, czas wzrastania we wzajemnej miłości. Jednak w wielu sytuacjach dla Boga to jeszcze nie koniec prowadzenia nas do bram Królestwa.
Oczywiście pomijając tych, którzy odrzuciwszy ostatecznie miłość i miłosierdzie Boga potępili się, dla całej rzeszy tych, którzy potrzebują jeszcze dorosnąć w miłości przed ostatecznym zajęciem miejsca za stołem uczty niebieskiej, czas oczyszczenia jest czasem tęsknoty za Bogiem. Czasy w których żyjemy jakimś dziwnym trafem nauczyły nas hurtem wysyłać wszystkich do nieba. Uczestnicząc niejednokrotnie w pogrzebach, nawet tych, którzy mówiąc delikatnie Panu Bogu się nie naprzykrzali, odnosimy wrażenie, że już niewielu czuje potrzebę modlitwy za zmarłych. Żyjemy w przekonaniu, że bez względu na to, jak żyliśmy, niebo nam się należy.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Bóg okazuje nam swoje miłosierdzie, kiedy przebacza nam grzechy, gdy daruje nam karę wieczną, zwaną potępieniem. Jednak my wszyscy, choć zostaliśmy powołani do świętości, w naszym życiu doczesnym wiele razy zbaczamy z drogi, na jakiej chce nas widzieć Bóg. Zatem, jak wielu jest tych, którzy choć ocaleni od potępienia potrzebują naszej modlitwy, uczynków miłosierdzia, aby dojrzeć do ostatecznego spotkania z Bogiem, by skrócić ten czas straszliwej tęsknoty za odwieczną miłości, jaką tak często wzgardziliśmy tu na ziemi?

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam o modlitwie za zmarłych?