Przed synodem o Amazonii: salezjański ekspert ma obawy

Ks. Juan Bottasso SDB ostrzega, że na przebieg obrad synodalnych będą chciały wpłynąć wielkie przedsiębiorstwa, dla których Amazonia jest źródłem zysku. Sposobem na odwrócenie uwagi od Amazonii i jej problemów mają być tematy zastępcze.

Ks. Bottasso, który od 60 lat posługuje wśród ludności tubylczej w Ekwadorze, będzie synodalnym ekspertem (peritus). Uważa on, że jednym z tematów zastępczych może być kwestia wyświęcania na kapłanów żonatych mężczyzn. Jego zdaniem nie jest to dobre rozwiązanie. Należy raczej brać przykład ze wspólnot ewangelikalnych, które rosną w siłę dzięki kapilarnej sieci lokalnych animatorów. My też potrzebujemy przede wszystkim lokalnego animatora w każdej wiosce, musimy dowartościować świeckich – dodaje ks. Bottasso.

"Trochę się obawiam tego synodu. Bo widziałem tytuł w hiszpańskim dzienniku El Pais, z którego wynikało, że na tym synodzie podjęta zostanie ofensywa na rzecz nowej koncepcji kapłaństwa, otwarcia go na żonatych mężczyzn. Zgadzam się, że jest to temat interesujący, którym trzeba się zająć. Obawiam się jednak, że cała dyskusja zostanie sprowadzona do tego tylko tematu, a problemy Amazonii zejdą na drugi plan. Jeśli podejmiemy dyskusję na ten temat, to będzie ona bardzo zacięta, bo wiadomo, że w tej sprawie istnieje wielka rozbieżność opinii. Musimy więc być bardzo ostrożni, aby w ten sposób nie doszło do swego rodzaju monopolizacji synodu. Jest to temat ważny, który dotyczy jednak całego Kościoła. Teraz jednak mamy pierwszy w historii synod o Amazonii, skorzystajmy z tej okazji i skupmy się na tym regionie, a nie na innym temacie, który jest ważny, ale nie jedyny."

Mówiąc o przygotowaniach do synodu, ks. Bottasso przyznał, że razi go niekiedy oderwanie od realnej sytuacji, co przejawia się na przykład w idealizowaniu ludności tubylczej. Prawda jest taka, że w Amazonii żyje 30 mln ludzi, z czego ludność tubylcza to niespełna 2 mln. Nie wszyscy są też przywiązani do swych tradycji. Młodzi chcą się modernizować, przenoszą się do ośrodków miejskich, zrywają więzi ze swą kulturą i terytorium. Dziś, jak mówi ks. Bottasso, 80 proc. mieszkańców Amazonii żyje w wielkich miastach i nie myśli o zachowaniu środowiska. Wręcz przeciwnie. Często zapomina się, że za eksploatacją Amazonii opowiadają się nie tylko koncerny międzynarodowe, ale również rządy poszczególnych krajów i miejscowa opinia społeczna. To jest prawda, której nie wolno przemilczać, musimy być ze sobą szczerzy – dodaje salezjański misjonarz.

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama