„Nie byliśmy świadomi poglądów, które Pani doktor reprezentuje”. Co jest najważniejsze w debacie akademickiej?

Wykład dr Magdaleny Grzyb najpierw został odwołany, potem przywrócony, a na koniec hucznie oprotestowany. Wszystko przez niewystarczająco nowoczesne poglądy badaczki prawa.

Dr Grzyb jest kryminologiem, feministką i publicystką „Kultury Liberalnej”. Jej wykład miał być częścią kampanii „16 dni przeciwko przemocy ze względu na płeć". Organizatorzy – Sekcja Psychologii Sądowej należąca do Koła Naukowego Studentów Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego – zorientowali się jednak, że poglądy badaczki nie są wystarczająco postępowe.

„Wybierając prelegenta(-kę) kierowaliśmy się obszarem specjalizacji, a także tym, że wielokrotnie współpracowaliśmy już z osobami pracującymi w Katedrze Kryminologii Wydziału Prawa i Administracji UJ. Zapraszając do poprowadzenia wykładu Panią doktor Magdalenę Grzyb, nie byliśmy świadomi poglądów, które Pani doktor reprezentuje. Chcemy także zaznaczyć, że absolutnie nie zgadzamy się z opiniami, które Pani doktor wygłasza, a także nie wyrażamy zgody na żadne przejawy transfobii w przestrzeni uniwersyteckiej” – napisali organizatorzy w oświadczeniu.

Chodzi m.in. o to, że dr Grzyb podważa sens wprowadzania do przepisów prawa pojęcia „płci odczuwanej” oraz uważa, że „transseksualiści nie są najbardziej wykluczoną grupą w polskim społeczeństwie”. Jej zdaniem gorzej postrzegani są Romowie, osoby bezdomne i biedne. Pisząc na łamach „Krytyki Politycznej” o ostracyzmie, który dotyka osoby oskarżane o transfobię, stwierdziła, że „okazuje się, że najbardziej wykluczają i krzywdzą ci, którzy sami najgłośniej krzyczą, że są wykluczani i są ofiarami”.

Studenci nawet nie kryli, że ważniejsze od wiedzy są poglądy. Ich stanowiska nie podzielił jednak dziekan WPiA UJ prof. Jerzy Pisuliński. „Temat wykładu wiązał się z prowadzonymi przez panią dr Grzyb badaniami i w tym zakresie jest ona uznaną badaczką. Osobiście uważam, że brak było podstaw do podjęcia takiej decyzji. Rektor prof. Jacek Popiel zdecydował, że wykład pani dr Grzyb jednak się odbędzie w zaplanowanym terminie” – mówił w rozmowie z „Gazetą Krakowską” po odwołaniu wykładu przez studentów.

Podkreślał, że „debata uniwersytecka, a nawet szerzej – debata publiczna powinna być prowadzona z zachowaniem przyjętych w nauce zasad i opierać się na szacunku dla osób prezentujących odmienne poglądy”, tymczasem „wobec pani dr Grzyb były formułowane różne zarzuty w sposób, który nie może być akceptowany na uczelni, a wręcz stała się ofiarą hejtu”.

Odpowiedzią na decyzję władz uczelni był protest przed głównym budynkiem UJ. „Uniwersytet powinien być miejscem bezpiecznym dla wszystkich, nie powinno w nim być miejsca na transfobię, szczególnie, że UJ kreuje się na uczelnię tęczową, pro-LGBT” – mówiła jedna z protestujących osób, cytowana na portalu polskatimes.pl. To właśnie ten protest rektor UJ prof. Jacek Popiel nazwał jednym z najsmutniejszych wydarzeń w najnowszej historii uczelni.

W opublikowanym stanowisku rektor zaznaczył, że z przerażeniem czytał pojawiające się w mediach społecznościowych wpisy dotyczące wykładu dr Magdaleny Grzyb. „Goryczą napełnił mnie również wiec zorganizowany 6 grudnia 2021 r. przed gmachem Collegium Novum. Jestem przekonany, że zapisze się on w annałach naszej Uczelni jako jedno z najsmutniejszych wydarzeń w jej najnowszej historii. Stanie się tak między innymi dlatego, że w jego trakcie użyto w stosunku do mnie oskarżeń i słów, które – nawet w najokrutniejszych czasach PRL-u – nie padły nigdy pod adresem rektora Uniwersytetu. I to w stosunku do rektora konsekwentnie broniącego praw, na rzecz których rzekomo orędują uczestnicy wspomnianego zgromadzenia. Zdają się oni w rzeczywistości działać na szkodę spraw, o które Uniwersytet stara się upominać” – napisał prof. Popiel.

„Jeśli uważamy, że ktokolwiek z członków naszej Wspólnoty narusza w swojej działalności badawczej i dydaktycznej wartości, które przyświecają idei Uniwersytetu, wykażmy to w ramach naukowej polemiki, a nie w obraźliwych wpisach publikowanych w mediach społecznościowych, które z nauką i uniwersyteckimi standardami mają niewiele wspólnego” – zaapelował.

Źródła: tysol.pl, gazetakrakowska.pl, polskatimes.pl, uj.edu.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama