reklama

Ogromne tłumy na demonstracji przeciwko deprawacji dzieci!

Cywilizacje upadały kiedy psuły się obyczaje; teraz mamy nowość – deprawacja jest narzucana odgórnie. Mówiła o tym Gabriele Kuby podczas protestu na Placu Zamkowym. Demonstracja „tak dla edukacji, nie dla deprawacji” przyciągnęła dziesiątki tysięcy osób.

JJ

dodane 01.12.2024 13:01

Demonstracja jest protestem przeciwko niszczeniu edukacji przez resort kierowany przez Barbarę Nowacką. Bezpośrednim powodem jest plan wprowadzenia obowiązkowego przedmiotu nazwanego edukacją zdrowotną. W praktyce przedmiot ten zawiera szkodliwe treści dotyczące seksu.

Na warszawskim Placu Zamkowym zgromadziło się przynajmniej kilkadziesiąt tys. osób, w tym wiele rodzin z dziećmi.

 

„Ostatnie tygodnie to systemowa precyzyjnie zaplanowana destrukcja polskiego systemu edukacji – mówił do zgromadzonych Łukasz Bernaciński, prawnik z Ordo Iuris. – To usuwanie z podstawy programowej treści patriotycznych. To usuwanie przedmiotów, które miały na celu danie dzieciom wiedzy potrzebnej do zrozumienia świata i procesów. To wreszcie walka z religią. I wreszcie wprowadzanie obowiązkowej wulgarnej edukacji seksualnej dla niepoznaki nazwanej edukacją zdrowotną. Konstytucja gwarantuje prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami i my z tych praw mamy obowiązek skorzystać dla ochrony naszych dzieci”.

 

Przemawiała także Gabriele Kuby, niemiecka socjolog, autorka książek „Rewolucja genderowa” i „Globalna rewolucja seksualna”. Kuby podkreśliła, że deprawacja obyczajów powodowała upadki cywilizacji, takich jak grecka czy rzymska. Teraz jednak jest wymuszana przez władze – zauważyła socjolog.

 

 

Źródła: Telewizja Republika, wpolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama