Nowy przedmiot edukacji zdrowotnej w polskich szkołach okazał się kompletnym niewypałem. W wielu miastach zdecydowana większość uczniów została wypisana z zajęć przez rodziców, a w niektórych szkołach frekwencja wynosi zero. Dane z Warszawy, Kielc, Olsztyna i Rzeszowa pokazują, że nowy przedmiot nie wzbudził zainteresowania ani wśród uczniów, ani wśród rodziców.
10 października będzie wiadomo, ilu uczniów wypisało się z edukacji zdrowotnej – zapowiedziała pod koniec września ministra edukacji Barbara Nowacka, dopytywana o możliwą frekwencję na lekcjach z nowego przedmiotu. W tym roku szkolnym jest on nieobowiązkowy, o ile do 25 września rodzice wypisali z niego swoje dziecko.
Wstępne dane z największych miast pokazują, że właśnie taka decyzja była popularniejsza niż pozostanie na zajęciach.
W Kielcach z edukacji zdrowotnej zrezygnowało ok. 77 proc. uczniów – wynika z danych urzędu miasta. W szkołach ponadpodstawowych 89,6 proc. uczniów, zaś 64 proc. w podstawowych. Dane z poszczególnych szkół pokazują, jak duże są różnice w podejściu uczniów. W Zespole Szkół Mechanicznych oraz w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 wszyscy uczniowie zrezygnowali z zajęć.
Wysoki wskaźnik rezygnacji odnotowano także w Olsztynie – 72 proc. – wynika z miejskich danych, tam w większości całe klasy nie wyraziły chęci uczestnictwa w tym przedmiocie. Klasy, w których w uczniowie rezygnowali w całości, są m.in. w Szkole Podstawowej nr 18, Zespole Szkół Ekonomicznych czy Zespole Szkół Elektroniczno-Telekomunikacyjnych.
Z kolei w Rzeszowie na nowy przedmiot zapisało się niecałe 19 proc. uczniów. Zerowe zainteresowanie było m.in. w trzech szkołach średnich. Z edukacji zdrowotnej zrezygnowali tam wszyscy rodzice uczniów Zespołu Szkół Gospodarczych, Zespołu Szkół Kształcenia Ustawicznego i m.in. Zespołu Szkół Nr 2.
W podhalańskich szkołach zainteresowanie nowym przedmiotem jest minimalne – wynika z danych zebranych w gminach regionu. W niektórych szkołach podstawowych zajęcia będą się odbywać tylko dla jednego ucznia, a w większości szkół średnich w ogóle ich nie będzie.
W warszawskich szkołach ponadpodstawowych ponad 86 proc. uczniów zostało wypisanych z edukacji zdrowotnej. W szkołach podstawowych jest to 57 proc. uczniów – tak wynika z danych przekazanych przez stołeczny ratusz.
W Krakowie na lekcje edukacji zdrowotnej nie pójdzie dwie trzecie uczniów – wynika z danych urzędu miasta.
W Gorzowie Wielkopolskim z edukacji zdrowotnej zrezygnowało 61 proc. uczniów mających taką możliwość; w drugiej z lubuskich stolic – Zielonej Górze – ten odsetek wynosi ok. 66 proc.
Tak samo w Łodzi z przedmiotu zrezygnowało 61 proc. uczniów – częściej w liceach, technikach i szkołach branżowych, gdzie poziom ten sięga 80 proc.
W województwie lubelskim z przedmiotu wypisano ok. 73 proc. uczniów. W szkołach podstawowych 68 proc. uprawnionych, w liceach ogólnokształcących 86 proc., w technikach 85 proc., a w branżowych szkołach I stopnia 76 proc. wynika z danych Kuratorium Oświaty w Lublinie.
W woj. śląskim, jak poinformowała wicekurator oświaty w Katowicach Elżbieta Modrzewska, na dzień 6 października 68 proc. rodziców podjęło decyzję o wypisaniu swoich dzieci z przedmiotu. Nowy przedmiot podzielony jest na 10 działów, które obejmują m.in. wartości i postawy, zdrowie fizyczne i psychiczne, uzależnienia, zdrowie seksualne, zasady świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa.
Źródło: