Stanowisko NSA w sprawie ochrony tożsamości rodziny

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów wydał uchwałę potwierdzającą, że w każdym polskim akcie urodzenia muszą zostać wskazani oboje rodzice dziecka, czyli jedna matka - kobieta oraz jeden ojciec - mężczyzna.

W konsekwencji niedopuszczalne jest, aby w takim akcie – także powstałym w wyniku transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia – jako rodzice zostały wpisane osoby tej samej płci. O uchwałę tej treści wnioskował Instytut Ordo Iuris, który był uczestnikiem postępowania oraz na początku października przesłał do NSA obszerne stanowisko.

Sprawa dotyczy chłopca będącego obywatelem Polski, który ze względu na miejsce urodzenia, posiada brytyjski akt urodzenia. Jako rodzice są w nim wpisane dwie kobiety (jako „matka” i „rodzic”), które prowadzą homoseksualny styl życia. Matka dziecka zwróciła się w jego imieniu z wnioskiem do kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Piasecznie o dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia. Zgodnie z Prawem o aktach stanu cywilnego transkrypcja oznacza „wierne i literalne przepisanie treści zagranicznego aktu” i jest dopuszczalna tylko, gdy nie jest sprzeczna z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego.

Z racji, iż polskie prawo w pełni respektuje zasadę naturalnego pochodzenia dziecka (każdy człowiek ma jedną matkę i jednego ojca), kierownik USC odmówił dokonania transkrypcji. Zgodność z prawem tej decyzji potwierdził najpierw wojewoda mazowiecki, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Rozpatrujący skargę kasacyjną Naczelny Sąd Administracyjny (w składzie 3 sędziów) zwrócił się do składu siedmiu sędziów z pytaniem, czy w świetle polskiego prawa dopuszczalna jest transkrypcja aktu urodzenia, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci.

Skład siedmiu sędziów NSA nie miał wątpliwości, że polskie prawo w żadnym wypadku nie dopuszcza sporządzenia aktu urodzenia wskazującego jako rodziców dwóch kobiet lub dwóch mężczyzn. Przedstawiając ustne motywy uzasadnienia uchwały prezes Izby Ogólnoadministracyjnej NSA prof. Jacek Chlebny zwrócił uwagę, że odmowa transkrypcji aktu urodzenia nie pozbawia żadnych uprawnień wynikających z faktu bycia obywatelem Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności uzyskania numeru PESEL oraz otrzymania polskiego dowodu tożsamości. Tym samym NSA zakwestionował główny argument popierającego ideologię LGBT Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy w tej sprawie domagali się podjęcia uchwały nakazującej transkrybowanie aktu urodzenia z osobami tej samej płci wskazanymi jako rodzice. Na całkowitą bezzasadność tej argumentacji wskazywał Ordo Iuris, jak również przedstawiciel Prokuratury Krajowej oraz Rzecznik Praw Dziecka, którzy także byli uczestnikami postępowania. NSA przychylił się też do stanowiska Ordo Iuris, że zagraniczny akt urodzenia jest dowodem zdarzeń w nim stwierdzonych, więc można się na niego powoływać w toku postępowań administracyjnych i sądowych, bez konieczności dokonywania jego transkrypcji.

„Podjęta wczoraj uchwała to kolejne orzeczenie NSA w sposób jednoznaczny stojące na straży Konstytucji i polskiego porządku prawnego, w pełni respektującego zasadę naturalnego pochodzenia dziecka, zgodnie z którą zawsze ma ono jedną matkę - kobietę - oraz jednego ojca - mężczyznę. W ciągu ostatnich lat zapadło wiele wyroków sądów administracyjnych odmawiających transkrypcji aktu urodzenia w sytuacjach analogicznych, ale były też cztery odmienne, w tym dwa NSA - z 29 sierpnia oraz 10 października 2018 r., które nakazywały transkrypcję aktu urodzenia, gdzie jako rodzice wskazane były osoby tej samej płci. Należy mieć nadzieję, że ze względu na autorytet uchwały siedmiu sędziów NSA pozostałe składy orzekające sądów administracyjnych nie będą w przyszłości kwestionować polskiego porządku prawnego ani próbować podważyć tożsamości rodziny i małżeństwa. Pamiętać bowiem trzeba, że sprawa, na kanwie której podjęta została uchwała siedmiu sędziów NSA, jest jedną z wielu tego rodzaju, które toczą przed sądami administracyjnymi, a zapewne będą też kolejne” – komentuje dr Marcin Olszówka, ekspert Ordo Iuris.

źródło: ordoiuris.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama